Cierpliwość – nowa postawa Fed
W środę w centrum uwagi rynków finansowych pozostawało przede wszystkim posiedzenie FOMC. Zgodnie z oczekiwaniami z komunikatu usunięty został zwrot "dłuższy czas", który określał termin pomiędzy wygaszeniem programu QE3 (co nastąpiło w październiku br.), a pierwszą podwyżką stóp procentowych w USA.
Fed zakomunikował jednocześnie, że przy obecnym otoczeniu rynkowym może pozostać „cierpliwy” w kwestii normalizacji polityki monetarnej. Podczas konferencji prasowej szefowa komitetu J.Yellen sprecyzowała jednak, że deklaracja „cierpliwość” może oznaczać brak podwyżek jedynie na dwóch pierwszych posiedzeniach FOMC w 2015 roku. Bez wątpienia posiedzenie grudniowe 2014 tak jak grudniowe 2013 (rozpoczęcie taperingu) należy uznać za historyczne, dające kolejny duży krok do pierwszej podwyżki stóp w USA. Czwartkowa decyzja zapadła stosunkiem głosów 7:3, przy czym Richard Fisher (szef Fed z Dallas) i Charles Plosser (szef Fed z Filadelfii) chcieli bardziej „jastrzębiego” sygnału.
Dolar na grudniowy komunikat zareagował silnym umocnieniem, tak jaj tego oczekiwaliśmy. Kurs EURUSD spadł do wsparcia na 1,232. Nasze średniookresowe prognozy wskazują na możliwe dalsze umocnienie dolara wobec euro. Przy postępującym spowolnieniu w Chinach, spadkach cen ropy i niestabilności gospodarki światowej do 1,21 USD na koniec 1q15 i do 1,18 USD na koniec 2q15.
Tymczasem, w oczekiwaniu na wieści zza oceanu poznaliśmy wczoraj m.in. dane inflacyjne ze strefy euro (CPI na poziomie 0,3% r/r w listopadzie, zgodnie z wstępnymi szacunkami) oraz z USA (inflacja CPI na poziomie 1,3% r/r w listopadzie). W kraju GUS opublikował zaś najnowsze raporty o produkcji przemysłowej i cenach producentów w listopadzie. Pomimo wcześniejszych wysokich wartości indeksów PMI dane rozczarowały. Produkcja wzrosła o 0,6% r/r (rynek oczekiwał 0,8% r/r wobec 1,6% r/r miesiąc wcześniej) zaś inflacja PPI pogłębiła dołek schodząc do poziomu -1,6% r/r (rynek liczył na -1,1% wobec -1,2% miesiąc wcześniej). Nadal najsłabiej radziła sobie branża górnicza, choć spowolnienie produkcji miało też swoje źródło w wolniejszym tempie wzrostu w segmentach eksportowych, takich jak produkcja maszyn i urządzeń czy mebli.
Głębsza deflacja PPI i niższa dynamika produkcji, razem z listopadowymi danymi o deflacji na poziomie cen konsumentów i inflacji bazowej, przemawia za rozważeniem kolejnej obniżki stóp procentowych w przyszłym roku, choć może jeszcze nie na posiedzeniu styczniowym. Przeciwnicy obniżek nadal będą wskazywać na zewnętrzne źródła deflacji i powolną poprawę w gospodarce realnej. Tym samym wczorajszy odczyt raczej nie wpłynie na podział głosów w Radzie.
Dane produkcyjne ugruntowały trend spadkowy złotego, choć ze względu na uspokojenie nastrojów na świecie skala przeceny naszej waluty w porównaniu z wtorkowym wynikiem była nieporównywalnie mniejsza. Kurs EURPLN dziś od rana notowany jest nieznacznie poniżej 4,235.
Na rynku stopy procentowej środowa sesja przebiegała znacznie spokojniej niż wtorkowa. Widać było wyraźne uspokojenie nastrojów, chociaż podaż na dłuższym końcu utrzymywała się jeszcze w pierwszych godzinach handlu. Ostatecznie kwotowania 2-letnich OK0716 obniżyły się w środę do 1,89% (-2 pb), natomiast rentowności papierów DS0725 do 2,64% (- 1pb). W dalszym ciągu w centrum uwagi inwestorów pozostaje niepewna sytuacja na wschodzie Europy, co utrzymuje podwyższony poziom ryzyka. Widać to m.in. po notowaniach kontraktów CDS, które w przypadku Polski wzrosły po raz kolejny, już w okolice 73 pb, a także asset swap spreadów, które w przypadku papieru DS0725 osiągnęły 22 pb. W tej sytuacji publikacja produkcji przemysłowej, która zaskoczyła rynek jedynie nieznacznie niższym odczytem, pozostała bez wpływu na rynek krajowy.
Joanna Bachert
Mirosław Budzicki
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski