Rynki w zawieszeniu i niepewności
Ostatnie godziny handlu do wyczekiwanie na jutrzejszą publikację danych z rynku pracy. Da się odczuć niepewność i spadek apetytu na ryzyko. Niezłe dane z USA w niewielkim stopniu wpływają na zmianę postrzeganie sytuacji w kwestii kolejnych podwyżek stóp procentowych. Dolar zachowuje się stabilnie, ale w naszej ocenie w horyzoncie maja zyska na wartości. Złoty utrzymuje niską wartość. Nadal dominują ryzyka dalszego osłabienia w krótkim terminie.
Kiepskie nastroje na rynkach finansowych widoczne w pierwszych sesjach nowego miesiąca, w środę nie uległy większym zmianom. Ceny akcji pogłębiły spadki, dalej zyskiwały najbezpieczniejsze obligacje, a na rynek towarów nie obrał jednoznacznego kierunku. Kluczowe dla oblicza koniunktury na świecie surowce zniżkowały. Odbiły lekko ceny ropy naftowej, której krótkoterminowy potencjał wzrostowy wydaje się największy. Złoty, jak na warunki panujące na emerging markets i biorąc pod uwagę zachowanie głównych indeksów giełdy, zachowywał się stabilnie. Nie tracił, podczas gdy inne waluty krajów wschodzących osłabiały się. Pozostaje nadal wyraźnie przeceniony w relacji do swoich odpowiedników z podobnych gospodarek na przestrzeni ostatnich 4-5 tygodni. Perspektywa pogorszenia oceny kredytowej oraz utrzymująca się niepewność, co do przyszłych decyzji gospodarczych rządu, podtrzymują ostrożność dużych graczy.
Na rynku międzynarodowym inwestorzy otrzymali wczoraj pozytywne impulsy z gospodarki USA, co bardzo łagodnie umocniło dolara. Z danych opóźnionych w stosunku do koniunktury, deficyt handlowy spadł w marcu – głównie za sprawą niższego importu – do najniższego poziomu od roku. Jeszcze lepiej zaprezentowały się wskaźniki o charakterze wyprzedzającym. Indeks ISM dla branż pozaprzemysłowych podskoczył w kwietniu do najwyższego poziomu od grudnia (55,7 pkt). Był wyższy, niż się spodziewano. Zamówienia przemysłowe podniosły się bardziej, a na dobra trwałe wypadły blisko wartości oczekiwanej. Dolar zyskał w reakcji na publikacje, choć prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w czerwcu pozostało na poziomie niewiele przekraczającym 10 proc. Jeśli w ciągu najbliższych 2 tygodni nie dojdzie do radykalnej zmiany nastawienia inwestorów co do przyszłych decyzji banku centralnego (po piątkowej publikacji danych z rynku pracy), stanie się praktycznie pewne, że Fed w tej połowie roku oprocentowania już nie zmieni. Bardziej od bieżących danych ciąży tutaj niepewność związana z wynikiem brytyjskiego referendum w sprawie przyszłości Wysp w Unii Europejskiej. Fed nie będzie raczej skłonny podnosić stóp na 8 dni przed głosowaniem, które w sytuacji Brexitu wywoła znaczny wzrost zmienności na rynkach finansowych i ogromną niepewność co dalej. Lipiec, a szczególnie wrzesień pozostają jednak otwartymi opcjami. Jeśli Wielka Brytania pozostanie w Unii, Fed będzie mógł spokojnie trzymać się projekcji 2 podwyżek stóp w tym roku. To z pewnością wzmocniłoby dolara.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS