Bankowość i Finanse | Gospodarka | Jesień 2022 r. według głównych ekonomistów banków
Sporym zaskoczeniem były niedawne ataki na ważną infrastrukturę energetyczną – rurociągi Nord Stream 1 i 2, które uniemożliwiły przesył gazu. Na początku października br. poinformowano o śledztwie, prowadzonym w rumuńskiej spółce NIS Petrol, zależnej od Gazpromu, która miała zbierać informacje o wydobyciu ropy i gazu w tym kraju i bezprawnie przesyłać je do Moskwy. To pokazuje, że możemy spodziewać się aktywnych działań, szkodzących bezpieczeństwu energetycznemu Europy. Po raz kolejny zatem zebraliśmy opinie głównych ekonomistów i departamentów odpowiedzialnych za analizy ekonomiczne w bankach. Zapytaliśmy o aktualne prognozy dotyczące wysokości polskiego PKB, poziomu inflacji i o kurs naszej waluty jesienią tego roku. Czy można zapobiec czarnym scenariuszom w naszej gospodarce?
Piotr Bujak
główny ekonomista, PKO Bank Polski:
Relatywnie dobre wyniki polskiej gospodarki w miesiącach letnich (np. zaskakująco dobre dane o produkcji przemysłowej za lipiec i sierpień) powodują, że prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski na 2022 r. nie pogorszyły się istotnie w porównaniu z okresem sprzed wakacji.
Inflacja w ostatnich miesiącach roku powinna się ustabilizować, chociaż inercyjne efekty drugiej rundy będą jeszcze silnie działać w kierunku wzrostu wskaźnika inflacji. W przeciwnym kierunku będzie jednak oddziaływać coraz silniejszy efekt wysokiej bazy. Dopiero przyszły rok może przynieść przełamanie wzrostowego trendu inflacji na świecie i w Polsce za sprawą osłabienia presji popytowej (głębokie spowolnienie, a nawet recesja w wielu gospodarkach).
Złoty jest pod presją podwyżek stóp FED, rosnącego ryzyka recesji w ważnych gospodarkach, podwyższonego poziomu ryzyka geopolitycznego, spadku kursu EUR/USD oraz pogorszenia krajowej koniunktury. Zmiana trendu może nastąpić przede wszystkim w przypadku zatrzymania zaostrzania polityki pieniężnej FED oraz deeskalacji ryzyka geopolitycznego.
Rafał Benecki
główny ekonomista, ING Bank Śląski
W porównaniu do ocen sprzed wakacji nieco pogorszyły się prognozy wzrostu PKB w 2022 r., co było wynikiem niższego niż spodziewany wzrostu gospodarczego w II kw., natomiast początek drugiej połowy roku zdaje się przebiegać z wcześniej nakreślonymi scenariuszami. Nieco słabszym wynikom wskaźników wysokiej częstotliwości za lipiec (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna) towarzyszyły lepsze od oczekiwań dane za sierpień. Wpisuje się to w oczekiwane spowolnienie koniunktury w drugiej połowie roku, ale bez gwałtownego załamania. W dalszym ciągu możliwy jest scenariusz tzw. soft landingu, co zdaje się być celem obecnie prowadzonej polityki gospodarczej, zwłaszcza fiskalnej. Prognozy na 2023 r. niezmiennie oscylują w przedziale 1-1,5% i nie zmieniły się istotnie względem oczekiwań sprzed wakacji. Niezmiennie solidnie wygląda rynek pracy (rekordowo niskie bezrobocie, wzrost zatrudnienia), pomimo napływu pracowników z Ukrainy.
Kreślonym do niedawna przez wielu obserwatorów scenariuszem był szczyt inflacji CPI w wakacje i stopniowy spadek inflacji w dalszej części 2022 r. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na ryzyka w górę dla takiej ścieżki przebiegu inflacji i nie podzielaliśmy optymizmu w tym zakresie. Pomimo wydłużenia tzw. wakacyjnych obniżek cen paliw przez głównych dystrybutorów na wrzesień, przyniósł on, w naszej ocenie, dalszy wzrost inflacji w okolice 16,6% r/r. Utrzymującej się presji na wzrost cen nośników energii będzie towarzyszyła kolejna fala podwyżek cen żywności, którą wiążemy z przerzucaniem wcześniejszych wzrostów kosztów związanych z droższą energią i wyższymi kosztami transportu. Niezmiennie uporczywie wysoka pozostaje inflacja bazowa, a wzrost cen ma szeroko zakrojony charakter. Biorąc pod uwagę skalę szoku energetycznego, spodziewamy się, że proces przerzucania wyższych kosztów na ceny detaliczne będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach, pomimo przyhamowania wzrostu popytu. Biorąc pod uwagę mechanizmy opóźnień, szczytu inflacji bazowej oczekujemy obecnie w I kw. 2023 r.
Należy się spodziewać, że w najbliższych miesiącach złoty pozostanie na słabszych poziomach. Pierwszym z powodów jest geopolityka. Jako waluta kraju przyfrontowego, od wybuchu wojny w Ukrainie złoty jest postrzegany jako obarczony relatywnie wyższym ryzykiem niż wcześniej. Drugi czynnik to fundamenty polskiej gospodarki i prowadzona polityka gospodarcza. Ekspansja fiskalna i wzrost cen surowców powodują, że deficyt obrotów bieżących wzrośnie na koniec 2022 r. w okolice 5% PKB, a wysoki deficyt budżetowy w 2023 r. utrudni istotne ograniczenie skali nierównowagi zewnętrznej w roku przyszłym. Jednocześnie RPP wydaje się zdeterminowana do zakończenia jesienią cyklu podwyżek stóp procentowych, pomimo istotnych średnioterminowych ryzyk inflacyjnych. W tym samym czasie główne banki centralne realizują agresywne podwyżki stóp. Zakończeniu cyklu zacieśniania polityki pieniężnej w Polsce będzie więc w najbliższych miesiącach towarzyszyło dalsze istotne zacieśnienie monetarne na rynkach bazowych. Taki scenariusz jest już obecnie w dużej mierze wyceniony, ale jeżeli z rynków bazowych popłyną jeszcze bardziej jastrzębie sygnały, a ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI