Rynki czekają na chwilę oddechu

Rynki czekają na chwilę oddechu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wtorek był kolejnym bardzo nerwowym dniem na rynkach finansowych. Po fatalnych pierwszych godzinach handlu, sytuacja uległa poprawie, ale głównym indeksom europejskim nie udało się wyjść na plus, a w Nowym Jorku zwyżki były symboliczne. Środowy poranek przynosi jednak oznaki zdecydowanego odreagowania, które jednocześnie kojarzy się window dressing, mającym na celu choćby symboliczną poprawę obrazu rynków w trzecim kwartale. Na realną nie ma szans, biorąc pod uwagę prawie 14 proc. zniżkę DAX-a, czy niemal 9 proc. spadek P500.

Po wtorkowym 4 proc. tąpnięciu, o prawie 3 proc. w górę idzie Nikkei, po publikacji mieszanych danych. Produkcja przemysłowa okazała się wyższa niż się spodziewano, ale rozczarowała sprzedaż detaliczna. Zwyżki dominują na pozostałych giełdach azjatyckich, a w Europie główne indeksy zaczynają dzień od przekraczających 2 proc. wzrostów.

Nadal spora zmienność panuje na rynkach walutowych, także na głównej parze, gdzie wczoraj kurs euro przebył drogę od nieco poniżej 1,12 do1,128 dolara. Wpływ miały na to z jednej strony złe nastroje na rynkach, z drugiej gorsze dane z Niemiec, sygnalizujące pojawienie się deflacji. Dziś doszły do nich bardzo słabe informacje o sprzedaży detalicznej, które ponownie sprowadziły kurs euro w pobliże 1,12 dolara.

Dziś inwestorów czekają wypowiedzi przedstawicieli Fed, Williama Dudley’a i Janet Yellen. Nie należy raczej liczyć na złagodzenie ich stanowiska w sprawie terminu podwyżki stóp procentowych, ale sytuacja na rynkach finansowych ponownie wywiera na rezerwie federalnej sporą presję. Reakcję na rynkach może wywołać raport ADP o liczbie nowych miejsc pracy, stanowiący przedsmak do piątkowej publikacji amerykańskiego Bureau of Labor Statistics.

dr Maciej Jędrzejak
Dyrektor Zarządzający
Saxo Bank Polska