Odważne założenia budżetu w obliczu wyzwań dla gospodarki
Pozytywne nastroje, które zapanowały na parkietach w Azji będą sprzyjać poprawie pozycji złotego wobec najważniejszych walut. EUR/PLN może spróbować przebić się poniżej obszaru 4,20-4,21. Dopiero złamanie psychologicznej bariery da szansę na bardziej odczuwalne umocnienie. W długim terminie pozycja rodzimej waluty jest zagrożona przez gwałtowny wzrost wydatków z budżetu państwa.
Niewiele nowych informacji napłynęło na rynek od wczorajszego poranka. Relatywnie wąskim wahaniom podlegały również notowania walut i obligacji. Zyskiwały ceny akcji. W USA S&P500 zyskał 2,5 proc. Japoński Nikkei225 skoczył o 7,7 proc.! Złoty utrzymał wartość z początku tygodnia.
Gospodarczym tematem w naszym kraju pozostaje budżet na 2016 r., a w zasadzie przyjęte przez rząd makroekonomiczne założenia do ustawy. Minister finansów M. Szczurek broni zapisanych na wysokim poziomie dynamik PKB (3,8 proc.) oraz inflacji (1,7 proc.) twierdząc, że w przeszłości zazwyczaj notowano lepsze wyniki, niż przyjęte w budżecie. Jest optymistą i twierdzi, że tym razem także wzrost może okazać się wyższy niż założony. Wtóruje mu minister gospodarki J. Piechociński. W jego ocenie, choć dane o wzroście gospodarczym za II kw. br. zmartwiły, III kw. był pod tym względem dużo lepszy i w całym 2015 r. polska gospodarka powiększy się o 3,5-3,6 proc.
Zarówno zapis o przyspieszeniu w 2016 r. dynamiki PKB, jak i wyraźnego wzrostu inflacji są bardzo kontrowersyjne. Większość wskaźników wyprzedzających koniunktury sugeruje raczej stabilizację PKB na poziomie niższym niż 3,8 proc. lub łagodne spowolnienie do ok. 3 proc. r/r. Wczoraj tego typu informację przekazała Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Publikowany przez nią indeks wskaźników wyprzedzających Composite Leading Indicator (CLI) spadł w lipcu o 0,05 pkt do 100,78 pkt. Choć nadal był wyższy niż przed rokiem, to jednak już nie tak bardzo, jak to było w czerwcu. CLI charakteryzuje się dużą skutecznością w prognozowaniu punktów przegięcia cyklu koniunktury w Polsce i na świecie.
Również bardzo wyraźny wzrost tempa wzrostu cen konsumpcyjnych w sytuacji, gdy nie do końca ujawniły się jeszcze skutki pierwszej fali spadku notowań nośników energii (dopiero teraz nastąpiła obniżka stawek gazu dla odbiorców indywidualnych), a latem miała miejsce wtórna fala słabości tego rynku, wydaje się bardzo optymistyczny. Nasze modele w żadnym z miesięcy 2016 r. nie pokazują CPI powyżej przyjętego w budżecie jako średnioroczna wartość poziomu 1,7 proc.
Wysokie prawdopodobieństwo poważnego przestrzelenia prognoz w tych dwóch, kluczowych wielkościach stwarza ryzyko niezrealizowania wpływów do kasy państwa i nieoczekiwanego wzrostu deficytu oraz potrzeb pożyczkowych. Może to oznaczać większą podaż obligacji, a co za tym idzie spadek ich cen, wzrost rentowności i kosztów obsługi zadłużenia. Niebezpieczna sytuacja w rok po wyjściu Polski z procedury nadmiernego długu.
Dzisiejsza sesja bez istotniejszych publikacji. Jedynie dwie informacja z Wielkiej Brytanii (produkcja przemysłowa, bilans handlowy) są warte odnotowania. Pozytywne nastroje na giełdach w Azji powinny wesprzeć notowania złotego.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS