Popularyzacja usługi cashback szansą na zwiększenie sieci akceptacji kart płatniczych
Cashback, czyli pobieranie gotówki z kasy sklepu, to usługa, która w naszym kraju dopiero zyskuje na popularności. Coraz więcej Polaków ma świadomość, że przy okazji codziennych zakupów, za które płacimy kartą, możemy poprosić kasjera o wypłatę określonej sumy pieniędzy. Jak wynika z danych NPB tylko w 2015 r. Polacy podjęli w ten sposób 816 mln zł w gotówce, czyli o 54 proc. więcej niż rok wcześniej. Liczba transakcji cashback wzrosła o 66 proc., a placówek, w których usługa jest dostępna jest w naszym kraju blisko 100 tys., czyli o 30 proc. więcej niż w 2014 r.
Wszystko wskazuje jednak na to, że na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy sytuacja może się zmieniać jeszcze bardziej dynamicznie. Mastercard prowadzi właśnie działania promocyjne pod hasłem „Płać kartą i wypłacaj”, których celem jest zachęcenie posiadaczy kart do korzystania z tej formy wypłacania pieniędzy. Szansą na zachęcenie Polaków do korzystania z cashback, który np. w krajach Europy zachodniej jest usługą standardową, jest również zapowiedziane kilka dni temu zwiększenie limitu na wypłaty z 300 do 500 zł. Dzięki temu w mniejszych miejscowościach, w których dostęp do bankomatów jest utrudniony, mieszkańcy zyskają możliwość wypłacania w kasie lokalnego sklepu większej kwoty gotówki. Co bardzo istotne z perspektywy klienta, większość polskich banków za wypłatę pieniędzy poprzez cashback nie pobiera dodatkowych opłat. Daje to tej usłudze znaczną przewagę nad bankomatami, gdyż w tym przypadku banki najczęściej pobierają prowizję za wypłatę w urządzeniu nienależącym do danego banku. Co ciekawe, dzięki cashback można pobrać dowolną kwotę, czyli np. 45 zł, co jest niemożliwe w przypadku korzystania z bankomatu.
Popularyzacja usługi cashback wśród klientów, którzy coraz częściej będą o nią pytać w placówkach handlowych, może również wpłynąć na zwiększenie zainteresowania oferowaniem płatności bezgotówkowych wśród właścicieli punktów handlowych, którzy dotychczas nie byli tym zainteresowani. Co oczywiste, zwiększyć mogą się obroty takich sklepów, gdyż wzrośnie liczba klientów. Oferowanie dodatkowych usług, czyli takich jak np. cashback, doładowania telefonów komórkowych i możliwość opłacenia rachunków, pozwoli również na znaczne obniżenie kosztów posiadania terminala, gdyż agenci rozliczeniowi tacy jak np. Polskie ePłatności, oferują za nie bardzo korzystne upusty. Dzięki temu rozwiązaniu zmniejszają się również koszty obrotu gotówką tj. np. koszty jej transportu czy prowizje za wpłatę utargu na rachunek bankowy. Gotówka trafia bowiem do ręki klienta, a nie do kasy, ułatwiając ponadto pracę kasjerów.
Podsumowując, zwiększony limit na wypłaty typu cashback i rosnąca popularność tej usługi to znaczne ułatwienie dla wszystkich posiadaczy kart. Z mojej perspektywy tj. osoby zarządzającej firmą specjalizującą się w rozliczaniu płatności bezgotówkowych, jest to jednak przede wszystkim kolejna szansa na powiększenie sieci placówek oferujących tego typu płatności.
Janusz Bober
prezes zarządu
Polskie ePłatności