Atradius: Rysuje się czarny scenariusz?
10 czerwca br. we Francji rozpoczną się najważniejsze dla mieszkańców Europy rozgrywki w piłce nożnej. Już 6 dni później, w St. Denis, o godz. 21.00, Polska drużyna zmierzy się z reprezentacją Niemiec. Nawiązując do tego spotkania, analitycy Atradius Credit Insurance, czołowego eksperta ubezpieczeń należności handlowych, przygotowali symulację tego pojedynku, a na jej potrzeby porównali oba kraje pod względem kondycji - sektora budowlanego! Niestety prognozy dla niemieckiej branży budowlanej rysująsię dużo bardziej optymistycznie aniżeli dla Polski, która przegrywa w tym starciu 4 do 2, a za nieczyste zagranie dostaje dodatkowo żółty kartonik.
Analitycy Atradius szacują, że przyrost sektora budowlanego naszego zachodniego sąsiada pomimo spadku w roku ubiegłym, w 2016 roku wzrośnie, i to aż o 5 proc. Stanie się tak głównie za sprawą wysokiego poziomu zatrudnienia, niskich stóp procentowych oraz potrzeby zapewnienia nowych mieszkań dla dużej liczby uchodźców lub osób ubiegających się o azyl. Polska do momentu, w którym się znajdujemy utrzymuje dobry poziom rozgrywki. Szacuje się bowiem wzrost krajowego sektora o 3,1 proc. w 2016 roku, oraz utrzymanie tendencji wzrostowej w kolejnych latach. Warto też dodać, że obydwa sektory charakteryzuje wysoki poziom konkurencyjności.
Skąd zatem tak wyraźna przewaga Niemiec? Odpowiedzią jest m.in. konsekwencja i ciągłość działań. Procentowy, średni wzrost w branży budowlanej w ostatnich 3 latach dla Niemiec to 0,5 proc., podczas gdy dla Polski jest on na minusie i wynosi -1,8 proc. Analitycy Atradius zwracają też uwagę namiażdżącą różnicę średniego okresu płatności należności. Podczas gdy w Niemczech jest to 45-50 dni, w Polsce przedsiębiorcy czekają na zapłatę nawet 75 dni. Ponadto, problemem w naszym kraju nadal pozostają zachowania płatnicze, gdyż liczba opóźnionych płatności wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Na koniec, Atradius przyznał naszej reprezentacji budowlanej żółtą kartkę. Kartonik ostrzegawczy dostali m.in. za zbyt częste zjawisko świadomego opóźniania płatności i to o ponad 30 dni.
– Faktycznie, jeśli weźmiemy pod uwagę zmagania na polu gry branży budowalnej Polski i Niemiec, wynik ten wygląda dla nas po prostu słabo. Niemniej dobra wiadomość jest taka, że na murawie o wyniku decydują zupełnie inne czynniki aniżeli w gałęziach gospodarki. Tutaj twarde, historyczne dane niczego nie gwarantują, a w ciągu 90 minut wszystko może się zdarzyć. Dlatego 16 czerwca będziemy trzymać kciuki za Polską reprezentację, aby osiągnęła znacznie korzystniejszy wynik – powiedział Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający Atradius w Polsce.
Adrianna Fajerska