Chwila oddechu na rynkach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

lesciorz.maciej.02.150x225Po serii wzrostów rynki europejskie uspokoiły się i oscylują wokół poziomów wczorajszego zamknięcia. Index DAX, który wczoraj zanotował historyczne szczyty, dziś przed godziną 12:00 zniżkował o 0,1% i znajdował się na poziomie 8858 punktów, podobnie jak francuski CAC40 który tracił 0,15%.

Jako, że kalendarium nie obfitowało dotychczas w żadne istotne dla rynków dane makroekonomiczne, można przypuszczać, iż jest to chwila oddechu przed popołudniowymi publikacjami zza oceanu, zwłaszcza tymi dotyczącymi zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.

Inwestorzy są bowiem obecnie sczególnie wrażliwi na wszelki informacje związane z sytuacją amerykańskiego rynku pracy, gdyż od nich właśnie zależy przyszłość programu skupu aktywów. Wcześniejsze spekulacje dotyczące ograniczania programu QE3 jeszcze w tym roku poszły już w zapomnienie i obecnie rynek oczekuje, iż Fed nie zdecyduje się ne taki krok przed końcem pierwszego kwartału przyszłego roku. Jednak pozytywne dla rynku pracy dane mogą wpłynąć na wzrost popytu na amerykańską walutę i wprowadzić turbulencje na rynku surowcowym i rynku akcji.

Na rodzimym rynku dziś nieco mniej spokojnie – indeks WIG20 notował przed południem spadek rzędu 0,5%. Jest to między innymi reakcja na słabsze od oczekiwań dane dotyczące sprzedaży detalicznej, która wyniosła we wrześniu 3,9%. Jest to wartość lepsza od sierpniowego odczytu o pół punktu procentowego, jednak rynek oczekiwał wartości na poziomie 5%. Podobnie negatywnie może zostać odebrana utrzymująca się na niezmienionym poziomie stopa bezrobocia, gdyż rynek oczekiwał jej spadku z poziomu 13% do 12,9%. Jednak ważniejszym według mnie powodem jest zmniejszona chęć do zakupów ze strony inwestorów zagranicznych, którzy kierując się ruchami na głównych parkietach europejskich, zatracili apetyt na ryzykowne aktywa krajów wschodzących. Potwierdzają to inne giełdy naszego rejonu, a także zachowanie małych i średnich spółek, na które większy wpływ mają polscy inwestorzy.

Jeżeli jednak inwestorzy zza oceanu nie wprowadzą na parkiety negatywnych nastrojów, istnieje szansa na powrót do stanu z minionych dni i na pojawienie się nowych historycznych szczytów. Tym bardziej, iż poza dzisiejszymi, będącymi niewiadmomą danymi z amerykańskiego rynku pracy, w kalendarium na ten tydzień czekają jeszcze publikacje indeksu PMI dla przemysłu między innymi Niemiec i Francji, a także odczyt badającego nastroje w niemieckim biznesie indeksu IFO. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku oczekiwania rynku są pozytywne.

Maciej Leściorz,
specjalista rynku CFD i Forex,
City Index