Kraj: Świętokrzyskie po powodzi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

eds.2010.09.k3.foto.37.a.200xW ostatnim dziesięcioleciu województwo świętokrzyskie bardzo dotkliwie odczuło skutki powodzi. Największą klęską była powódź z lipca 2001 r., która dotknęła 63 świętokrzyskie gminy i spowodowała zniszczenia na około 535 mln zł.

Anna Kucharczyk

Jednak w 2010 r. te niechlubne rekordy zostały pobite. 19 maja o godzinie szóstej rano wodowskaz w Sandomierzu pokazywał 843 cm, co nie zdarzyło się jeszcze w całej dotychczasowej historii miasta. W Karsach (gmina Sobków) woda przekroczyła 1000 cm, w Szczucinie (Kotlina Sandomierska, województwo małopolskie) – 900 cm.

Były to najwyższe z dotychczas odnotowanych tam stanów wody! Wezbrana Wisła przerwała wał i zalała wieś Winnicę koło Połańca oraz kilku wsi w gminie Łubnice. Następnie woda przelała wał w Koćmierzowie koło Sandomierza, zalała Nowy Korczyn i Sędziszów oraz wiele kolejnych miejscowości. Czarny scenariusz się spełnił i powódź ogarnęła aż 56 świętokrzyskich gmin. Spośród nich 45 najbardziej poszkodowanych znalazło się w przygotowanym przez MSWiA wykazie gmin, podlegającym szczególnym zasadom odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w wyniku powodzi. Według wstępnych szacunków straty oraz usuwanie skutków powodzi w regionie kosztować będzie ponad 600 mln zł!

eds.2010.09.k2.foto.36.a.200xMapa 1. Gminy w województwie świętokrzyskim, które ucierpiały w wyniku powodzi mającej miejsce w maju 2010 r. (wg załącznika nr 2 do Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 28.05.2010 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie gmin i miejscowości, w których stosuje się szczególne zasady odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w wyniku działania żywiołu, Dz. U. Nr 84, poz. 906).

Wstępny bilans strat

W tegorocznej powodzi najbardziej ucierpiała gmina Sandomierz oraz gminy Połaniec, Łubnice, Osiek, Nowy Korczyn, Dwikozy i Tarłów. Z kolei, patrząc z perspektywy powiatów, najwięcej zalanych miejscowości (aż 38) jest w powiecie staszowskim oraz sandomierskim i buskim.

Majowa i czerwcowa fala powodziowa niezmiernie ciężko doświadczyła mieszkańców Sandomierza, w którym pod wodą znalazła się prawobrzeżna część miasta. Liczbę osób dotkniętych powodzią szacuje się tam na niemal 9 tys. Wisła zatopiła 830 budynków mieszkalnych, 1,1 tys. hektarów gruntów, 400 gospodarstw i trzy zakłady rolno-spożywcze, szkołę podstawową, gimnazjum, stację kolejową i dwie stacje paliw. Ogółem straty szacuje się na 400 mln zł. Również w gminie Połaniec powódź spowodowała ogromne zniszczenia, obliczone na około 50 mln zł. Zalanych zostało tam 300 gospodarstw rolnych, wiele dróg (straty w wysokości 17 mln zł), szkół oraz zabudowa mieszkaniowa o wartości 6 mln zł.

Ogółem w powodzi 2010, według danych zebranych na koniec maja br., w województwie świętokrzyskim poszkodowanych zostało około 7 tys. rodzin, zalane 69 tys. hektarów gruntów, 14 tys. gospodarstw rolnych, 370 budynków gospodarczych, 1333 budynki mieszkalne oraz ponad 1000 zabudowań użyteczności publicznej. Tysiące gospodarstw przez pewien czas nie miało dostępu do prądu oraz sieci telekomunikacyjnej, a 8 miejscowości odciętych było również od ujęć wody pitnej. Ponadto podtopione zostały 3 zakłady rolno-spożywcze w Sandomierzu oraz aż 23 szkoły. Dla większości uczniów z terenów powodziowych rok szkolny skończył się wcześniej niż w pozostałych częściach kraju. Wakacje upływają im na sprzątaniu domu, jeżeli nie zabrała go woda, lub w najlepszym wypadku na koloniach i obozach z innymi dziećmi powodzian.

Rekordowo wysoka fala omal nie doprowadziła do zalania elektrowni w Połańcu oraz huty szkła „Pilkington” w Sandomierzu. Jedynie dzięki heroicznej walce mieszkańców, ochotników którzy przyjechali z pomocą, strażaków, policji i wojska udało się ocalić je przed zniszczeniem. Gdyby akcja ratownicza się nie powiodła, wielu ludzi, oprócz dorobku całego życia, straciłoby również miejsca pracy, a więc szansę na powolny, ale jednak możliwy, powrót do normalności.

Oprócz tak dotkliwych strat, jakimi są te wyrządzone przez powódź w gospodarstwach domowych, zniszczeniu uległa również infrastruktura publiczna. Wylewające z ogromną siłą rzeki naruszyły konstrukcje wielu dróg, uszkodziły mosty, rowy, przepusty oraz zjazdy. Według wstępnych obliczeń kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, starty na drogach i mostach w województwie świętokrzyskim to około 200 mln zł. Remonty dróg gminnych to wydatek 101 mln zł, powiatowych – 71,4 mln zł (łącznie zniszczonych zostało ponad 400 km tego typu dróg), a wojewódzkich – 15,7 mln zł. Naprawy szkód powodziowych, policzone dotychczas na drogach krajowych, to z kolei wydatek 12 mln zł. Ponadto, jak poddaje Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, ogromne zniszczenia dotyczą również urządzeń melioracji i rzek. Łączny koszt naprawy najważniejszych z nich, oszacowany na koniec maja br., to około 42 mln zł. Jednak, jak pokazały wydarzenia ostatnich miesięcy, nie można skoncentrować wszystkich wysiłków tylko na odbudowie zniszczeń. Konieczne są poważne inwestycje w infrastrukturę chroniącą obszary zamieszkane przed powodzią.

Wielka woda spowodowała starty również w projektach realizowanych w regionach przy współfinansowaniu ze środków unijnych, tj. w tym przypadku w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2007 – 2013. Chociaż są one dotkliwe dla projektodawców, ich skala nie zagraża realizacji programu, ponieważ większość projektów nie została jeszcze ukończona, a beneficjenci ponieśli jedynie część zaplanowanych wydatków.

Na 698 podpisanych umów (dofinansowanie z EFRR wynoszące ponad 1,7 mld zł), Zarząd Województwa Świętokrzyskiego otrzymał dotychczas zgłoszenia o szkodach spowodowanych powodzią od beneficjentów realizujących łącznie 26 projektów. (W skali kraju w RPO powódź zniszczyła i/lub przesunęła w czasie realizację 261 projektów, w 12 województwach.) Wartość zgłoszonych szkód wyniosła 3 mln zł, przy czym ewentualne pozostałe straty zostaną oszacowane w terminie późniejszym. Część projektodawców na obecnym etapie zgłosiła również chęć przedłużenia terminów realizacji inwestycji, ponieważ wskutek powodzi zakończenie projektów oraz ich rozliczenie finansowe nie będzie możliwe w pierwotnie wskazanym okresie.

Jak podaje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR), poza województwem świętokrzyskim skutkami powodzi zostało dotkniętych 11 innych województw realizujących regionalne programy operacyjne, tj. województwo dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, podkarpackie, śląskie i zachodniopomorskie.

eds.2010.09.k3.foto.38.a.200xCzas odbudowy – finansowa pomoc dla powodzian

Województwo świętokrzyskie, podobnie jak pozostałe województwa, które w bieżącym roku dotknęła klęska powodzi, zostało objęte pomocą rządu, jak również pomocą władz regionalnych, które uruchomiły w tym celu dostępne im fundusze i instrumenty.

Największe środki, skierowane do powodzian, to pomoc rządowa. Wszyscy, którzy ucierpieli w powodzi, mogą liczyć na pomoc finansową państwa w postaci: zasiłków celowych do 6 tys. zł, wypłacanych przez gminne ośrodki pomocy społecznej na podstawie wniosków o ich otrzymanie, na pokrycie pierwszych podstawowych potrzeb; zasiłków do 20 tys. zł lub 100 tys. zł na remont, odbudowę budynków mieszkalnych lub zakup nowego domu, mieszkania, działki budowlanej czy budowę nowego domu w innym miejscu oraz programu „wyprawka szkolna”, który przewiduje dotacje w wysokości 1 tys. zł na zakup podręczników i innych rzeczy niezbędnych dzieciom powodzian w nadchodzącym roku szkolnym.

Rząd przewidział również zasiłki do 100 tys. zł dla samorządów, m.in. na zakup paliwa do pomp i pojazdów, środków dezynfekcyjnych, wynajem autobusów do przewozu ewakuowanych osób itp.

Przygotowano także pomoc dla rolników poszkodowanych przez powódź. Program rządowy ruszył 15 czerwca i zakłada m. in. udzielanie kredytów preferencyjnych oraz poręczeń i gwarancji spłaty kredytów bankowych dla rolników, odraczanie terminu płatności składek z tytułu ubezpieczenia w KRUS, rozkładanie ich na raty, umarzanie w całości lub w części bieżących składek na indywidualny wniosek rolnika poszkodowanego przez powódź oraz możliwość odliczenia od dochodu przy pomocy socjalnej powierzchni pól zalanych przez powódź, która to powierzchnia wliczana jest do tzw. dochodu ryczałtowego z hektara.

Ponadto Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) uruchomiło środki z funduszu pracy na pomoc w osuszaniu i odbudowie zalanych domów. Resort pracy zagwarantował dodatkowo pomoc dla firm dotkniętych klęską. Aby usprawnić proces przyznawania pomocy społecznej w stosunku do osób i rodzin poszkodowanych w wyniku powodzi, MPiPS poinformowało wojewodów, a ci ośrodki udzielające pomocy, o możliwości stosowania uproszczonych procedur w tym zakresie.

Pomoc rządowa musiała zostać skierowana nie tylko na działania zmierzające do usunięcia szkód powodziowych. Ponieważ utrzymująca się w wielu miejscach przez dłuższy czas woda powodziowa sprzyjała rozmnażaniu się przenoszących wiele chorób komarów, rząd zdecydował o odkomarzeniu zalanych terenów. W województwie świętokrzyskim powierzchnię do odkomarzania oszacowano na 45 tys. ha, a koszty na ponad 3 mln zł. Odkomarzanie zostało przeprowadzone przez samorządy w pięciu świętokrzyskich powiatach: staszowskim, sandomierskim, buskim, opatowskim oraz jędrzejowskim.

Dla lepszej walki ze skutkami powodzi przygotowano również specjalny program, w ramach którego na pomoc poszkodowanym w powodzi gminom przekazane zostanie 633 mln euro z funduszy europejskich. Będą to pieniądze z tzw. dostosowania technicznego. Program ma być wdrażany przez dwa lata (2011-2013) i dotyczyć m.in. odbudowy placówek oświatowych, infrastruktury ochrony zdrowia, stacji uzdatniania wody, dróg i mostów. Ze wspomnianych wyżej 633 mln euro 50 mln euro zostanie przeznaczonych na realizację projektów przyczyniających się do usuwania skutków powodzi w ramach regionalnych programów operacyjnych realizowanych przez zarządy siedmiu województw: lubelskiego, małopolskiego, mazowieckiego, opolskiego, podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego (wkład krajowy zostanie zapewniony ze środków budżetu państwa). Wojewodowie wraz z marszałkami odbyli spotkania z przedstawicielami ww. województw, po czym przygotowali listę projektów priorytetowych dla danego obszaru i kwalifikujących się do uzyskania dofinansowania w ramach RPO. Projekty te nie będą wybierane w konkursach, a zostaną umieszczone na liście projektów kluczowych. Ich realizacja będzie podlegała tym samym rygorom co realizacja pozostałych projektów indywidualnych RPO.

Wstępnie w programie, wśród 14 gmin doświadczonych przez majową powódź 2010 r., znalazła się tylko jedna gmina z województwa świętokrzyskiego – Sandomierz. W związku z powyższym, marszałek województwa Adam Jarubas zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji, by oprócz Sandomierza na rządowej liście znalazły się jeszcze cztery inne świętokrzyskie gminy – Połaniec, Łubnice, Tarłów i Dwikozy. Znając rozmiar szkód, jakie na ww. terenach wyrządziła powódź, oraz ograniczone możliwości finansowe lokalnych samorządów, marszałek zaapelował o niepomijanie ich przy rozdysponowywaniu rządowej pomocy, bez której usuwanie strat byłoby niezmiernie trudne. Niestety, według listy projektów mających usunąć straty powodziowe, którą upublicznił ostatnio MRR, znalazły się tylko projekty z terenu gminy Sandomierz. Wśród nich są 2 projekty drogowe o wartości ponad 26 mln zł, 10 projektów wodociągowych wartości ponad 2,5 mln zł oraz 1 projekt o wartości ponad 7 mln zł zakładający budowę mieszkań socjalnych.

Jak pokazują powyższe przykłady, większość środków finansowych skierowanych do powodzian to pomoc rządowa, która leży w gestii wojewody. Jej przekazywanie odbywa się w następujący sposób. Zgłoszenia od osób poszkodowanych przez powódź przyjmują samorządy. Dalej gminy przekazują potrzeby swoich mieszkańców do wojewodów, a wojewodowie przesyłają informacje do MSWiA. Na koniec środki trafiają do wojewodów, a ci z kolei przekazują je samorządom i dalej poszkodowanym. Zgodnie ze stanowiskiem marszałka województwa świętokrzyskiego dobrym rozwiązaniem było powierzenie koordynacji pomocy w terenie dla osób poszkodowanych przez powódź samorządom, ponieważ to władze lokalne najlepiej wiedzą, kto najbardziej potrzebuje wsparcia.

Działania jednostek administracji publicznej, skierowane do powodzian, są względem siebie komplementarne, jednak ogromna większość z nich to rządowe programy pomocowe. Samorząd województwa oraz samorządy lokalne starają się własnymi siłami, za pomocą środków wygospodarowanych ze swoich budżetów, sprzątać tereny, które zniszczyła woda i pomagać powodzianom wrócić do domów, jeżeli ocalały one z powodzi. Samorządy pomagały i pomagają sobie nawzajem, np. miasto Kielce chce odbudować jedną z zalanych sandomierskich szkół. Również mieszkańcy sąsiednich gmin ramię w ramię ze strażakami umacniali wały, gdy była jeszcze nadzieja, że uda się je utrzymać, a potem pomagali powodzianom osuszać domy i rozwozili dary.

Wsparcie z budżetu samorządu województwa

Wobec rozmiaru strat, jakie wyrządziła powódź w województwie świętokrzyskim, każda złotówka przeznaczona na walkę z jej skutkami jest niezbędna. Dlatego też zarząd województwa wygospodarował na ten cel własne środki. Zostały one przekazane, obok pomocy rządowej, najbardziej poszkodowanym gminom.

Pierwsze wsparcie miało charakter interwencyjny. 200 tys. zł z rezerwy budżetowej województwa zostało przekazane dla 4 gmin: Ostrowca Świętokrzyskiego, Kunowa, Waśniowa i Bodzechowa. Następnie radni sejmiku województwa postanowili, że na usuwanie zniszczeń powodziowych z budżetu województwa przekazane zostanie 2,5 mln zł, w tym dla gminy Sandomierz 1 mln zł, gmin Połaniec, Łubnice, Osiek – po 300 tys. zł, gminy Nowy Korczyn – 100 tys. zł oraz gmin Dwikozy i Tarłów – w sumie 500 tys. zł. Środki te przekazano z myślą, aby były one przeznaczone na naprawę urządzeń komunalnych – remonty zniszczonych chodników, rowów melioracyjnych itp., ponieważ rząd w pierwszej kolejności daje pieniądze na sprawy socjalne, a pieniądze z budżetu województwa mogłyby sfinansować inwestycje, na które zabraknie środków rządowych.

Co więcej, radni z Komisji Rolnictwa, Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego wystąpili do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska o pomoc dla poszkodowanych gmin. Zwrócili się też do wojewody świętokrzyskiego o zwiększenie kwot na Fundusz Ochrony Gruntów Rolnych celem umożliwienia przekazania dla świętokrzyskich gmin dotacji na odbudowę zniszczonych przez powódź dróg dojazdowych do pól.

Zarząd województwa przeznaczył także 50 tys. zł, które były zarezerwowane pierwotnie na organizację wrześniowych dożynek, tj. obchodów Wojewódzkiego Święta Plonów, na transport zboża dla rolników – powodzian, mających problem ze zdobyciem paszy dla zwierząt (400 ton ziarna zostało podarowane świętokrzyskim rolnikom przez rolników z innych terenów kraju, tj. z województw kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, wielkopolskiego oraz z warmińsko-mazurskiego).

Ponadto, jako Instytucja Zarządzająca RPO 2007-2013, Zarząd Województwa Świętokrzyskiego podjął także działania mające na celu ułatwienie beneficjentom z terenów powodziowych odbudowanie zniszczonej infrastruktury przy wsparciu środków europejskich pochodzących z RPO Województwa Świętokrzyskiego. Ponieważ jednak niemal wszystkie konkursy zostały już ogłoszone, a większość z nich także już rozstrzygnięto, nie było możliwości uruchomienia pomocy na wielką skalę. To, co udało się osiągnąć w ramach obowiązujących uwarunkowań formalnoprawnych, to przedłużenie terminu zakończenia naboru dla mikroprzedsiębiorstw, tj. konkursu nr 1.1.4. Decyzja ta zapadła po spotkaniu z poszkodowanymi przedsiębiorcami i związana była z chęcią umożliwienia mikroprzedsiębiorstwom z terenów dotkniętych powodzią aplikowania o środki RPO Województwa Świętokrzyskiego na lata 2007-2013 w ostatnim trwającym konkursie. Wobec ogromnych potrzeb powodzian działanie takie wydaje się niewystarczające, jednak pomoc przyznawana w oparciu o środki Unii Europejskiej w ramach RPOWŚ 2007-2013 musi wpisywać się w system wydatkowania funduszy strukturalnych i pozostać w zgodzie z zapisami programu, a także przepisami prawa unijnego i krajowego. Niemożliwe było więc złagodzenie dla powodzian kryteriów wyboru projektów ani wymogów formalnych, które muszą być spełnione, aby inwestycja została zakwalifikowana do wsparcia. Otrzymanie dofinansowania na realizację projektu musi wiązać się bowiem ze spełnieniem wszystkich wymagań zapisanych w procedurze konkursowej i oceną przeprowadzoną zgodnie z procesem wyboru projektów, która to zawarta została w dokumentach programowych dla RPOWŚ. Zarząd województwa doskonale orientował się jednak w tragicznej sytuacji panującej na terenach zniszczonych przez powódź, postanowił więc, dokonując oceny strategicznej projektów, potraktować przedsiębiorców z terenów powodziowych priorytetowo i wesprzeć ich projekty jako kluczowe dla rozwoju regionu.

eds.2010.09.k3.foto.40.a.200xRazem możemy więcej – licytacje oraz zbiórki pieniędzy

Kolejnymi działaniami marszałka podejmowanymi z myślą o powodzianach były licytacje oraz zbiórki pieniędzy. Już 30 maja podczas Pikniku Rodzinnego „Samorządowcy Dzieciom” odbyła się licytacja, z której dochód został przeznaczony na organizację wypoczynku letniego dla dzieci z gmin województwa świętokrzyskiego, które ucierpiały w powodzi. Dzieci powodzian bawiły się również na pikniku w Skansenie w Tokarni, zorganizowanym przez marszałka województwa w Dniu Dziecka. Zbiórka pieniędzy dla powodzian została przeprowadzona także wśród pracowników urzędu oraz podczas sesji Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Co więcej, urząd marszałkowski we współpracy z Uniwersytetem Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Caritas Diecezji Kieleckiej zorganizował zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy – m.in. żywności o przedłużonej trwałości, środków czystości i higieny osobistej, które Caritas przekazała osobom poszkodowanym przez powódź. Ponadto 4 lipca na kieleckim Placu Artystów specjalnie dla powodzian, zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Zorganizowano jednodniową zbiórkę publiczną, której celem było zebranie środków na zakup sprzętu pomagającego w usuwaniu skutków powodzi, a podczas koncertu odbyły się licytacje przedmiotów przekazanych przez pracowników urzędu marszałkowskiego. Zarząd Województwa Świętokrzyskiego zorganizował również dla powodzian transport wody mineralnej zakupionej ze środków RPOWŚ 2007-2013.

Są to tylko nieliczne działania, które zostały dotychczas podjęte w celu pomocy powodzianom, a które miejmy nadzieję będą kontynuowane ze względu na niemalejące potrzeby ludzi pozbawionych przez powódź nierzadko dorobku całego życia.

Mimo dobrej woli niesienia pomocy deklarowanej przez rząd i władze samorządowe oraz udzielanego wsparcia, często zdarza się, że powodzianie czują się zostawieni sami sobie. Myślą, że ich wnioski o odszkodowania są rozpatrywane zbyt długo, rzeczoznawcy pojawiają się, by wycenić straty, zbyt późno, a przyznana pomoc jest zawsze za niska. Trudno się dziwić takiemu rozgoryczeniu, złości i rozpaczy. Gdy woda zabiera dorobek całego życia, zostaje tylko żal i pytania: dlaczego to spotkało właśnie mnie?, dlaczego nikt mnie nie uprzedził? Państwo zawiodło część obywateli, więc niech teraz pomoże im powrócić do życia sprzed wielkiej wody. Trudno sobie jednak wyobrazić, by służby w całym kraju nie dopełniły obowiązków, że zignorowały sygnały alarmowe i nie przygotowały się należycie do powodzi. Czasem siła żywiołu przewyższa możliwości obrony przed nim.

Praktycznie od samego początku powodzi do chwili obecnej władze każdego szczebla starają się współdziałać ze sobą. Jednak często zdarza się, że urzędy czy ośrodki pomocy społecznej borykają się z większymi lub mniejszymi problemami. Na przykład brak ludzi do obsługi wniosków powodzian, szacowania strat, zawiłe aczkolwiek niezbędne procedury administracyjne itp., spowalniają wypłaty, a to z kolei powoduje frustrację osób na nie oczekujących. Rozpoczyna się więc naprawianie szkód, ale wraz z nim i szukanie winnych. Kto odpowiada za tę powódź oraz za zbyt wolne, zdaniem niektórych, reagowanie na problemy części poszkodowanych w niej obywateli? Niestety, wraz z upływającym czasem pytań i wątpliwości pojawia się więcej. Powódź w pewnym stopniu dotknęła nas wszystkich. Bezpośrednio i najmocniej odczuli to mieszkańcy zalanych terenów. Tysiące gospodarstw domowych, ale i firm dosłownie legło w gruzach lub odpłynęło z przepływającą falą. Zniszczone zostały domy, firmy, zakłady pracy. Kto więc będzie płacił podatki, z których przecież trzeba odbudować zniszczoną infrastrukturę publiczną? Co z unijnymi inwestycjami, na które samorządy nierzadko zaciągnęły kredyty. Budżety jednostek administracji publicznej są mocno napięte, czy więc poradzą sobie z powodzią? Na pomoc idzie Unia Europejska, która przeznacza dodatkowe środki dla Polski. Czy jednak to wystarczy? Czy poradzimy sobie z usuwaniem strat powodziowych w kontekście kryzysu, jaki miał miejsce w ostatnim czasie w Europie? Czas pokaże, czy wyciągnięto wnioski z minionej powodzi i czy wystarczy siły, determinacji oraz rozsądku, by zrealizować postanowienia czynione naprędce w obliczu szalejącego żywiołu.


Źródła:

www.sejmik.kielce.pl

www.rpo-swietokrzyskie.pl

www.mswia.gov.pl

www.mrr.gov.pl