Yellen: podwyżka w tym roku. Kiepskie nastroje na rynkach.
Prezes Fed J. Yellen podtrzymała opinię, że podwyżka stóp procentowych powinna nastąpił w tym roku, z zastrzeżeniem, że nic niepokojącego nie wydarzy się w gospodarce. Dolar zyskał nieco w reakcji na tę wypowiedź, lecz rynkowe stopy procentowe ani drgnęły. Rynki w dalszym ciągu nie w pełni dyskontują wzrost stóp do grudnia. Zanim ponownie zacznie się umacniać, amerykańska waluta wcześniej straci jeszcze odczuwalnie w relacji do euro. W centrum uwagi dziś finalny odczyt PKB z II kw. z USA.
Na rynkach wciąż panują minorowe nastroje, co negatywnie wpływa na notowania polskiej waluty. Spadki na giełdach przybrały na sile. Większość europejskich indeksów powróciła w rejon minimalnych wartości osiągniętych podczas szczytu sierpniowej wyprzedaży wywołanej obawami o kondycję Chin. Strach przed spowolnieniem drugiej, największej gospodarki świata się utrzymuje. Spadki cen surowców powróciły. Dotyczy to w szczególności, najbardziej wrażliwej na zmiany koniunktury na świecie, miedzi. Silnie zyskują amerykańskie obligacje. Na rynkach ma miejsce nawrót tendencji deflacyjnych. Spadają rynkowe stopy procentowe. W większości krajów stawki obniżyły się do wartości obserwowanych na początku roku. Wygląda to tak, jakby rozwiane zostały wszelkie nadzieje na rychłe odbicie inflacji.
Niedawna decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej podsyciła tylko pesymizm inwestorów. Zupełnie niepotrzebnie. Sytuacja w Chinach nie jest tak zła, jak się tego oczekuje. Podjęte w sierpniu działania władz w Pekinie (dewaluacja waluty, obniżka stóp procentowych i zwiększenie wydatków infrastrukturalnych) wkrótce zaczną przynosić wymierne korzyści (poprawę wskaźników makro). Fed powinien był podnieść oprocentowanie, by zwiększyć zaufanie inwestorów. Wstrzymując ogień niewiele pomoże gospodarce, bowiem minimalny wzrost kosztów finansowania nie wpłynie na cykl inwestycji. Natomiast psychologicznie decyzja miała ogromne znacznie. Kluczowy bank centralny wysłał do rynków sygnał: tak, obawiamy się o dalsze losy Chin i globalnej gospodarki. Zachęcił tym samym do dalszego wycofywania pieniędzy z rynku wschodzących, które najbardziej potrzebują stabilizacji i środków. Należało podnieść stopy, nawet jeśli były obawy o pogorszenie kondycji USA (część wskaźników wyprzedzających sugeruje pewne wyhamowanie aktywności). Teraz może się okazać, że stopy nie wzrosną nie tylko w 2015 r., ale i przez większość 2016 r. Fed okaże się niezdolny do zacieśnienia polityki pieniężnej, co tylko zwiększy niepokoje o sposoby stymulowania koniunktury w sytuacji wyczerpania możliwości banku centralnego.
Na wczorajszym wystąpieniu na Uniwersytecie Massachusetts, prezes Fed J. Yellen potwierdziła gotowość kierowanej przez siebie instytucji do podwyższenia stóp procentowych w tym roku. Zastrzegła jednak, że ten pogląd może ulec zmianie, jeśli pojawią się nieoczekiwane zmiany w gospodarce. W jej ocenie, stopa bezrobocia jest bliska neutralnego poziomu. Z drugiej strony, inflacja utrzymuje się poniżej celu Fed przez ostatnie kilka lat, a przez ostatni rok znajduje się w okolicach zera. Podkreśliła konieczność wybrania odpowiedniego terminu na podwyżkę, gdyż opóźnienie w rozpoczęciu normalizacji polityki pieniężnej może prowadzić do gwałtownych zaburzeń.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS