Bankowość spółdzielcza – e-polskiebanki.pl: Pierwszy w Polsce portal e-commerce dla sektora bankowości spółdzielczej
Co skłoniło pana do stworzenia pierwszego w Polsce portalu e- -commerce dla sektora banków spółdzielczych?
– Główną misją portalu jest pomoc sektorowi spółdzielczemu w wypracowaniu nowoczesnego, sprawiedliwego i skutecznego modelu współdziałania w obszarze rynku e-commerce, a więc w sprzedaży w internecie. Ponad osiem lat pracowałem w nadzorze bankowym. Miałem również okazję przez krótki czas być członkiem zarządu banku spółdzielczego. Posiadam też doświadczenie w prowadzeniu innej platformy e-commerce. Obserwacja i porównanie dwóch niezależnych sektorów bankowości w Polsce – spółdzielczego oraz komercyjnego – skłoniła mnie do zmiany myślenia o modelu rozwoju banku jako takiego oraz do podjęcia tych konstruktywnych działań. Od kilku lat obserwujemy dynamicznie rozwijający się obszar handlu, jakim jest sprzedaż w internecie. Oceniam, że właśnie w tym obszarze bankowość komercyjna zyskuje najwięcej – ze stratą dla sektora spółdzielczego. Zyskuje z powodu braku właściwej integracji biznesowej banków spółdzielczych.
Sprzedaż, e-commerce? Jak dokładnie to rozumieć w kontekście oferty portalu e-polskiebanki.pl?
– Portal jako taki to nic innego jak narzędzie informatyczne przeznaczone do realizacji wyznaczonych, istotnych biznesowych celów sektora spółdzielczego. Tymi celami są przede wszystkim sprzedaż produktów finansowych, znajdujących się w ofercie banków, oraz promocja bankowości spółdzielczej w przestrzeni internetowej. Zadziwiające jest, że znajomość marki banku spółdzielczego w Polsce jest tak niska.
No dobrze, ale w jaki sposób chcecie państwo doprowadzić do zwiększenia sprzedaży przez banki?
– Portal będzie miał charakter pośrednika finansowego. W dosłownym znaczeniu nie będzie platformą stricte sprzedażową. Będzie łączył funkcje informacyjne, promocyjne i ostatecznie sprzedażowe. Analizy rynku e-commerce potwierdzają, że taka kompilacja funkcji przynosi najlepsze efekty. Do sprzedaży będzie dochodzić dzięki usłudze kontaktowania klientów z bankami i banków z klientami poprzez nasz wewnętrzny interfejs. Zanim do tego dojdzie, musimy – jako spółka prowadząca portal – doprowadzić do jego skomercjalizowania.
Co rozumie pan pod tym pojęciem?
– Komercjalizację w obszarze internetowego pośrednictwa finansowego należy rozumieć jako osiągnięcie zdolności do wejścia w rozbudowaną sieć działań marketingu internetowego. Proszę nie mylić pojęcia marketingu internetowego z prostą formą reklamy, która zazwyczaj ma miejsce w przypadku działań jednostkowych, niskobudżetowych, zakrojonych na ograniczoną skalę.
Co definiuje tę zdolność w takim razie, jakie są kryteria wejścia?
– Naszą zdolność określa siła i potencjał całego sektora, a więc rozbudowana sieć placówek w całym kraju, wysokie budżety sprzedaży wielu produktów finansowych, w tym oczywiście kredytów i depozytów, gotowość wielu banków do podjęcia współpracy i aktywne uczestnictwo na portalu.
Czy nie jest tak, że rynek internetowego pośrednictwa finansowego zdominowany został przez pożyczki gotówkowe, chwilówki?
– To prawda. Jest to obecnie najbardziej popularny produkt finansowy, który sprzedaje się dzięki skutecznym mechanizmom marketingu internetowego. Innymi słowy, na tym obszarze rynku skupieni są pośrednicy działający na rzecz banków komercyjnych oraz firm pożyczkowych. To najbardziej dochodowy segment, który przy odpowiednim wolumenie sprzedaży i mechanizmach ograniczania ryzyka jest bardzo dochodowy. Jak wiemy, nie jest on domeną banków spółdzielczych z kliku obiektywnych przyczyn. Portal e-polskiebanki.pl to w swoim założeniu omniproduktowy kanał dystrybucji i promocji. Oznacza to, że w jednym miejscu zarówno klient, jak i bank będą spotykać się z całą ofertą produktową. Zależy nam na zrównoważonym rozwoju banku, a nie na szybkich i łatwych zyskach od sprzedaży najbardziej dochodowych i popularnych produktów.
Z pańskiego stanowiska wyłania się obraz większego projektu aniżeli sam portal. Czy tak faktycz – nie jest?
– Tak. Oczywiście, to znacznie większy projekt. Zakłada on ścisłą współpracę z sektorem w celu przyjęcia i realizacji takich rozwiązań, które będą gwarantowały nam, jako partnerom, bezpieczeństwo i zaufanie. To przede wszystkim innowacyjny projekt, który ma przysłużyć się wypracowaniu dla całego sektora nowego modelu rozwoju, a więc wykorzystaniu nowoczesnego, ale również i komplementarnego obszaru pozyskiwania klienta i sprzedaży produktów bankowych.
Komplementarnego? Poproszę o słowo wyjaśnienia.
– Uważam, że tak duża sieć sprzedaży banków spółdzielczych jest oczywistym sukcesem sektora. Wiele osób z rynku finansowego dziwi się, że banki spółdzielcze są jeszcze w stanie konkurować z bankami komercyjnymi. Bywa też tak – i są to coraz częstsze przypadki – że ta rozbudowana sieć placówek staje się dla banku spółdzielczego obciążeniem, a nie źródłem rozwoju. Nowa placówka była jednak do niedawna jedyną możliwą formą rozwoju. Dlatego właśnie powstaje portal e-polskiebanki.pl jako narzędzie dla całego sektora umożliwiające realizację celów rozwoju bez zbędnych, ryzykownych i dużych nakładów finansowych i organizacyjnych.
Portal e-polskiebanki.pl to zatem odpowiedź na najpilniejsze problemy sektora?
– Nie chciałbym od razu stosować gradacji istotności problemów całego sektora. Na pewno jest on odpowiedzią na bardzo istotne problemy związane z wypracowaniem nowego modelu rozwoju, który byłby w zasięgu możliwości każdego banku spółdzielczego. Nowy model rozwoju powinien, według mnie, być nowoczesny, a więc uwzględniać wykorzystanie najnowocześniejszych technologii informatycznych, bo one są przyszłością. Powinien być skuteczny, przejrzysty i prosty zarówno dla klientów, jak i samych banków. Nie zapominajmy jeszcze o najważniejszej sprawie, a mianowicie o kosztach. Ten model powinien gwarantować nie tylko rozwój, ale również oszczędności. Wierzę, że to jest właśnie najlepszy wzór na nowy model biznesowy i stabilny rozwój sektora banków spółdzielczych.
Stabilność sektora to faktycznie bardzo istotna kwestia. Jak pan ją rozumie i w jaki sposób portal miałby ją wspierać?
– Tak, to prawda – stabilność jest niezmiernie istotna. Do budowania marki potrzebne jest zaufanie. Zaufanie, że sektor jest bezpieczny. W procesie budowania marki możemy wykorzystać wiele pozytywnych cech banków spółdzielczych, ale jeśli będą pojawiać się nowe informacje w przestrzeni publicznej, że kolejne banki spółdzielcze upadają, to zachwieje to bardzo mocno poziomem zaufania do całego sektora. Dlatego właśnie celem platformy jest nie tylko oferowanie wszystkich produktów banku, ale również ścisła współpraca z sektorem w celu promocji tych produktów, które są w danym momencie pożądane z punktu widzenia sytuacji całego sektora. To takie quasi-zarządzanie aktywami i pasywami w skali makro poprzez zewnętrzny kanał dystrybucji.
Porozmawiajmy o finansach. Rozumiem, że zakłada pan, iż uczestnictwo banku na portalu będzie tańszym rozwiązaniem aniżeli w przypadku tradycyjnego modelu rozwoju?
– Tu z całą pewnością mogę stwierdzić, iż ten model będzie znacznie tańszym rozwiązaniem aniżeli inwestycja w kolejną placówkę. Otwarte pozostaje jedynie pytanie – o ile? Myślę, że po dwóch-trzech latach działalności będziemy mogli pokusić się o taką analizę i poszczycić wynikami. W naszych założeniach szacujemy, że będzie to ok. dwu-trzykrotna różnica dla przeciętnego banku spółdzielczego.
Wyczuwam dużą dawkę optymizmu, czy są ku temu podstawy?
– Podstaw ku temu jest tak wiele, że można byłoby stworzyć małe opracowanie na ten temat. Tak jak już wspomniałem, sektor banków spółdzielczych ma ogromny potencjał, który należy właściwie wykorzystać. Oczywiście, kluczem do sukcesu jest integracja, a więc współdziałanie całego sektora i mądre, wspólnie wypracowane decyzje. Nie możemy stracić ani miesiąca więcej na żmudne rozmowy o rozwiązaniach, które nie zintegrują sektora. Portal e- -polskiebanki.pl ma właśnie to zadanie, aby stać się integratorem i motorem nowych działań, które pozwolą bankom złapać wiatr w żagle.
Czy zna pan jakieś przykłady takich komercyjnych sukcesów, pomysłów podobnych do portalu e-polskiebanki.pl.
– Oczywiście. Jestem pod głębokim wrażeniem wyników osiąganych przez cały sektor e-commerce, ale szczególnie przez jeden podmiot, który był dla nas wzorcem. Nie będę zdradzał nazwy, jednak każdy, kto próbował szukać w internecie noclegu zetknął się z nim nie raz. Szczególnie budujące jest to, że sytuacja sektora banków spółdzielczych do złudzenia przypomina tą, która odeszła do przeszłości za sprawą tego właśnie portalu. A była to sytuacja mniejszych podmiotów oferujących usługi noclegowe, które zdane były do niedawna na przypadek odwiedzenia ich przez klienta. Teraz są one tak samo widoczne, jak duże sieci hotelowe i konkurują swoim produktem, jak równy z równym. Nadmienię jeszcze, iż sukces tego portalu wyrażony jest wielkością kilkuset procent rocznej dynamiki wzrostu. To najlepiej pokazuje potencjał projektu naszego portalu oraz idei, która temu przyświeca. Potwierdzają to również analizy ekonomiczno-finansowe całego sektora.
Czy to prawda, że platforma e-polskiebanki. pl jest częścią większego projektu wsparcia rządowego sektora spółdzielczego?
– Mam nadzieję, że uda nam się wykorzystać dostępne mechanizmy wsparcia projektu, tak aby przyniósł on jak najszybciej wymierne efekty dla sektora spółdzielczego, ale również dla zrównoważonego rozwoju gospodarki całego kraju. Silne bank spółdzielcze to silna lokalna gospodarka, a więc naturalny obszar działania mikro i małych przedsiębiorstw. Projekt e-polskiebanki.pl łączy więc w sobie te dwa strategiczne cele. Cieszę się, że premier Mateusz Morawiecki, jako były bankowiec, dostrzegł ten ważny aspekt. Liczymy na wsparcie i współdziałanie zarówno ze strony instytucji reprezentujących interes sektora spółdzielczego, jak i instytucji rządowych. Mam nadzieję, że ten projekt stanie się najlepszą okazją do tego, aby zademonstrować współdziałanie.
Często słyszymy ze strony polityków nowe pojęcie „społecznej gospodarki”. Czy społeczny wymiar bankowości spółdzielczej nie jest właśnie tym wspólnym mianownikiem dla takiego postrzegania działalności gospodarczej?
– Dotyka pan kwestii, które moim zdaniem są w spółdzielczości najcenniejsze. To właśnie społeczny, a nie stricte komercyjny, charakter działalności definiuje te wartości. Są to: otwarcie na problemy lokalnych społeczności, gotowość do wsparcia i większego zrozumienia chwilowych problemów klientów. Mówiąc wprost, to ludzkie oblicze działalności, którą w tym przypadku jest działalność bankowa. Takiej bankowości potrzeba właśnie w Polsce i to nie tylko lokalnej. Tu upatrujemy źródeł siły, która właściwie skierowana i wykorzystana może przyczynić się do tak bardzo oczekiwanego przez banki spółdzielcze sukcesu. Cieszę się, że mogę pracować na tę rzecz. Wierzę w wartości, ale wierzę również w to, że właściwie wykorzystana najnowocześniejsza technologia i wiedza może przynieść wiele korzyści w tych obszarach, które przez wielu zostało zapomnianych.
Jakie słowa chciałby pan skierować do zarządów banków spółdzielczych w Polsce?
– Mając tę możliwość, chciałbym gorąco zachęcić do podjęcia z nami współpracy, aby stworzyć grupę roboczą, która będzie miała wystarczającą moc sprawczą, żeby rozpocząć ten projekt. Do tego potrzebna jest na początek liczba 50-100 banków. To te banki będą pionierami w rozwoju nowego modelu rozwoju. Nie można rozpocząć projektu platformy e-commerce bez drugiej strony, bez podmiotów, które oferują swoje produkty klientom. Każdy taki projekt kiedyś się zaczynał. Wiem, że jedynie oddolna inicjatywa będzie miała tę moc sprawczą i determinację, by pokonać przeciwności i stworzyć w końcu dla sektora produkt potrzebny, a przede wszystkim ukierunkowany na zrównoważony rozwój. Wiele słyszałem o ciągłych wydatkach na nowe systemy informatyczne usprawniające pracę banku. Oczywiście są one również potrzebne, ale aby tak było, bank przede wszystkim musi się rozwijać. Wówczas poczynione dotychczasowe inwestycje będą bardziej efektywne. Inwestycje w technologiczne rozwiązania informatyczne muszą iść w parze z inwestycjami na rzecz rozwoju – to musi być zrównoważona symbioza. Odnoszę wrażenie, że o tym zapomniano. Nawet najlepsze i najbardziej zaawansowane systemy backoffice’owe nie będą w sposób bezpośredni wpływać na rozwój banku. W bankach komercyjnych działy sprzedażowe i marketingowe traktowane są z bardzo wysoką atencją. To jest bowiem silnik całego biznesu. Platforma e-polskiebanki.pl to gotowe i sprawdzone rozwiązanie, narzędzie do eksploatacji nowych źródeł wzrostu, sprzedaży, a nie kolejna kosztochłonna inwestycja, która wielokrotnie z poziomu banku spółdzielczego nie jest nawet w połowie wykorzystana. Przychodzi czas na skuteczne działanie. Nie jest za późno, aby rozpocząć tak bardzo potrzebny projekt dla całego sektora banków spółdzielczych. Wyniki analiz rynkowych oraz analiza dotychczasowych wyników sektora utwierdzają mnie w przekonaniu, że wspólnie podjęta praca i wysiłek integracji na poziomie budowy dużej, znanej, ogólnopolskiej marki e-commerce to właściwy kierunek działań, warty zaangażowania. Zachęcam gorąco do kontaktu i podjęcia współpracy.