Ameryka zwalnia, złoto zyskuje: analiza rynku złota
Mimo porzucenia przez amerykańskie władze monetarne słowa "cierpliwość" w odniesieniu do planowanej podwyżki stóp procentowych, dalsza część ostatniego komunikatu Fed dawała jasno do zrozumienia, iż zmiany mogą nastąpić najwcześniej w terminie wakacyjnym. Amerykańska gospodarka dobita została przez wystąpienie szefowej Rezerwy Federalnej, która podała w wątpliwość osiągnięcie w tym roku celu inflacyjnego, niezbędnego do wzrostu stóp. Na fali tych informacji żółty metal odbił się od dołka, zaliczając jedną z największych, tygodniowych zwyżek w tym roku.
W oczekiwaniu na środowy komunikat amerykańskiego FOMC, już od poniedziałkowej sesji dolar znalazł się pod silną presją sprzedażową. Przecena amerykańskiej waluty wsparta została bardzo słabym wynikiem wskaźnika NY Empire State. Pomimo korzystnych warunków, rynek metali szlachetnych oczekiwał dalszego spadku do poziomu listopadowych minimów, mających rozpocząć nowy cykl. Dzień zakończył się niewielkim minusem przy poziomie ok. $1154 (ok. 4460 PLN) za uncję złota.
Kolejny dzień notowań przyniósł nam dane o inflacji w Strefie Euro oraz o aktualnej sytuacji rynku nieruchomości w USA. Spełnienie założeń inflacyjnych zaraz po rozpoczęciu programu skupu aktywów przez EBC po raz kolejny osłabiło amerykańską walutę. Dodatkowo, mieszane dane z rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych nie przełożyły się na wzrost wyceny bulionowego kruszcu. Złoto kolejny dzień z rzędu znalazło się pod kreską, a inwestorzy wyceniali je na ok. $1149 (ok. 4440 PLN) za uncję.
Środowa sesja przebiegła w wyczekiwaniu na najnowszy komunikat amerykańskiego FOMC, dotyczący prognoz gospodarczych i stóp procentowych oraz następujący po nim komentarz szefowej Fed, Janet Yellen. Pomimo zgodnego z oczekiwaniami rynku porzucenia słowa „cierpliwość”, rychła podwyżka stóp procentowych wydaje się niemal niemożliwa. Ze względu na silną pozycję dolara oraz niskie ceny ropy, nastroje deflacyjne nie pozwolą osiągnąć w najbliższym czasie założeń tempa wzrostu cen, niezbędnego do planowej podwyżki. Ze względu na relatywnie niską cenę złota w ostatnich dniach oraz tak pozytywny dla kruszcu komunikat – żółty metal w ciągu zaledwie jednego dnia zyskał prawie $25, kończąc wynikiem ok. $1170 (ok. 4521 PLN) za uncję.
Bardzo rozbudzona strona popytowa dała o sobie znać także kolejnego dnia. W związku z gorszymi od prognozowanych wynikami z amerykańskiego rynku pracy, złoto uchroniło się przed korektą, a inwestorzy tego dnia wyceniali je na ok. $1171 (ok. 4525 PLN) za uncję.
Ostatnia sesja w tym tygodniu była niemałym zaskoczeniem dla wszystkich uczestników rynku. Wobec braku odczytu danych ważnych dla rynku metali szlachetnych, optymizm dotyczący stanu amerykańskiej gospodarki prysł, para EUR/USD po raz kolejny zaliczyła solidne odbicie, które pociągnęło za sobą także znaczący wzrost wyceny żółtego metalu. Po intensywnych, piątkowych wzrostach – tydzień zamknęliśmy wynikiem $1181 (ok. 4564 PLN) za uncję.
Po kilku tygodniach słabości bulionowy kruszec znów jest na fali, a przed nim coraz korzystniejsza perspektywa. Po zbliżeniu się do listopadowych minimów inwestorzy odzyskali wiarę w żółty metal, a miejsca do dalszych wzrostów wciąż jest dużo, o czym przekonaliśmy się na początku tego roku. Przy obecnych poziomach cenowych, każde dalsze osłabienie amerykańskiej waluty powinno silnie stymulować cenę metali szlachetnych.
Największe zagrożenie w postaci podwyżki stóp procentowych w USA zeszło na dalszy plan, a dominujące w europejskiej polityce monetarnej QE trwa w najlepsze, co dodatkowo wzmaga presję inflacyjną.
Paweł Żuk
Główny analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.