Akcje i obligacje drożeją, ale euro już się nie cieszy
Wrażliwe zazwyczaj na ważne wydarzenia giełdy, poniedziałkowe porozumienie w sprawie Grecji przyjęły ciepło, ale bez nadmiernego entuzjazmu. Już wcześniej zdecydowanie dyskontowały jednak pozytywny scenariusz, więc trwająca od ubiegłej środy zwyżka zaczyna dojrzewać do korekty, by stało się zadość zasadzie kupowania plotek i sprzedawania faktów.
Z nielicznymi wyjątkami, w górę poszły też ceny obligacji skarbowych, obniżając ich rentowność. Najmocniejszy ruch miał miejsce w przypadku papierów greckich, których rentowność spadła do 12 proc., czyli poziomu sprzed największego zamieszania z ogłoszeniem referendum, jego wynikiem i konsekwencjami.
Do akcji i obligacji nie dołączył jednak kurs euro, spadając z ponad 1,11 do poniżej 1,1 dolara. Cały zakres wahań podczas poniedziałkowego handlu na głównej parze walutowej wynosił prawie 2 centy. Podobnie wysoka zmienność występowała także w miniony piątek, gdy euro silnie zyskiwało na wartości wobec dolara. W tym przypadku można sądzić, że fakty zostały już sprzedane, a na przyszłą tendencję wpływ może mieć to, co w środę i czwartek o polityce pieniężnej powie Janet Yellen w trakcie posiedzeń komisji Izby Reprezentantów i Senatu.
Informacja o osiągnięciu porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego spowodowała we wtorek rano ponad 2 proc. przecenę ropy naftowej, sugerując powrót trendu spadkowego na rynku surowca.
dr Maciej Jędrzejak
Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska