Azja poprawia nastroje. Geopolityka wciąż bacznie obserwowana.
Podczas poniedziałkowego handlu, tak jak można było się tego spodziewać, pusty kalendarzy wydarzeń i publikacji makroekonomicznych sprzyjał stabilizacji, a w niektórych segmentach rynku dalszemu odreagowaniu ostatnich spadków notowań.
Praktycznie przez całą sesję europejską para EUR/USD konsolidowała się w okolicach 1,32 (z wyraźną tendencją do wzrostu), po południu przełamując opór na 1,325. W kraju złoty w relacji do euro utrzymywał poziom 4,27, a dzięki wzrostom notowań głównej pary walutowej kurs USD/PLN zszedł w okolice 3,21.
Z technicznego punktu widzenia po odbiciu się od wsparcia stanowiącego 50% zniesienia fali wzrostów euro/dolara z okresu lipiec-sierpień tego roku pojawiła się szansa na powrót pary do strefy 1,33-1,34 USD. Niemniej poważną przeszkodą na tej drodze pozostaje wciąż niepewna sytuacji geopolityczna i zbliżające się posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (określenie perspektyw dla QE). Silne wsparcie dla euro początkowo wyznacza strefa 1,3160-1,3180 USD, a następnie poziom 1,31 USD. Złoty wciąż pozostawać będzie pod silnym wpływem zmian na core markets, a w drugiej połowie miesiąca zakładamy, że będzie się umacniać.
Na rynku akcji olimpijska euforia wywindowała indeks Nikkei225 do poziomu nienotowanego od ponad miesiąca br., a do zwyżek silnie przyczyniły się akcje spółek, które mogą skorzystać na organizacji igrzysk olimpijskich w 2020 roku: a więc z rynku nieruchomości i budowlanego, ale też i reklamy. Pojawiły się bowiem nadzieje, że przygotowania do igrzysk i związane z tym inwestycje będą wspierać gospodarcze ożywienie jako czwarta strzała polityki obecnego premiera, po luzowaniu monetarnym, impulsie fiskalnym i szerokich reformach, którą ekonomiści potocznie nazywają Abenomiką. Ponadto na rynek Kraju Kwitnącej Wiśni napłynęła też inna pozytywna informacja, a mianowicie gospodarka Japonii wzrosła w 2Q13 o 3,8%, co jest znaczącą korektą in plus wobec szacowanych 2,6%. Te dobre nastroje z Azji nie udzieliły się jednak inwestorom europejskim. Frankfurt, Londyn i Paryż ?oscylowały? w poniedziałek wokół zera, a Paneuropejski indeks FTSEurofirst 300 zakończył dzień 0,2% spadkiem. Dużo lepiej sytuacja wyglądała na warszawskiej GPW, gdzie przeważały wzrosty indeksów. Również na Wall Street bieżący tydzień rozpoczął się na plusie. Indeksy rosły przez cały dzień, a wskaźnik S&P500 odnotował 5-tą zwyżkę z rzędu.
Optymizm nie ominął też rynku stopy procentowej, na którym tydzień rozpoczął się od silnych spadków rentowności obligacji skarbowych oraz kontraktów IRS. Ponieważ były one bardziej widoczne na rynku papierów skarbowych (w sektorach 5- i 10-letnim spadek sięgał około 15 pb), to doszło do gwałtownego zawężenia się asset swap spreadów. Te zmiany są zgodne z naszymi oczekiwaniami i spodziewamy się kontynuacji trendu w kolejnych tygodniach. Naszym zdaniem wspomniane zmiany na rynku zainicjowała piątkowa publikacja danych nt. rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Najwyraźniej rynek zaczął mniej obawiać się szybszych decyzji FOMC, a także ograniczył oczekiwania, co do samej skali redukcji QE we wrześniu. Jak wynika z ankiety Thomson Reuters opracowanej po publikacji raportu non-farm payrolls, 13 z 18 ankietowanych primary dealers spodziewa się ograniczenia programu skupu aktywów we wrześniu.
Jeszcze 2 sierpnia twierdziło tak 9 ankietowanych. Zmniejszyła się jednak skala oczekiwanego ograniczenia QE – z 18 mld USD miesięcznie do 15 mld USD. Ta dalsza poprawa nastrojów to wynik chwilowego uspokojenia się sytuacja wokół Syrii oraz publikacji lepszych danych z Azji. Obok wspomnianych doniesień z Japonii inwestorzy poznali bardzo dobre dane dot. chińskiej gospodarki. Eksport Państwa Środka wzrósł w sierpniu o 7,2% zaś import zwiększył się o 7,0%. Dane o sierpniowej inflacji okazały się natomiast zgodne z oczekiwaniami. Ponadto, inwestorzy pozytywnie odnieśli się do propozycji Rosji odnośnie przejęcia kontroli nad bronią chemiczną, jaką dysponuje Syria. Również dobrze przyjęte zostały słowa sekretarza stanu USA J.Kerry-ego, z których wynikało, że syryjski rząd może uniknąć amerykańskiego ataku, jeśli w ciągu tygodnia odda broń chemiczną. Choć stawka jest wyższa, bo chodzi przede wszystkim o obalenie reżimu prezydenta Baszszara Hafiz al-Assad-a i USA raczej nie będą chciały szukać pokojowego rozwiązania obecnej sytuacji, to jednak rynki zaczynają dyskontować scenariusz dłuższych przepychanek dyplomatycznych, co sprzyja uspokojeniu nastrojów i umacnia iu ryzykownych aktywów.
Wtorek to kolejny dzień pozbawiony istotnych publikacji makroekonomicznych z Europy i USA (pomijając dynamikę produkcji przemysłowej we Francji i finalny odczyt PKB dla Włoch). Zapowiada się więc sesja mało nerwowa, a dzięki kolejnym pozytywnym doniesieniom z Chin (po silnym eksporcie lepsza od oczekiwań okazała się też produkcja przemysłowa oraz sprzedaż detaliczna) możliwa jest nawet dalsza poprawna klimatu inwestycyjnego. Geopolityka wciąż jednak będzie bacznie obserwowana.
Joanna Bachert,
Mirosław Budzicki,
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski