Grecja wychodzi z recesji
Poniedziałkowa sesja została zdominowana przez informacje napływające ze Starego Kontynentu. W październiku wartość indeksu Sentix, obrazującego zaufanie europejskich inwestorów, spadła do 6.1 pkt.
Poniedziałkowa sesja została zdominowana przez informacje napływające ze Starego Kontynentu. W październiku wartość indeksu Sentix, obrazującego zaufanie europejskich inwestorów, spadła do 6.1 pkt.
Za nami spokojny początek tygodnia, nadal bez rozstrzygnięć. We wtorek na rynek nie napłynie wiele istotnych publikacji. Obok danych makro wciąż będziemy śledzić wynik negocjacji w sprawie budżetu na 2014r. oraz podniesienia limitu zadłużenia federalnego USA.
W zeszłym tygodniu w USA doszło do blokady wydatków rządu federalnego po raz pierwszy od 1995 roku po tym jak liderom politycznym nie udało się wypracować kompromisu, który pozwoliłby na dalsze działanie rządu do momentu uchwalenia przyszłorocznego budżetu.
Ubiegły tydzień był bogaty w wydarzenia rynkowe. Polityczny pat w kongresie skutkujący brakiem uchwalenia ustawy budżetowej doprowadził do pierwszego od 17 lat zamknięciem administracji rządowej. W następstwie tych zdarzeń nie został opublikowany piątkowy raport na temat amerykańskiego rynku pracy. W opinii wielu analityków brak wrześniowych danych z rynku pracy oznacza przesunięcie prawdopodobieństwa pierwszego ograniczenia QE z października na listopad lub grudzień.
Dziś mamy kolejny dzień gdy amerykański rząd nie funkcjonuje w pełni. W związku z tym wiele istotnych danych z amerykańskiej gospodarki nie zostanie opublikowanych zgodnie z planem. Taką sytuacje mieliśmy już w miniony piątek gdy inwestorzy przeważnie oczekiwaliby na dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
Euro (EUR) straciło na wartości wobec dolara amerykańskiego (USD) po osiągnięciu rocznego maksimum na poziomie 1.3645 w ubiegłym tygodniu.
Piątkowa sesja rozpoczęła się od opublikowania informacji o sytuacji na Dalekim Wschodzie. Podczas gdy w Chinach nadal obchodzono trwające święto narodowe tzw. złoty tydzień, w Japonii odbyło się posiedzenie BoJ, na którym podjęto decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie 0.10%.
Na rynku coraz więcej niepokoju w związku z przeciągającym się impasem w Kongresie USA. Indeks dolarowy wyhamował spadki, a rynkowy indeks „strachu” odbija w górę, po tym jak pod koniec września notował najniższe poziomy od blisko miesiąca.
Weekend nie przyniósł przełomu w USA ws. negocjacji budżetowych. Strony sporu tkwią na swoich stanowiskach, a kryzys trwa nadal, co nie poprawia nastrojów na rynkach finansowych. Szczególnie że czas biegnie nieubłaganie, a 17 października zbliża się dużymi krokami.
Jeden bank – mały kłopot, kilka banków – duży kłopot. Klienci posiadający kredyty w różnych bankach, spłacają je dużo gorzej niż osoby, które winne są tylko jednej instytucji – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Kredytowa lojalność Polaków jednak rośnie.
Choć na giełdach emerging markets drugie półrocze 2013 r. przynosi poprawę nastrojów, nie wystarcza to jednak do wyjaśnienia powodów dynamicznej hossy na parkiecie w Argentynie, rozpoczętej kilka miesięcy wcześniej.
Po trzech kwartałach funduszową inwestycją roku są na razie fundusze polskich akcji małych i średnich spółek, które średnio zarobiły już prawie 26 proc. Najgorzej wypadają w tym zestawieniu fundusze akcji tureckich, tracąc średnio blisko 14 proc.
Niespodzianki nie było. „Za pięć dwunasta” 30 września nie udało się wypracować kompromisu ws. amerykańskiego budżetu. Obie izby Kongresu pozostały na swoich stanowiskach. W związku z tym od wtorku została zamknięta duża cześć instytucji federalnych w USA. Mamy government shutdown.
Piątek pod znakiem korekcyjnego osłabienia złotego? Tego można było się spodziewać. Ostatnie dni upływały w rytm melodii, którą wygrywały niedźwiedzie na parach z rodzimą walutą. Jednak wygląda na to, że dzisiejsze ruchy to realizacja zysków z całego tygodnia. O godzinie 10:50 za dolara trzeba było zapłacić 3,0890 złotych, euro natomiast kosztowało 4,2060.
Euro (EUR) notowane jest powyżej poziomu 1.3625, ponieważ paraliż administracji w USA popchnął euro w dół. Ogłoszenie dzisiejszych danych związanych z płacami w sektorze pozarolniczym zostało anulowane w wyniku zamknięcia amerykańskich agencji. Dane zostaną opublikowane w niedalekiej przyszłości, ale na dzień dzisiejszy nie ma informacji kiedy dokładnie to nastąpi.
EURUSD przestał ostatnimi czasy zachowywać się w rytm schematu: żle się dzieje na świecie-USD się umacnia, dzieje się dobrze, USD się osłabia. Widzimy, że ostatnie zawirowania w Stanach Zjednoczonych nie wpłynęły na awersję do długich pozycji na EURUSD, wręcz przeciwnie, spowodowało to odwrót od ‘zielonego’ i umocnienie EUR.
Kurs EUR/USD w drodze na szczyty z lutego br. na poziomie 1,3711. Dolar pozostaje pod presją danych makro (wczoraj słaby ISM dla usług), sytuacji w Kongresie USA (brak porozumienia grozi default-em kraju) i postawy prezesa EBC M.Draghi-ego (brak reakcji na wysokie notowania euro).
Google, zakład wzbogacania uranu w Iranie, rząd Pakistanu, amerykański Departament Obrony – nawet największe przedsiębiorstwa jak i rządy krajów padły ofiarą zaawansowanych ataków typu APT w ostatnich dwóch latach.
Lepsze od oczekiwań tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy nie zdołały wesprzeć dolara. Uwaga rynków skupiła się bowiem na publikacji indeksu ISM dla sektora usług. Te dane tymczasem rozczarowały.
Tylko 3 miesiące pozostały na zaciągnięcie kredytu na 100 procent wartości nieruchomości. Obecnie jest to możliwe jeszcze w 10 bankach, jednak część z nich podniosła marże dla kredytów bez wkładu własnego.
Wczoraj, kolejny raz już w tym tygodniu, nie udała się próba osłabienia złotego. W drugiej części dnia wyraźnie umocnił się on do głównych walut. Dziś rano obserwujemy kolejną próbę doprowadzenia do przeceny. Szanse nie są duże.
Najważniejszymi wydarzeniami środowej sesji były posiedzenia banków EBC i NBP (w obu przypadkach stopy procentowe utrzymane zostały na dotychczasowych poziomach, odpowiednio: 0,50% i 2,50%) oraz uzyskanie przez rząd premiera Włoch votum zaufania, z czego – w naszej ocenie – największy wpływ na rynki miał „mniej gołębi” niż ostatnio ton wypowiedzi prezesa M.Draghi-ego.
Niespokojne rynki oraz stale zmieniające się kursy walut stanowią wyzwania dla działów finansowych firm każdej wielkości.
Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy, pozytywne zakończenie kryzysu politycznego we Włoszech, jak również nieco mniej gołębia wymowa słów Mario Draghiego niż to zakładano, wypchnęły w środę notowania EUR/USD powyżej 1,36 dolara.
Rada Polityki Pieniężnej znów nie zmieniła stóp procentowych. W zasięgu klientów wciąż znajdują się raty nieprzekraczające 500 zł od każdych 100 tys. zł pożyczonych na mieszkanie.
W dniu dzisiejszym wydarzeniem dnia jest decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych w Strefie Euro (13:45) oraz konferencja prasowa po posiedzeniu (14:30). Zgodnie z medianą oczekiwań analityków ankietowanych przez Reutersa, rynek spodziewa się utrzymania parametrów polityki pieniężnej ECB na niezmienionym poziomie (referencyjna 0,5%, depozytowa 0%).
Euro (EUR) znowu spadło wobec dolara amerykańskiego do wartości 1.3508. Para obecnie notowana jest około poziomu 1.3522.
Nastroje wsparły dobre wieści, jakie napłynęły z Azji i Australii jeszcze przed otwarciem sesji w Europie. Korzystnie wypadła bowiem publikacja indeksu Tankan dla przemysłu Japonii, który w 3Q13 wzrósł do poziomu 12 pkt znacznie powyżej prognozy i poprzedniego wyniku, potwierdzając jednocześnie poprawę nastrojów wśród japońskich przedsiębiorców.
Złoty lekko traci na wartości. W środę wpływ na jego notowania będą miały przede wszystkim wyniki posiedzenia ECB, amerykański raport ADP oraz informacje płynące z USA (kryzys budżetowy) i Włoch (kryzys polityczny). Wydarzeniem na polskim podwórku będzie posiedzenie i konferencja prasowa RPP.
Początek czwartego kwartału upłynął pod znakiem publikacji przemysłowych indeksów PMI dla największych światowych gospodarek. Jak poinformował Eurotstat, wartość tego wskaźnika w strefie euro wyniosła we wrześniu 51.1 pkt.