Bank i Klient: II Kongres Kredytu Konsumenckiego

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Co nowa ustawa o kredycie konsumenckim oznacza dla rynku produktów kredytowych dla osób fizycznych? Czy i na ile wzmocni się pozycja konsumenta, a jakie korzyści z nowych przepisów odniesie sektor bankowy? I wreszcie pytanie najważniejsze: na ile nowe przepisy pozwolą na ograniczenie wpadania kolejnych gospodarstw domowych w spiralę zadłużenia?

Karol Jerzy Mórawski

Na te i inne pytania szukano odpowiedzi podczas II Kongresu Kredytu Konsumenckiego. 22 listopada w Klubie Bankowca zgromadziło się przeszło 100 uczestników, w większości z banków i firm na co dzień zajmujących się obsługą ryzyka kredytowego. Wbrew powszechnemu przekonaniu, przepisy ustawy regulują znacznie szerszy wachlarz produktów finansowych niż tylko klasyczne umowy kredytowe oferowane przez banki. O tym, jakie dziedziny gospodarki obejmie nowe prawo oraz jakie obowiązki ma każda ze stron umowy kredytowej, przypomniała w wystąpieniu inauguracyjnym dr Karolina Włodarska z Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Ustawowa definicja „kredytu konsumenckiego” obejmuje również pożyczki, tzw. kredyty wiązane, a nawet „umowy o odroczeniu konsumentowi terminu spełnienia świadczenia pieniężnego, jeśli konsument obowiązany jest do poniesienia jakichkolwiek kosztów związanych z odroczeniem spełnienia świadczenia”. Ustawa obejmuje więc również działania parabanków, agencji finansowych, a nawet podmiotów z zupełnie innych branż: firm ubezpieczeniowych, operatorów telekomunikacyjnych czy sklepów. W porównaniu z zapisami w dotychczas obowiązującym prawie oznacza to istotne doprecyzowanie: na gruncie poprzedniej ustawy „kredytem konsumenckim” stawała się każda transakcja na rzecz osób fizycznych, jeśli tylko termin płatności był odroczony.

Gwiazdki i kruczki na emeryturę?

W wielu przypadkach spirala zadłużenia wcale nie zaczyna się w momencie złożenia podpisu na umowie kredytowej. „Pozbawili Cię marzeń” – w tak przebiegły sposób jeden z parabanków reklamował swą ofertę, skierowaną do osób z tzw. złym BIK-iem. Rzecz jasna, na próżno w niej szukać rzetelnej informacji o oprocentowaniu, prowizjach czy innych kosztach związanych z możliwością „spełnienia marzeń”.

Co najgorsze, niepełna informacja nie jest wyłącznie domeną parabanków czy agencji finansowych. Również reklamy kredytów bankowych nie zawierają wszystkich danych, potrzebnych klientowi do podjęcia właściwej decyzji. Dotychczas taka sytuacja była całkowicie zgodna z prawem; kredytodawca obowiązany był jedynie do ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI