Banki: Dwuznaczny bunt Islandczyków

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kf.2013.k2.foto.014.150x197Dla eurosceptyków i przeciwników międzynarodowych finansów wszystko jest niezwykle proste i zasługujące na aplauz: Islandczycy na ulicach Rejkiawiku dowiedli przewagi zbiorowej mądrości społeczeństwa nad wywodami ekspertów, pokazali figę holenderskim i brytyjskim bogaczom, odmówili spłaty zobowiązań, które nie oni zaciągali. Vivat Islandia!

Dariusz Filar

Tymczasem wszystko, co zdarzyło się na Islandii od jesieni 2008 r., składa się na proces daleki od jednoznaczności, a jednocześnie swoimi korzeniami sięgający głęboko poza ostatnie pięć lat. W październiku 2008 r. niewypłacalne okazały się trzy islandzkie banki – Landsbanki, Glitnir i Kaupthing – reprezentujące 85 proc. aktywów całego sektora bankowego kraju. Jednak wejście na drogę ku tej katastrofie nastąpiło na długo przed globalnym kryzysem finansowym, bo co najmniej w latach 1994-1995. I zwłaszcza na jej pierwszym etapie trudno było dostrzec zagrożenia, które uwidoczniły się później.

Do połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia Islandia była krajem trzymającym się nieco na uboczu światowych przemian gospodarczych, a zarazem bardzo mocno zetatyzowanym – własność państwowa stanowiła istotną część gospodarki, zaś wiele inwestycji było bezpośrednio zależnych od rządowego finansowania. Przełom miał miejsce w 1994 r., gdy Islandia – wraz z innymi krajami EFTA: Finlandią, Norwegią, Szwecją, Austrią i Liechtensteinem – przystąpiła do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EEA) stanowiącego wspólną platformę z krajami Unii Europejskiej. Europejski Obszar Gospodarczy akceptuje cztery wolności UE (swobodny przepływ towarów, usług, ludzi i kapitału), więc poprzez decyzję o wejściu w jego skład Islandia stała się gospodarką znacznie bardziej otwartą. W 1995 r. wygrały wybory parlamentarne i utworzyły koalicyjny rząd dwie partie posiadające silne związki ze środowiskami islandzkiego biznesu – centroprawicowa Partia Niepodległości i liberalna Partia Postępu.

Obie w swoich programach mocno akcentowały hasła prywatyzacji, konkurencyjności, poszerzenia roli rynku w rozwoju gospodarczym i swobodnego przepływu kapitału. Pierwsze efekty nowej polityki gospodarczej okazały się niezwykle obiecujące. Po recesyjno-stagnacyjnym okresie, który objął lata 1988-1995 (w tych latach islandzki PKB albo się kurczył, albo tylko nieznacznie przekraczał zero), w 1996 r. produkt krajowy brutto wystrzelił ponad 4 proc. w górę. Taką samą dynamikę utrzymał rok później, a w 1998 r. wzrost gospodarczy przekroczył nawet 5 proc.

Do 1998 r. islandzkie banki pozostawały w rękach państwa. Sposób, w jaki przeprowadzono ich prywatyzację w latach 1998-2003, z dzisiejszej perspektywy przez zdecydowaną większość komentatorów uważany jest za jedną z zasadniczych przyczyn późniejszych kłopotów. Intencją koalicji rządzącej była prywatyzacja banków, ale przy zachowaniu islandzkiej kontroli właścicielskiej. Korzystna oferta zakupu ze strony szwedzkiego Skandinaviska Enskilda Banken (SEB) nie została podjęta, a właścicielami islandzkich banków zostali lokalni biznesmeni związani z sektorami: browarniczym, telekomunikacyjnym i medialnym (niektóre opracowania sugerują, że osoby te połączone były więzami rodzinnymi i jednocześnie utrzymywały bardzo bliskie relacje z prominentnymi działaczami obu rządzących partii). W 2003 r. największe banki Islandii stały się więc w 100 proc. prywatne, pozostając w 100 proc. islandzkimi, ale ich nowi właściciele mieli znikome lub żadne doświadczenie w działalności bankowej.

Już jako podmioty prywatne islandzkie banki podejmują bardzo agresywną działalność, typową dla banków inwestycyjnych. Włączają się w wysoko kredytowane („lewarowane”) fuzje i przejęcia u siebie i w innych krajach na północy Europy. Bardzo intensywnie finansują swoją działalność, pożyczając środki na międzynarodowym hurtowym rynku pieniężnym i wszystkie otwierają swoje filie w Luksemburgu, by za ich pośrednictwem oferować islandzkiej elicie finansowej usługi typu private banking (z dostępem do rajów podatkowych z Karaibami łącznie). W dużej mierze za sprawą działalności banków zewnętrzny dług Islandii, który w 2003 r. zbliżony był do równowartości 100 proc. PKB, zaczyna błyskawicznie rosnąć i w 2008 r. osiąga równowartość prawie 900 proc. PKB! W tym samym pięcioletnim okresie podobnie zmienia się relacja między łącznymi aktywami sektora bankowego i PKB. Wartości tych wskaźników sygnalizują tak niebezpiecznie wysoki poziom ryzyka, że już od przełomu lat 2005/2006 agencje ratingowe i eksperci finansowi spoza Islandii (między ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI