Ceny prądu: Komisja Europejska ma zastrzeżenia do polskiej ustawy o energii
– Państwa członkowskie są zobowiązane do notyfikowania Komisji Europejskiej o wszelkich działaniach pomocy publicznej przed ich wdrożeniem – powiedziała rzecznik Komisji Europejskiej Mina Andreeva.
O konieczności notyfikacji ustawy, przyjętej w trybie nadzwyczajnym w ostatnich dniach grudnia 2018 roku przestrzegali posłowie opozycji. Unia Europejska uznaje, że od ogólnej zasady nieudzielania przez państwo pomocy przedsiębiorstwom można robić wyjątki, jeżeli rządowe interwencje są konieczne dla dobrze funkcjonującej i sprawiedliwej gospodarki. Ale przypadki takie muszą być zgłaszane do Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji KE, która sprawdza zasadność.
Ekspresowe tempo prac nad ustawą
Ponieważ jednak prace nad ustawą trwały bardzo krótko, a jeszcze w nocy z 28 na 29 grudnia rząd przesłał obszerną poprawkę do ustawy, nie było czasu na jej notyfikację w Brukseli. Zapewne, gdyby prace przebiegały w normalnym trybie i rząd poprosiłby Komisję Europejską o zgodę na jej przyjęcie, miałby dużą szansę na zaakceptowanie ustawy.
Przypadki zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną są częste. Tylko w ciągu trzech pierwszych tygodni grudnia 2018 roku Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji Komisji Europejski rozpatrzyła ponad 40 wniosków o zgodę na pomoc publiczną, w tym kilka pochodzących z Polski. Dotyczyły między innymi mechanizmu restrukturyzacji i planowej likwidacji banków spółdzielczych, przedłużenia programu gwarancji bankowych, a także ustanowienia w Polce rynku mocy. Ta ostatnia sprawa będzie miała pośrednio wpływ na ceny energii, gdyż od roku 2020 konsumenci prądu elektrycznego będą obciążeni dodatkowo opłatą mocową. Elektrownie sprzedawać będą nie tylko prąd, ale także moc, pozwalającą wytworzyć prąd, nawet jeśli nie jest ona wykorzystywana.
Czytaj także: Prezydent podpisał ustawę ws. cen prądu. Podwyżek w 2019 roku nie będzie?
Ustawa zakłada utworzenie Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny
Jeżeli rząd uznał (słusznie), że ustawa o rynku mocy powinna być notyfikowana Komisji Europejskiej, to tym bardziej powinien uczynić to z ustawą, która ma na celu zamrożenie na rok cen energii, płaconych przez odbiorców końcowych. Przewiduje ona bowiem nie tylko obniżenie stawek akcyzy na energię elektryczną do najniższego, dopuszczalnego w UE poziomu – co nie wymagałoby notyfikacji – ale też utworzenie Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, który będzie rekompensował ze środków publicznych różnice w cenach, zapisanych w taryfach dla odbiorców końcowych i cenach, płaconych przez sprzedawców energii. Abstrahując od ekonomicznej sensowności tego pomysłu, jest to oczywista pomoc publiczna dla firm, sprzedających energię.
Czytaj także: Konfederacja Lewiatan: ustawa ws. cen energii powinna być zgłoszona do KE >>>
Rząd będzie więc musiał post factum przedłożyć w Komisji Europejskiej przyjętą już i podpisaną przez prezydenta ustawę, licząc na to, że KE nie zechce na kilka miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego doprowadzić do kolejnego konfliktu z Polską.