Przegląd: kwiecień- czerwiec 2015

Firma Reas w raporcie za pierwszy kwartał tego roku nie tylko wskazuje na rekordową sprzedaż mieszkań deweloperskich, ale i lekki wzrost średnich cen rynkowych. Do zakupu zdają się zachęcać tanie kredyty mieszkaniowe i podwyższany z roku na rok, obowiązkowy wkład własny do zaciąganych zobowiązań. Nisko oprocentowane kredyty nie są jednak główną przyczyną tak dobrej koniunktury na rynku nowych mieszkań. To środki wycofywane z banków, lokowane w nieruchomościach pod wynajem, nakręcają rynek. Mieszkania o małym metrażu, w niewygórowanych cenach to dobra inwestycja, gwarantująca niezłą stopę zwrotu. Przy dobrze przemyślanym zakupie, zysk może sięgnąć 6 proc. rocznie. Największe wzięcie mają małe dwójki i trójki o metrażu do ok. 55 m2 Taka powierzchnia umożliwia już dobre rozplanowanie mieszkania, a lokal nie kosztuje dużo. Na powierzchni niewiele przekraczającej trzydzieści metrów można z kolei wygospodarować dwa funkcjonalne pokoje.

Możliwości nabywcze młodych Polaków są teraz mniejsze niż w latach 2003-2004, kiedy średnia krajowa pensja netto wystarczała na zakup 1,3-1,4 m2 mieszkania. Jak obliczają analitycy rynkowi, obecnie osoba zarabiająca na tym poziomie może sobie pozwolić na kupno 0,67 m2 mieszkania. Wyliczenia dotyczą przeciętnej ceny mieszkań dla kraju, zatem w największych miastach, gdzie stawki są dwukrotnie wyższe, możliwości nabywcze kupujących są znacząco mniejsze.

W latach 2003-2007 także miesięczna rata spłaty kredytu pochłaniała mniejszą część wynagrodzenia niż obecnie. Wtedy, jak wyliczają specjaliś...