Eksport ciągnie przemysł
Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w lipcu 2015 r. o 3,8 proc. - podał GUS.
Produkcja przemysłowa w tym roku cały czas rośnie, ale z silnie zmienną dynamiką (w styczniu wzrosła o 1,7 proc, w lutym o 4,9 proc., w marcu o 8,8 proc., potem dwa miesiące niższych wzrostów, w czerwcu znowu wyższa dynamika, w lipcu ponownie niższa). Tej zmienności towarzyszą jednak pewne stałe elementy – rosnącymi działami przemysły są te silnie związane z eksportem. W lipcu na wzrost przemysłu pracowały głównie firmy produkujące samochody, meble, wyroby z gumy i tworzyw sztucznych, urządzeń elektrycznych, wyroby chemiczne. „Śmietanka” eksporterów. Jedynie przemysł farmaceutyczny odnotował spadek produkcji. Ale to nie ze względu na zmniejszenie zamówień eksportowych, ale ze względu na specyfikę rynku wewnętrznego – wakacje zmieniają zachowania „konsumpcyjne” pacjentów. Ze względu na urlopy (swoje i lekarzy) Polacy przed wakacjami kupują zapas stale branych leków. Tym samym ich sprzedaż spada w okresie lipiec-sierpień. A firmy farmaceutyczne dostosowują swoją produkcję do tej specyfiki. Także branża farmaceutyczna zacznie silniej wspierać wzrost produkcji przemysłowej we wrześniu.
Drugim stałym elementem przy tej zmiennej dynamice produkcji sprzedanej przemysłu są ciągłe spadki w dziale wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę w wodną i gorącą wodę. Gospodarka rozwija się, więc powinno także rosnąć zużycie energii i gazu. Tymczasem w okresie 7. miesięcy br. produkcja i dostarczanie energii, gazu wody była (w cenach stałych) niższa o 4,5 proc. r/r. Pewnym wyjaśnieniem może być poprawa efektywności energetycznej, a także fakt iż ceny hurtowe energii spadają (przy wzroście cen detalicznych). No i import energii elektrycznej.
Budownictwo natomiast ciągle nie może wyjść dołka – spadek produkcji budowlano montażowej jest niewielki (0,1 proc.), jednak wyraźnie wskazuje, że budownictwo bez funduszy europejskich nie zwiększy swojej produkcji w sposób pozytywnie wpływający na wzrost PKB. To bardzo źle rokuje długoterminowej perspektywie rozwoju tego sektora gospodarki, bowiem lata 2016-2018/2019 mogą być „tłustymi” dla budownictwa (fundusze unijne), ale ostatnie lata pokazały, że gdy fundusze europejskie nie zasilają rynku budowlanego, to nie ma tam pomysłu jak wykorzystać rozbudowany pod pieniądze unijne potencjał.
Wyniki przemysłu w 1. miesiącu trzeciego kwartału wskazują, że ta największa część polskiej gospodarki (ok. 25 proc. wartości dodanej brutto) ma się dobrze głównie dzięki eksportowi. I na pewno będzie wspierała wzrost gospodarczy, a także kreowała popyt na pracę, co także wzrostowi PKB będzie służyć.
dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan