Co mogłoby zweryfikować pro-wzrostowe nadzieje? Przed polskimi inwestorami ciekawa aukcja obligacji
Luźniejszy poniedziałek przyda się rynkom po dość zmiennym - głównie z punktu widzenia rynku stopy - piątku.
Pamiętamy poranne wybicie Bunda 10Y powyżej 1,64%? Zostało ono zanegowane czarną świecą ciągnącą się do poziomu 1,56%. Dzisiejsze otwarcie przebiega blisko piątkowego zamknięcia i prawdopodobnie nie przyniesie rozstrzygnięcia notowań Bunda…Z wysokim prawdopodobieństwem trudno będzie o atak zeszłotygodniowych szczytów. Rzut oka na 2-letni papier niemiecki również sugeruje, iż wybicie powyżej 0,19%-0,20% okazało się, na chwilę obecną, fałszywe. Utrzymanie się poniżej tej strefy stwarza szansę na ruch powrotny (otwarta do testów pozostaje cała „dodatnia” strefa poniżej tego technicznego oporu). O poranku kwotowanie rentowności 2Y nie oddala się istotnie od okolic technicznego oporu, dochodzi więc do zawężenia spreadu 2-10Y.
Z punktu widzenia krótkoterminowych stawek EUR-owych, warto zwrócić uwagę na rosnące kwotowania na krótkim końcu krzywej IRS, wyraźne przyśpieszenie w krótkoterminowych stawach FRA (które zaczęło się de facto od ostatniego posiedzenia EBC, na którym M.Draghi zredukował rynkowe oczekiwania na obniżkę stóp procentowych) oraz zmienność w kwotowaniu stawek pieniężnych – piątek przyniósł powrotny spadek Eonii po zeszłotygodniowych wzrostach. Zmienność na wykresach krótkoterminowych stawek pieniężnych nie da się tłumaczyć jedynie ograniczanymi oczekiwaniami na redukcje stóp procentowych w Europie – na rynku dominowała presja wynikająca z niepewności dotyczącej ostatecznego wpływu zbliżających się spłat LTRO. Sam piątkowy (powrotny) spadek (niektórych) stawek był w znacznym stopniu konsekwencją komentarza przedstawiciela Rady EBC B.Coeure, który nie oczekuje żadnego wpływu spłaty LTRO na rynek pieniężny euro. „Stopniowa spłata” będzie miała ograniczony wpływ na rynek pieniężny oraz na stawki rentowności obligacji; bardziej „agresywna” potwierdzi tendencje na rynku europejskiej stopy, które mogliśmy obserwować w poprzednim tygodniu.
Na początku tygodnia warto zwrócić uwagę na posiedzenie Eurogrupy i Ecofin’u, choć w obliczu braku palących problemów w strefie euro, rynek stopy może pozostać mniej wrażliwy szczególnie względem rynku walutowego. Dyskusja skupi się prawdopodobnie na perspektywach Unii Bankowej, celach nowego (wybranego dzisiaj) następcy J.C.Juncker’a. Z punktu widzenia wciąż obowiązujących problemów zadłużeniowych niektórych krajów europejskich – z dużym prawdopodobieństwem nie dojdzie jeszcze do osiągnięcia konsensusu w sprawie Cypru.
W ciągu tygodnia uwagę przykuwać będą publikacje wskaźników wyprzedzających z Niemiec oraz wstępne szacunki dotyczące PMI. Warto w tym punkcie zaznaczyć, że wzrosty na rynku akcji karmione nadziejami na poprawę sytuacji gospodarczej będą „celować” w potwierdzenie, jeśli nie „poprawienie” owej wiary w cykl odbicia gospodarczego. Z punktu widzenia przepływów kapitału i fal popytu na ryzyko rynki akcji będą wrażliwe na owe odczyty – rozczarowanie potwierdzi techniczne, powrotne umocnienie Bunda i brak sygnałów odbicia w Europie, w Niemczech (a zatem)… i w Polsce…
Amerykanie świętują dzisiaj dzień M.Luthera-Kinga, w związku z czym rynek w USA jest zamknięty. Z punktu widzenia amerykańskich danych, warto przypomnieć o słabszym niż oczekiwano odczycie wskaźnika Uniwersytetu Michigan, który; spadł do 71,3 z 72,9 w grudniu wobec oczekiwanego wzrostu do 75 pkt. Szeroki rynek pozostał względnie neutralny na tę publikację, choć wpisywała się ona w serie, które (jak Philadelphia Fed czy NY Fed) ograniczają optymizm dotyczący amerykańskiej gospodarki, kontrybuując do impulsów realizacji zysków (uwidocznionych przed przedłużonym weekendem w USA). W piątek liderzy partii Republikanów zaproponowali rozszerzenie limitu długu federalnego w USA o trzy miesiące. Pomimo, że propozycja, która głosowana w Senacie będzie już w tym tygodniu, jawi się jako krótkoterminowe rozwiązanie, to jest to czynnik obniżający niepewność na rynkach finansowych. Warto podkreślić, że propozycja Republikanów, która nie uwzględnia warunków/wymagań dotyczących cięć w wydatkach, co (na chwilę obecną) można uznać jako istotne zmiękczenie stanowiska wobec Demokratów i planów prezydenta B.Obamy. Dyskusja na temat oferty republikańskiej będzie uwrażliwiać rynki, tym bardziej, że wniosek Republikanów ma zakładać formalne przepchnięcie ustawy budżetowej w połowie kwietnia. Oznacza to, że długoterminowe plany budżetowe będą przez Republikanów adresowane na wiosnę.
Polski rynek stopy procentowej zgodnie z oczekiwaniami poddał się słabszym danym z gospodarki, kontynuując w piątek umocnienie rynku obligacji zapoczątkowane jeszcze w czwartek. W ciągu sesji DS1023 testował nawet okolice 3,91% choć gros spadku rentowności objawiło się jeszcze przed publikacją danych. Szczególnie bolesne, ale niestety zgodne z oczekiwaniami, które w ciągu ostatnich tygodni karmiły dane z IV kw. z Niemiec, były dane o produkcji przemysłowej, która obniżyła się o -10,6%r/r, przewyższając istotnie poziom szacowany średnio przez rynek (tj. ok. -6,5%). W duchu wrażliwości RPP na tendencje cenowe, warto zwrócić uwagę, że obok deterioracji sfery realnej, inflacja PPI zgodnie z oczekiwaniami zakotwicza się po strefie deflacyjnej.
Początek tygodnia i perspektywa najważniejszego wydarzenia na rynku długu, czyli aukcji OK0715 oraz PS0418 może generować na tle wydarzeń globalnych tendencję do zacieśnienia spreadów 2-10Y i 5-10Y. Oczekiwana wypłata środków z zapadającego papieru styczniowego (piątek, wraz z odsetkami) wspiera popyt na aukcji, aczkolwiek przed aukcją trudno będzie o chęci „nadmiernego” umacniania papierów. Po komentarzach członków RPP, na rynek powróciła wiara w lutową obniżkę. Słowa J.Hausnera otwierają drzwi nie tylko lutowej redukcji, ale i przedłużeniu cyklu. Zgodnie z oczekiwaniami podkreślił on wagę marcowej projekcji inflacyjnej. Z punktu widzenia międzynarodowej oceny polskiego długu warto zwrócić uwagę na przedłużenie dostępu do elastycznej linii kredytowej FCL. Agencja Fitch zwróciła uwagę na ryzyka polskiego ratingu, który pogorszyć mogłaby sytuacja gospodarcza w Polsce. Agencja wyjaśniła jednocześnie, że zdjęcie procedury nadmiernego deficytu w Polsce ujęte jest już w bieżącej ocenie i perspektywie ratingu kraju, zwracając uwagę że droga do poprawy ratingu wiedzie przez obniżenie długu do PKB (bądź przez obniżenie długu przez reformy strukturalne m.in. przecinające mocną zależność koniunkturalną Polski od Europy Zachodniej, bądź poprzez wzrost gospodarczy) oraz zadłużenia zagranicznego kraju. Co to oznacza?. Oznacza to, że słabe dane ( w tym spadek PKB w IV w okolice/poniżej 1,0%) podnoszą ryzyko dla odczytu w I kwartale 2013, a to woła o działania; podczas gdy trudno o mechanizmy stymulujące po stronie polityki fiskalnej, Fitch potwierdza zeszłoroczne oceny i komentarze MFW w których to Fundusz wskazywał na potencjalną przestrzeń dla łagodzenia warunków monetarnych w Polsce.
Aleksandra Bluj
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski