Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego (dyplom 1980), pracował w redakcji tygodnika „Chłopska Droga”, gdzie przeszedł szczeble dziennikarskiego wtajemniczenia do stanowiska zastępcy redaktora naczelnego. Współpracował z Polskim Radiem i redakcją rolną TVP. Od lutego 2010 r. w Wydawnictwie Centrum Prawa Bankowego i Informacji. Były redaktor naczelny aleBank.pl. Obecnie jest redaktorem naczelnym miesięcznika Nowoczesny Bank Spółdzielczy (NBS), Europejskiego Doradcy Samorządowego (EDS) oraz Kuriera Finansowego (KF)

Opinie wyrażone w blogach są opiniami ich autorów i nie przedstawiają oficjalnego stanowiska wydawcy aleBank.pl.

Maciej Małek

Maciej Małek

Krzywa gęba demokracji

Z racji powinności służbowych w niedzielne przedpołudnie opuściłem Warszawę. Już jednak wczesnym popołudniem tego dnia żona odwożąca córkę na lotnisko Okęcie, powiadomiła mnie o gorszących zajściach z udziałem przedstawicieli obozu narodowo-radykalnego. Owi jak mówi Artur Zawisza rycerze niepodległości, którzy od rana zjeżdżali się z całej Polski przybyli, by zaprotestować przeciw: „Żydom, pedałom i liberałom”.

CZYTAJ WIĘCEJ
Maciej Małek

Odwaga, by iść „pod prąd”

Polonia, ta z Bydgoszczy, była od zawsze w ostrej rywalizacji z miejscowym Zawiszą. Nie przeszkodziło to małemu Zbyszkowi, którego Ojciec był piłkarzem tej pierwszej, wybrać inaczej, skoro w Zawiszy widział możliwości sportowego rozwoju. Wkrótce zresztą współtworzył największe sukcesy łódzkiego Widzewa, w czasie, kiedy widzewski charakter i waleczność były znakiem firmowym polskiej piłki w wydaniu klubowym.

CZYTAJ WIĘCEJ
Maciej Małek

Dwie decyzje, dwie motywacje

Krajowa Rada Prokuratorów bez zbędnej zwłoki wyraziła zgodę na odwołanie prokurator nadzorującej postępowania w sprawie Amber Gold. I na tym można by skoczyć, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie Krajowa Rada Sądownictwa rozpatrująca przypadek – określenie nieprzypadkowe – Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, odroczyła decyzję do 26 września, zapowiadając jednocześnie, że w razie pozytywnej decyzji, to jest negatywnej dla zainteresowanego, „poprosi pana sędziego na rozmowę”.

CZYTAJ WIĘCEJ
Maciej Małek

Magiczne miejsce

W kawiarni Czytelnika przy ulicy Wiejskiej w Warszawie bywałem w antraktach pomiędzy kolegium redakcyjnym pod 17-tką, a powrotem pod 11-tkę, gdzie vis a vis owego miejsca spotkań bohemy i nas zwykłych zjadaczy chleba pracowałem z górą dekadę. Szybka przekąska, przegląd prasy, czasem mały koniaczek i… do pracy. Niekiedy obserwowaliśmy bacznie okrągły stolik pod filarkiem w rogu Sali. To tam właśnie spotykali się każdego przedpołudnia Gustaw Holoubek, Andrzej Łapicki i Tadeusz Konwicki, do których niekiedy przysiadali się Janusz Morgenstern, zwany przez przyjaciół Kubą i inni luminarze kultury.

CZYTAJ WIĘCEJ
Maciej Małek

Łzy nadziei

Serena Williams na centralnym korcie Wimbledonu pokonała w finale żeńskiego singla Agnieszkę Radwańską. Raz jeszcze okazało się, że do zwycięstw potrzeba nie tylko determinacji i siły, ale charakteru. Nie znaczy to, że owego charakteru zabrakło Polce. Przeciwnie, zwłaszcza w drugim secie pokazała, że jej deklaracja, iż zrobi wszystko, by pokonać sławną rywalkę i zostać numerem jeden kobiecego rankingu, nie były rzucone na wiatr.

CZYTAJ WIĘCEJ
Maciej Małek

Kotwice demokracji

Zanim pojawił się nieszczęsny sześciopak, określenie kotwice zarezerwowane było w publicystyce dla kwestii z obszaru makroekonomii, dyscypliny budżetowej etc. Skoro jednak rytm demokracji coraz częściej wyznacza czwarta władza i sondażownie, pomyślałem, że warto przyjrzeć się, co powoduje nie tylko zanik publicznego dyskursu, ale osłabienie instytucji demokratycznego państwa i spadek, już nie tyle popularności, ile zaufania do tychże – to zresztą najłagodniejsze określenia na opis stanu rzeczy, którego jesteśmy obserwatorami – tyleż bezradnymi, co biernymi. Właśnie – biernymi – jakże bowiem inaczej interpretować fakt, że 45 procent uprawnionych do głosowania nie bierze udziału w wyborach.

CZYTAJ WIĘCEJ
Maciej Małek

Kulą w płot

Pomysły, by na ostatnie wydarzenia w Dniepropietrowsku reagować bojkotem Euro 2012 na Ukrainie przypominają mi terapię, którą klasyk zamknął w słowach „stłucz pan termometr, nie będzie gorączki”… Niezależnie bowiem od rzeczywistych intencji autorów tragicznych w skutkach detonacji, nie ulega kwestii, że sport stanowi okazję do wzajemnego poznania, otwarcia się na przybyszy, promocji kraju, wreszcie wszystkiego tego, co Zbigniew Boniek nazwał imprezą kulturalną, a kultura, czy jak mawiał Jerzy Waldorff muzyka, łagodzi obyczaje.

CZYTAJ WIĘCEJ
STRONA 6 Z 9