Bariery podażowe hamują ożywienie w przemyśle
Główną przyczyną zwiększenia dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy styczniem i lutym była korzystna różnica w liczbie dni roboczych (w styczniu br. liczba ta była o 2 mniejsza niż przed rokiem, podczas gdy w lutym była ona taka sama jak w 2020 r.). Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa zwiększyła się o 0,4% pomiędzy styczniem i lutym. Szacujemy, że lutowy poziom produkcji przemysłowej był o 4,8% wyższy niż przed wybuchem pandemii (tj. luty ub. r.).
Popyt zagraniczny wspiera polski przemysł
W lutym, podobnie jak w poprzednich miesiącach, najwyższe tempo wzrostu aktywności odnotowano w kategoriach o znaczącym udziale sprzedaży eksportowej w przychodach.
Szacujemy, że w działach, w których udział eksportu w sprzedaży przekracza 50%, produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 6,7% r/r wobec 4,9% w styczniu. Działy te odpowiadały za ponad połowę wzrostu produkcji przemysłowej ogółem (wkład do rocznej dynamiki wyniósł 2,3 pkt. proc.). Z kolei dynamika produkcji w branżach związanych z budownictwem wyniosła w lutym 1,6% r/r wobec 0,0% w styczniu, a w pozostałych branżach (z wyłączeniem kategorii eksportowych i budowlanych) odnotowano zwiększenie produkcji o 0,4% r/r wobec spadku o 1,4% w styczniu. Dane te wskazują, że ożywienie w światowym handlu pozostaje głównym czynnikiem wzrostu produkcji przemysłowej w Polsce. Opublikowane w ostatnich tygodniach wyprzedzające wskaźniki koniunktury, w tym w szczególności dane PMI wskazujące na szybki wzrost nowych zamówień eksportowych w przetwórstwie przemysłowym w strefie euro i globalnych zamówień na dobra inwestycyjne, sygnalizują, że w najbliższych miesiącach popyt na polski eksport pozostanie wysoki.
Czytaj także: Przemysł odporny na pandemię >>>
Biorąc pod uwagę silny popyt zewnętrzny, wyraźnie niższa od oczekiwań dynamika produkcji w lutym jest niespodzianką. Naszym zdaniem główną przyczyną tej niespodzianki jest bariera podażowa w postaci wąskich gardeł w globalnych łańcuchach dostaw. Na rosnącą skalę tego problemu wskazują opublikowane przez GUS wskaźniki obrazujące intensywność odczuwania bariery działalności w postaci niedoboru surowców, materiałów i półfabrykatów. W lutym odsetek firm wskazujących na tę barierę był najwyższy w historii danych którymi dysponujemy (od 2000 r.) w dziale „produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep”. Dział ten szczególnie dotkliwie odczuwa problem niedoboru półprzewodników (produkcja obniżyła się o 3,2% r/r wobec spadku o 3,5% w styczniu). Drugim działem z rekordowym odsetkiem wskazań wspomnianej bariery była „produkcja mebli” (wzrost o 3,2% r/r wobec spadku o 1,8%). Znaczące wzrosty odsetków tych wskazań w porównaniu z grudniem ub. r. odnotowano również w działach produkujących „wyroby tekstylne”, „skóry i wyroby ze skóry”, „papier i wyroby z papieru” i „metale”. W całym przetwórstwie odsetek firm wskazujących tę barierę wyniósł 13,9% i był bliski historycznego maksimum (15,6%).
Rośnie ryzyko w dół dla dynamiki PKB w I kw.
Biorąc pod uwagę wyniki badań koniunktury w światowym przetwórstwie, wskazujące na niskie prawdopodobieństwo szybkiego zniwelowania wspomnianej wyżej bariery podażowej skutkującej niedoborem i opóźnieniami w dostawach surowców i komponentów, oczekujemy, że bariera ta będzie ograniczać wzrost aktywności w polskim przemyśle w najbliższych miesiącach. W konsekwencji, dzisiejsze gorsze od oczekiwań dane o lutowej produkcji interpretujemy jako wyraźny sygnał ryzyka w dół dla naszej prognozy wzrostu PKB w I kw. br. (-1,0% r/r wobec -2,8% w IV kw. 2020 r). Silnym wsparciem dla tej oceny są obserwowana obecnie III fala pandemii COVID-19 (zob. COVID-19 Dashboard z dn. 15.03.2021), oddziałująca w kierunku nasilenia niedoboru pracowników, a także podjęta wczoraj przez rząd decyzja o wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń na terenie całego kraju począwszy od 20 marca. Naszym zdaniem decyzja ta przyczyni się do ograniczenia sezonowego wzrostu produkcji towarów żywnościowych w okresie poprzedzającym Święta Wielkiejnocy.
Dzisiejsze gorsze od oczekiwań dane nt. produkcji przemysłowej w lutym są negatywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.