Chiny nie chcą wyjść z centrum uwagi
Problemy chińskiej gospodarki to obecnie zdecydowany numer jeden rynków. Nie dziwi zatem, że słabszy bilans handlowy znowu zatrząsł nie tylko giełdami, ale również rynkami walutowymi. Lepsze dane poznaliśmy natomiast z Japonii i od naszego zachodniego sąsiada. Do końca dnia nie ma na horyzoncie ważnych publikacji, natomiast w nocy poznamy inflację z Państwa Środka.
Chiny ponownie szokują danymi. Eksport względem zeszłego roku (wyrażony w dolarach) spadł o 5,5%, natomiast import spadł aż o 13,8%. Dane te mają dwie negatywne tendencje. Po pierwsze jest to rosnący deficyt handlowy. Wyrażony w juanach jest bliski rekordowi wszechczasów. Po drugie pomimo oczekiwań spadków dane te są jeszcze gorsze niż sądzono. Zdaniem obserwatorów obecne słabsze publikacje wynikają z faktu, że chińska gospodarka już od jakiegoś czasu nie rosła w tym czasie a dane były zawyżane trochę pod zaliczkę przyszłego przyspieszenia. Na obronę tych danych warto zwrócić uwagę na fakt, że w imporcie Chin duży udział mają surowce, których ceny w ciągu tego roku, a szczególnie ostatnich miesięcy gwałtownie spadły.
W nocy poznaliśmy dane z Japonii. Ciężko mówić o dobrym odczycie skoro mamy do czynienia ze spadkiem PKB. Jest on jednak lepszy niż dotychczas sądzono, że będzie. Teraz, jak zauważają złośliwi, trzeba poczekać na korektę danych. Odczyt za pierwszy kwartał korygowano wszakże dwa razy, za pierwszym razem o 0,4% w górę a następnie jeszcze 0,1%. W rezultacie przez całą noc jen umacniał się do obcych walut. Po otwarciu rynków w Europie doszło do ucieczki kapitału z Azji w wyniku słabszych danych z Chin i nie ma już śladu po tym umocnieniu.
Od rana poznaliśmy dane z Niemiec. Jest to wreszcie pozytywny akcent na rynku. Eksport rośnie miesiąc do miesiąca o 2,4%, a import o 2,2%. Jest to duże pozytywne zaskoczenie dla rynków, które w obydwóch pozycjach oczekiwały wzrostów o 1,7% niższych. Niemieckiemu handlowi pomaga słabsze euro. Względem dolara wspólna waluta jest o 15% tańsza niż rok temu. Taki ruch spowodował gwałtowny wzrost atrakcyjności eksportu. Co ciekawe pozytywny sygnał wynikający z tych danych trwał zaledwie pół godziny. Powodem było odbicie na głównej parze walutowej, gdzie słabsze dane z Chin osłabiały dolara. Od tego czasu trwa korekta i inwestorzy ponownie kupują dolary.
Dzisiejszy kalendarz danych makroekonomiczny jest już niemalże pusty. Poznamy jeszcze co prawda o godzinie 11:00 dane zagregowane na temat PKB dla strefy euro, ale ponieważ znamy już większość danych cząstkowych wynik ten nie powinien zaskoczyć rynków. Ważne dane pojawią się za to w nocy, gdyż w Chinach dojdzie do publikacji wskaźników inflacji. Będzie to kolejny barometr kondycji tamtejszej gospodarki.
EUR/PLN
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 08.06.2015 do 08.09.2015
Kurs EUR/PLN porusza w krótkookresowej formacji wzrostowej. Dolne ograniczenie przebiega w okolicach 4,2100. Ruch w górę przebił ostatnie maksimum na 4,2400 podnosząc je niemal do 4,2600. Poziom ten jest nowym oporem.
CHF/PLN
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 08.06.2015 do 08.09.2015
Kurs CHF/PLN po osiągnięciu 4,0550 utworzył trend spadkowy, który po osiągnięciu minimów na 3,8350 przeszedł w boczny. Dla ruchu w dół najbliższym wsparciem jest wspomniane minimum na 3,8350. Dla ruchu w górę ważnym oporem jest górne ograniczenie formacji na 3,9000 a następnie maksima na 3,9400.
USD/PLN
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 08.06.2015 do 08.09.2015
Kurs USD/PLN porusza się w trendzie bocznym. Opór stanowić będzie maksimum na poziomie 3,8000. Wsparciem poprzednie minima na 3,7750 a następnie minimum lokalne na 3,6600.
GBP/PLN
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 08.06.2015 do 08.09.2015
Kurs GBP/PLN wybił się z szerszej formacji wzrostowej i przeszedł w trend boczny. Oporem dla ewentualnych wzrostów jest linia łącząca maksima lokalne na 5,8100. W przypadku dalszych spadków najbliższym wsparciem jest ostatnie minimum na 5,7450.
Maciej Przygórzewski
główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl