Bank i Klient: Liczy się ostrożność i praca organiczna

Jak będzie wyglądała bankowość spółdzielcza w roku 2012? Czy klienci będą obsługiwani przez ten sam system i wszędzie dostaną te same produkty?

– Nasze produkty i usługi, w niczym nie ustępują ofercie banków komercyjnych. Karty płatnicze, usługi przez internet, telefon, SMS, a także produkty ubezpieczeniowe czy jednostki funduszy inwestycyjnych znajdują się w ofercie banków spółdzielczych naszej grupy. W 2012 r. będziemy w dalszym ciągu oferować klientom sprawdzone rynkowo produkty i usługi. Wspomnę choćby o bardzo popularnej Lokacie SGB, która miała już ponad 20 edycji, zawsze z atrakcyjnymi nagrodami: samochodami, skuterami, telewizorami, laptopami, telefonami komórkowymi itp. Wprowadzane również będą dodatkowe produkty celem sprostania dynamicznym wyzwaniom rynku oraz upowszechniania nowych rozwiązań technologicznych, jak na przykład zbliżeniowe karty płatnicze. Zrzeszamy banki nowoczesne i staramy się szybko wprowadzać takie udogodnienia, które ułatwiają i przyspieszają obsługę klientów bankowości spółdzielczej.

I czym taka bankowość spółdzielcza będzie różniła się od bankowości komercyjnej?

– Nasze zrzeszenie – Spółdzielcza Grupa Bankowa – to przede wszystkim polski kapitał, solidność, odpowiedzialność i jakość. To wartości wynikające ze źródeł bankowości spółdzielczej, które do dzisiaj pielęgnowane są w bankach spółdzielczych. Chcemy, by spółdzielczość bankowa była kojarzona nie tylko z tradycją i lokalnością, ale przede wszystkim z nowoczesnością. Poza nowoczesnymi produktami i usługami ważna jest także bezpośredniość i traktowanie klienta z imienia i nazwiska, a nie jak często w bankach komercyjnych, jako klienta numerowanego. Banki spółdzielcze są dobrym, bliskim sąsiadem, znają swoich klientów i potrafią im zaoferować rozwiązania szyte na miarę, czyli dostosowane do możliwości i oczekiwań konkretnych osób. Komercyjna konkurencja tego nie zrobi.

W bankowości spółdzielczej trwa od pewnego czasu proces konsolidacji. Zostały już tylko dwa zrzeszenia. Czy nie dojdzie do tego, że już wkrótce trudno będzie odróżnić bank z grupy SGB od banku ING czy PKO S.A.?

– Nie widzę takiego zagrożenia. Gdyby banki spółdzielcze SGB nie miały ugruntowanej, dobrej opinii, gdyby nie spełniały oczekiwań lokalnych społeczności, gdyby nie oferowały usług i produktów, które tam są niezwykle przydatne, nie miałyby czego szukać na danym terenie, a otwieranie kolejnych placówek mijałoby się z celem. Dzieje się jednak inaczej. Bankowość spółdzielcza nadal się rozwija, a w naszej grupie otwieranych jest kilkadziesiąt nowych placówek bankowych SGB rocznie. Takie posunięcia są ciągle uzasadnione, zarówno z punktu wiedzenia ekonomicznego, jak i dla pożytku lokalnej społeczności. Banki spółdzielcze aktywnie wspomagają samorządy we wszelkich przedsięwzięciach pro publico bono.

Spółdzielcza Grupa Bankowa ma dwa rodzaje klientów: indywidualnych oraz banki spółdzielcze wchodzące w skład zrzeszenia. Ze strony nadzoru płyną sygnały, żeby jeszcze bardziej się skonsolidować. Sami zaproponujecie jakiś model, czy będziecie czekali na decyzje nadzoru?

– Przede wszystkim jest to związane z wyzwaniami stawianymi przez rynek. W świetle ...