Dżentelmeni na rynku ropy
JP Morgan poprawił wczoraj humory inwestorom, ciekawe, czy to samo zrobi dziś Bank of America i Wells Fargo. Ameryka gorąco w to wierzy, bo w ślad za rosnącymi notowaniami JP Morgan w górę poszły również akcje całej bankowej czołówki. Wprawdzie dane makro nie wypadły najlepiej, ale na rynku pojawił się optymizm, więc gorsze wskaźniki tracą swoją zabójczą moc. Dzisiaj w USA pojawią się jeszcze dane o inflacji konsumenckiej, i jeżeli będą wyższe niż poprzednio, dolar powinien się umocnić.
Wczesnym popołudniem Bank of England ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. Oczywiście, rynek nie spodziewa się żadnych zmian, choć teoretycznie miałby powody do przynajmniej niewielkiego zaostrzenia polityki monetarnej – kilka danych z gospodarki, chociażby rosnąca inflacja, wyraźnie daje powód do takich ruchów. Ale nic z tego, nad Londynem krąży widmo Breksitu, i to on determinuje politykę banku centralnego.
W szybkim tempie zbliża się spotkanie producentów ropy w Doha. Notowania falują w rytm pojawiających się dany o gospodarce Chin, szacunków produkcji ropy i danych o jej zapasach, a także wypowiedzi i plotek. Scenariusz jest dość prosty: najpierw jedno źródło twierdzi, że porozumienie jest prawie pewne, następne łagodzi wymowę wcześniejszego komunikatu. Tak było wczoraj, kiedy rosyjski minister ds. ropy naftowej, Aleksander Nowak, powiedział, że porozumienie w Doha, jeżeli do niego dojdzie, przyjmie raczej formę „dżentelmeńskiej umowy”. Była to zdecydowanie bardziej oględna deklaracja, niż dzień wcześniejsza informacja agencji Interfax.
dr Maciej Jędrzejak,
Saxo Bank