Budżet chwilowo zyskuje na inflacji
Inflacja na razie w mniejszym stopniu wpływa na stronę wydatkową budżetu i dlatego po czterech miesiącach w budżecie jest nadwyżka, która zapewne zniknie w końcu roku.
Pozornie dobry stan budżetu
To nie znaczy, że budżet jest w dobrym stanie. Po pierwsze duża część wydatków jest realizowana poza budżetem, po drugie, tak zwane zyski inflacyjne budżetu są zawsze przejściowe. Nie mogą więc być podstawą zwiększenia sztywnych zobowiązań finansowych państwa.
Doświadczenie ponad 30 lat pokazuje, że wzrost inflacji zawsze zwiększał nominalne wpływy budżetu, choć nie koniecznie wpływy realne, czyli skorygowane o wskaźnik inflacji.
Od 1990 do 2021 roku dochody budżetu spadały nominalnie w stosunku do roku poprzedniego trzykrotnie – w roku 1999, 2010 i 2013.
Inflacja i realne dochody budżetu
W roku 1999 inflacja spadła w stosunku do roku 1998 o 4,5 pkt proc., w 2010 o 0,7 pkt proc. (ale odczuwane były efekty spowolnienia wzrostu PKB po kryzysie finansowym), w roku 2013 o 2,8 pkt proc. Lata przyrostu inflacji dawały jednocześnie znaczący wzrost nominalnych dochodów budżetowych. Tak było w latach 1990, 2000, 2004, 2007, 2008, 2011, 2016, 2017 i w latach 2019-2021.
Kończy się okres, w którym konstrukcja budżetu była łatwa dzięki rosnącej inflacji i szybkiemu wzrostowi PKB
Więcej jest przypadków, gdy dochody budżetu spadały realnie, czyli ich wzrost był niższy od wskaźnika inflacji. Najgłębszy spadek realnych dochodów miał miejsce w roku 1991 – o blisko 37% – i był wynikiem nałożenia na siebie skutków recesji (spadek PKB o 7%) oraz znacznej dezinflacji (z 685,8% do 170,3%).
Kilkuletni spadek realnych dochodów budżetu miał miejsce w latach 1998-2002 – łącznie o 16%, a w tym czasie inflacja spadła z 14,9% do 1,9%.
Konieczne ograniczenie wydatków
Realny spadek budżetu idzie w parze ze wzrostem deficytu budżetowego, a także z koniecznością cięć wydatków, czasem poprzez nowelizację ustaw budżetowych. Tak było w roku 1991, 2001, 2010, 2013.
W najbliższych latach niezbędne jest obniżanie wskaźnika inflacji, co prawdopodobnie wpłynie na obniżenie realnych, a być może także nominalnych dochodów budżetu.
W przyszłym roku można się też spodziewać wzrostu wydatków budżetu, choćby z powodu znacznie wyższej indeksacji rent i emerytur oraz wyższych kosztów obsługi długu. Kończy się okres, w którym konstrukcja budżetu była łatwa dzięki rosnącej inflacji i szybkiemu wzrostowi PKB.
Polityka dezinflacji wymagać będzie utrzymywania niskiego deficytu, co przy spadających realnych dochodach budżetu wymagać będzie ograniczania wydatków.