Chmura w bankach spółdzielczych
Mamy w Polsce 575 banków spółdzielczych, które muszą być konkurencyjne na rynku nie tylko dzięki swoim bliskim relacjom z klientami, ale również kosztowo. Jednak w odniesieniu do pojedynczego banku spółdzielczego nie stosuje się ekonomia skali, tak jak ma to miejsce w przypadku dużych banków. W odniesieniu do informatyki efekt skali i obniżkę kosztów można jednak uzyskać w odniesieniu do wszystkich banków spółdzielczych łącznie przechodząc na przetwarzanie w chmurze. Zasadnicza idea polega na zastąpieniu własnych, lokalnych serwerów banków, serwerami wspólnymi dostępnymi przez internet, czyli w chmurze, bo internet jest tradycyjnie przedstawiany na rysunkach w postaci chmury.
Dwie zasadnicze cechy odróżniają przetwarzanie w chmurze od podejść tradycyjnych, z których jedna ma charakter informatyczny, a druga biznesowy.
Pan Wojciech Cellary będzie gościem specjalnym podczas zbliżającej się konferencji „Forum Technologii Bankowości Spółdzielczej 2014”. |
W chmurze jeden system operacyjny, jedna baza danych i jedna aplikacja obsługują wiele jednostek. Różnice między nimi są jak najbardziej dopuszczalne, tylko są zapisane w metadanych (danych opisujących dane), a nie w postaci wersji aplikacji. Zatem jeśli trzeba uaktualnić aplikację, to robi się to jeden raz, a nie tyle razy, ile jest obsługiwanych jednostek, redukując dzięki temu znacznie koszty zarządzania informatyką.
Natomiast każdy bank uaktualniając swoje metadane może dopasować tę aplikację do swojej indywidualnej specyfiki.Model biznesowy przetwarzania w chmurze polega na zapłacie za usługę informatyczną według wskazań licznika tak, jak płacimy za wodę, gaz, czy taksówkę. Tak jak – na szczęście – nie musimy wybudować sobie własnej elektrowni, aby mieć energię elektryczną w domu, tak nie musimy inwestować w serwerownię, aby móc korzystać z usług informatycznych.
Zalety przetwarzania w chmurze są liczne i różnej natury. Najważniejsze to: podniesienie poziomu jakości rozwiązań informatycznych w całym sektorze bankowości spółdzielczej, eliminacja ryzyka inwestycyjnego we własne serwerownie, redukcja kosztów przetwarzania danych i skalowalność, czyli dynamiczne dostosowanie potrzebnej mocy obliczeniowej do faktycznych, zmiennych potrzeb.
Prof. Wojciech Cellary,
Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu