Cisza przed burzą
Handel na złotym upływa w oczekiwaniu na odtajnienie raportu Moody’s, ale również na światowych rynkach widać spokój i uśpienie, które biorąc pod uwagę wysokie wyceny akcji w USA budzą obawy o gwałtowne załamanie wycen. Pełen istotnych wydarzeń czerwiec niesie znamiona przesilenia i znacznego wzrostu zmienności.
Kursy walut do złotego oscylują w wąskim przedziale. Negatywny wydźwięk dokumentu został w dużym stopniu uwzględniony w cenach. Rating naszego kraju u Moody’s jest na tę chwilę jeden stopień powyżej Fitch i dwa Standard&Poor’s. Z tego punktu widzenia balans ryzyk przesunięty jest na rzecz cięcia oceny kredytowej, które u trzech największych firm są zazwyczaj zbieżne. Z drugiej strony, nie ma przeszkód, by utrzymywały się na różnym poziomie. Stany Zjednoczone już blisko 5 lat u S&P nie mają najwyższego ratingu, choć pozostałe dwie agencje swojej oceny nie zmieniły. Ewentualne cięcie może potencjalnie nadszarpnąć pozycją złotego w średnim i długim terminie, jeśli założyć, że uruchomi ono proces wycofywania z Polski bardziej wrażliwego na zmiany ocen zagranicznego kapitału portfelowego; tego o mniej spekulacyjnym charakterze (fundusze emerytalne, dywersyfikacji kapitału, lokaty banków centralnych, itp.). Cięcie u drugiej agencji ratingowej to już nie ekstrawagancja S&P, ale sygnał dla inwestorów, że coś niepokojącego dzieje się w danym kraju. Stąd tak duże zainteresowanie raportem, podwyższona czujność przedstawicieli rządu i potencjalnie duży wpływ na zachowanie rodzimych aktywów. Rynek obligacji redukcję zdyskontował, a w ostatnich dniach widać ponowne zainteresowanie polskimi papierami. Złoty pozostaje osłabiony, lecz także z powodu czynników o charakterze globalnym (mniejszy popyt na ryzyko, geopolityka, osłabienie rynków wschodzących). Zmiany na światowych rynkach z ostatnich kilkunastu godzin nie wzmacniają pozycji polskiej waluty.
Dzisiejsza decyzja Banku Anglii w sprawie stóp procentowych jest oczywista. Oprocentowanie nie ulegnie zmianie, podobnie jak wielkość programu skupu aktywów (375 mld GBP). Perspektywa podwyżki oprocentowania została oddalona poza 2017 r. Po przecenie wywołanej obawami o wyjście z Unii Europejskiej, brytyjska waluta będzie teraz w naszej ocenie odrabiać straty wraz z oddalaniem się perspektywy Brexitu (sondaże jednak nadal preferują zwolenników status quo), a także już po samym głosowaniu. W krótkim czasie kurs GBP/USD ma szansę dotrzeć w rejon 1,50, a EUR/GBP spaść nawet do 0,75. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do funta w najbliższej perspektywie.
Dziś GUS opublikuje ostateczne wyniki inflacji CPI za kwiecień. Wstępny odczyt na poziomie -1,1 proc. r/r sytuuje wskaźnik na najniższym poziomie od 12 miesięcy. Dokładnie przed rokiem ceny spadły średnio o 1,1 proc. Bank centralny na wzmocnienie deflacji nie reaguje, bo obniżka stopy procentowej niewiele w tej sytuacji zmieni. Kluczowe znaczenie odgrywają czynniki poza kontrolą NBP. Oprocentowanie w Polsce będzie najpewniej utrzymywać się na stabilnym poziomie przez cały ten i przyszły rok. Z tej strony nie spodziewamy się negatywnych impulsów dla złotego.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS