Adamowicz: Gdańsk jako wspólnota
Jak pisze we wstępie sam autor: Po dziesięciu latach od napisania książki Gdańsk jako wyzwanie i dwadzieścia osiem lat od rozpoczęcia najpiękniejszej przygody życia-samorządowej pracy dla Gdańska -podejmuję ryzyko napisania drugiej książki.
Pyta samego siebie, czy jego wizja Anno Domini 2008 spełniła się, zyskała uznanie i co wynika z doświadczenia tego czasu dla niego samego oraz gdańszczanek i gdańszczan. Już pierwszy rozdział-Gdańsk miasto otwarte, jakże wiele mówi o postrzeganiu wspólnoty przez Pawła Adamowicza. Droga samorządowa jaką wybrał nie oznaczała bowiem zamykania się na sprawy ogólnopolskie, europejskie, czy lekceważenie wyzwań globalnych.
Czerpiąc inspirację z dorobku myśli konserwatywnej i społecznej nauki kościoła-jego mentorami byli Aleksander Hall i dominikanin ojciec Ludwik Wiśniewski potrafił otworzyć się na środowiska LGBT, wspierał osoby dotknięte autyzmem i bezdomnych, bowiem we wszelkich formach wykluczenia postrzegał źródła nierówności i konfliktów. Jego wizja metropolii uwzględniała społeczny wymiar inwestycji, a kulturę, sport i rekreację traktował jako tkankę łączną budującą wspólnotę.
Doceniał wagę skoku cywilizacyjnego jako wehikułu rozwoju, budowy relacji i jakości życia, które prowadzi do wyzwolenia potencjału zdolności, kwalifikacji i kompetencji, bez nich nie sposób bowiem budować zamożności.
Jego następcy w zakończeniu książki znajdą wyraźną wskazówkę: Wyzwaniem najbliższej dekady będzie zwiększenie dostępu do usług publicznych, podniesienie ich jakości, sprofilowanie pod kątem konkretnych potrzeb. W najbliższych latach powinniśmy jeszcze więcej uwagi poświęcić kwestiom budowania polityk społecznych: priorytetom, nowym wyzwaniom i skali finansowania.
Paweł Adamowicz stawiał ważkie pytania. Czy potrafimy zdobyć się na solidarność? Międzyludzką, międzypokoleniową? Miał świadomość, że w obliczu zmiennej koniunktury i ograniczonych zasobach finansowych debata jest metodą wyboru właściwej drogi.
Następcom pozostaje życzyć powodzenia!