Bank Spółdzielczy w Białej Rawskiej: Mrówka, która wyprzedza słonia

Włodarze rynku Catalyst byli zadziwieni, że emitentem obligacji jest bank z małej gminy miejsko-wiejskiej…

Grupa BS-ów, która jako pierwsza wyemitowała obligacje spółdzielcze, należy do najbardziej aktywnych w sektorze. Niewielki bank w Szepietowie zdobył tytuł lidera rankingu miesięcznika NBS pod względem efektywności działania, my zajęliśmy drugie miejsce w podobnym konkursie KZBS. Są to banki, które wiedzą, co zrobić z kapitałem, gdzie zaangażować pieniądze, aby kreować swój dalszy rozwój. W każdym biznesie warto wyprzedzać zdarzenia. W ostatnich latach przejęliśmy cztery duże BS-y, a jeszcze w 1996 r. nasz współczynnik wypłacalności wynosił minus 0,2 proc. Zaczynaliśmy od… kłopotów, później przyłączaliśmy banki z kłopotami. Obecnie nasza suma bilansowa to 504 mln zł. Mamy 20 placówek, ich personel to 160 osób, a działamy od Tomaszowa Mazowieckiego, poprzez Mszczonów, Podkowę Leśną, Milanówek, Tarczyn, Grójec, aż po Nowe Miasto nad Pilicą

Jak duże ryzyko niesie ekspansja?

Każdego roku uruchamiamy dwie nowe jednostki bankowe, niedawno otworzyliśmy placówkę w Tomaszowie Mazowieckim. Obligo kredytów to ponad 370 mln zł, a depozyty są wyższe o około 17 proc. Mamy stałą nadpłynność, w zasadzie nie korzystamy ze środków banku zrzeszającego, nasza akcja kredytowa jest finansowana wyłącznie depozytami stabilnymi. Jednak w ubiegłym roku z uwagi na poziom adekwatności kapitału musieliśmy nieco ograniczyć dynamikę rozwoju. Istnieje ciche zalecenie UKNF, aby współczynnik wypłacalności banku był powyżej 11 proc., a my spadliśmy do 8-9 proc., co uniemożliwiało już pozyskiwanie nowych klientów korporacyjnych.

Dusiliście się z braku kapitału?

Korzystamy z pożyczek podporządkowanych Banku BPS, ale to jest tzw. krótki kapitał. Obligacje emitujemy na okres 15 lat, dopiero po pięciu zaczniemy odpisywać odsetki, co oznacza, że złapiemy głęboki „oddech” na zainwestowanie tych środków i spłatę poż...