Będą chętni na zakup części detalicznej Banku Handlowego?
W trakcie czwartkowej sesji Citigroup, większościowy akcjonariusz Handlowego, poinformował, że zamierza wyjść z segmentu detalicznego na 13 rynkach, w tym z polskiego.
Czytaj także: Citigroup chce wyjść z segmentu detalicznego na 13 rynkach, również w Polsce >>>
MACIEJ MARCINOWSKI, TRIGON DM:
„Segment detaliczny Handlowego był w ubiegłym roku nierentowny na poziomie zysku brutto, nawet po skorygowaniu o 215 mln zł odpisu wartości firmy oraz rezerw na CHF i małe TSUE (łącznie 29 mln zł). Wydaje nam się, że w wyniku odsetkowym nie są uwzględnione zyski z obligacji kupionych za depozyty klientów detalicznych, ale nawet z tym segment jest raczej obecnie nierentowny. Kapitały własne przypisane do tego segmentu wynoszą 1,3 mld zł, ale uwzględniają jeszcze 180 mln zł wartości firmy. Uważamy, że w pierwszej kolejności Handlowy odpisze pozostałą kwotę wartości firmy, a na sprzedaży segmentu wykaże dodatkowo stratę (ok. 200-300 mln zł).
Zainteresowanych kupnem może być wiele banków, ale nie sądzę, żeby były skłonne zapłacić cenę powyżej wartości księgowej. Wskaźnik 1,0x P/TBV można by uzasadnić po cięciu ok. 25 proc. kosztów. Jest to oczywiście realne, ale przejmujący prawdopodobnie będzie chciał zatrzymać część synergii dla siebie. Obstawiamy więc wskaźnik P/TBV 0,7-0,8x.
Citigroup ma 75 proc. akcji Banku Handlowego więc nie będzie miał problemu z przegłosowaniem na WZA sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa”
DM BDM:
„Przypominamy, że w IV kwartale 2020 roku Handlowy dokonał odpisu z tytułu wartości firmy (215 mln zł), który dotyczył właśnie segmentu detalicznego i stanowił 54 proc. wartości firmy przypisanej do tego segmentu. Z jednej strony, decyzja Citigroup może być odbierana pozytywnie, ponieważ bank mógłby zrezygnować z mniej dochodowej i trudniejszej części biznesu, w której ma istotnie mniejsze przewagi konkurencyjne.
Z drugiej strony, Handlowy stałby się instytucją jeszcze bardziej wyspecjalizowaną z mniejszą skalą działania (obecny udział banku w kredytach sektora to c. 2 proc.), mniejszą liczbą klientów i ograniczonymi możliwościami dalszego rozwoju. Oddzielnym aspektem pozostaje struktura potencjalnej transakcji sprzedaży segmentu”.