![Michał Cebula, prezes HRE Think Tank.](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img,w_380,h_214/https://bank.pl/wp-content/uploads/2020/06/michal-cebula-hre-think-tank-753x424-hre-425x239.jpg)
HRE indeks koniunktury na rynku nieruchomości: ceny mieszkań będą na koniec roku wyższe nawet o 12 procent
Michał Cebula, prezes HRE Think Tank przedstawia najnowszy raport „Indeks HRE” i omawia sytuację na rynku mieszkaniowym.
Michał Cebula, prezes HRE Think Tank przedstawia najnowszy raport „Indeks HRE” i omawia sytuację na rynku mieszkaniowym.
Wzrost cen mieszkań, wyższe stawki czynszów najmu i spadająca dostępność nieruchomości – takie mogą być skutki nadmiernego napływu kapitału ze strony inwestorów instytucjonalnych. Warto zapobiec takiemu scenariuszowi zanim sprawy zajdą za daleko, podkreśla Michał Cebula, prezes HRE Think Tank.
Potężne odbicie w rodzimej gospodarce widoczne jest też na rynku mieszkaniowym. Na nim także obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach wiele zjawisk potwierdzających bardzo dobrą koniunkturę. Przejawiało się to w rosnących cenach mieszkań, rekordowych liczbach dotyczących nowo rozpoczynanych budów, wartości zawieranych transakcji czy popytu na kredyty, podkreśla Michał Cebula, prezes HRE Think Tank.
Wciąż szybko rosnące ceny mieszkań, to najmocniejsze potwierdzenie tego, że siła rynku nieruchomości jest przez większość osób niedoceniana. Wiele wskazuje też na to, że drugą falę epidemii kupujący i sprzedający przyjmują ze spokojem – są lepiej przygotowani i wiedzą już jakie może mieć konsekwencje, pisze Michał Celula, prezes HRE Think Tank
„Epidemiczne tąpnięcie”, a potem szybkie odbudowanie się popytu na mieszkania – tak scharakteryzować można to, co w ostatnich miesiącach działo się na rynku nieruchomości. Jeśli nie dojdzie do kolejnych poważnych turbulencji, to rynek ten znowu okaże się bezpieczną przystanią na wzburzonym oceanie ‒ ocenia Michał Cebula z HRE Think Tank.
Nawet dwucyfrowe wzrosty cen zupełnie wyhamowały wraz z początkiem epidemii i wprowadzonymi przez rząd ograniczeniami. Kwiecień przyniósł też zahamowanie transakcji, ale w maju – gdy na poważnie rozpoczęło się luzowanie obostrzeń – widoczne były już symptomy ożywienia na rynku mieszkaniowym. Stymulująco na rynek działają też kolejne obniżki stóp procentowych przy wciąż wzmożonej inflacji.
Rok 2019 okazał się dla rynku mieszkaniowego najlepszym w historii pod względem wartości obrotu. Koniunkturę zawdzięczamy rosnącym zarówno cenom, jak i liczbie sprzedawanych mieszkań. Zeszłoroczne wyniki napędzała przede wszystkim dobra sytuacja finansowa gospodarstw domowych. W 2020 roku na rynku mieszkaniowym namieszał jednak koronawirus.
W dłuższym terminie nieruchomości doskonale radzą sobie w walce z inflacją – wynika z danych zebranych przez HRE Investments. Potrafią rozprawić się z nią nawet skuteczniej niż złoto czy spółki giełdowe.
Choć w wielu miastach za mieszkania trzeba już płacić więcej niż u szczytu ostatniej hossy, to wciąż nazywanie obecnej sytuacji „bańką” jest sporym nadużyciem. Powód? Jest ich przynajmniej kilka: inflacja, wzrost wynagrodzeń i zatrudnienia czy wstrzemięźliwość banków przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych.