PKO Bank Polski: Złoty wypatruje kolejnych danych – dziennik rynkowy BSR

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.01.253x400Rynek stopy procentowej - Na rynku długu początek bieżącego tygodnia nie przyniósł większych zmian w jego obrazie. Uwagę inwestorów wciąż przyciąga głównie sytuacja na rynkach zewnętrznych. A tam z kolei liczy się Fed.
Rynek walutowy - Złoty umacnia się w oczekiwaniu na kolejne dane. Rynek liczy, że spowolnienie z pierwszej połowy roku będzie raczej chwilowe i w najbliższych miesiącach zobaczymy przyspieszenie dynamiki wzrostu PKB. Kurs EURPLN testuje wsparcie na 4,16

Rynek walutowy i stopy procentowej
Od początku bieżącego tygodnia złoty zyskuje na wartości. Emocje jakie pojawiły się na rynkach finansowych po nieoczekiwanej decyzji Banku Chin dot. dwukrotnej dewaluacji juana już opadły. Napiętą sytuację częściowo uspokoiły same Chiny, informując, że nie mają już powodu do dalszej przeceny juana, ponieważ chińska gospodarka ma „silne fundamenty ekonomiczne”. Teraz kurs USDCNY ustalany jest w sposób bardziej rynkowy, z uwzględnieniem poziomu zamknięcia z poprzedniej sesji. Obawy, iż zeszłotygodniowa dewaluacja chińskiego juana doprowadzi do wojny walutowej nadal jednak utrzymują się na rynku. Niemniej w poniedziałek złoty kontynuował umocnienie, schodząc z kursem EURPLN do wsparcia na 4,16. W tym tygodniu poznamy sporo ważnych danych dotyczących polskiej gospodarki. Najprawdopodobniej potwierdzą one poprawę koniunktury na początku III kwartału br. Rynek spodziewa się poprawy sytuacji gospodarczej kraju w kolejnych miesiącach roku, czego wyrazem mogła być jedynie krótkotrwała, negatywna jego reakcja na opublikowane wstępne dane o PKB za 2q15. Przypomnijmy, wynik na poziomie 3,3% r/r rozczarował, ekonomiści stawiali na 3,6%. Ze względu na fakt, że były to dane wstępne, trudno jest wskazać na „winnego” słabszej publikacji.  Nie znamy bowiem wyniku w rozbiciu na poszczególne kategorie tworzenia PKB, m.in. konsumpcję, nakłady inwestycyjne (strukturę poznamy dopiero 28 sierpnia). W ocenie GUS, wzrost gospodarczy jest zrównoważony, „ciągnięty” popytem krajowym i zagranicznym. Statystycznie w całym pierwszym półroczu wzrost gospodarczy wyniósł 3,1% wobec 3,6% w pierwszym półroczu 2014 oraz 3,3% w drugim półroczu 2014. Tymczasem, już dzisiaj GUS opublikuje dane o wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Mocniejsze wskaźniki wyprzedające mogą wskazywać na poprawę krajowej koniunktury, w tym na rynku pracy, a spodziewane zwiększanie się funduszu płac w drugiej połowie roku powinno przekładać się na dalszy wzrost wydatków konsumpcyjnych. W ocenie ministerstwa pracy, jeśli utrzyma się dotychczasowa dynamika spadku bezrobocia, to już w sierpniu stopa bezrobocia może być w Polsce jednocyfrowa. W środę poznamy `raporty dot. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej oraz cen producenta mierzonych wskaźnikiem PPI. Dzień później NBP opublikuje protokół z lipcowego posiedzenia RPP, a tydzień zakończy publikacja danych o koniunkturze gospodarczej.

Na rynku bazowym na początku tygodnia nie doszło do większych zmian kursu EURUSD. Zaplanowane na najbliższe dni publikacje makroekonomiczne będą zapewne wspierać scenariusz zacieśnienia polityki pieniężnej przez Fed jeszcze w tym roku, co skutkować będzie dalszą aprecjacją dolara wobec euro. Wspólna waluta nie ma obecnie wsparcia w fundamentach. Wstępne dane o PKB Francji, Niemiec i całej strefy euro rozczarowały. Słabsze od oczekiwanych wyniki potwierdziły, że gospodarka europejska wytraca wzrostowe momentum. W 2q15 dynamika wzrostu PKB dla Niemic wyniosła 0,2% kw/kw (prognoza wskazywała na 0,3%), zaś dla całej Wspólnoty 0,3% kw/kw (wobec prognozy na poziomie 0,4% kw/kw). Francji zaś ledwo udało się uciec przed recesją (PKB za 2q15 na poziomie 0,0% kw/kw). Jeżeli zatem przy słabym euro, praktycznie zerowych stopach procentowych i niskich cenach ropy naftowej gospodarka pokazuje takie wyniki trudno jest po niej oczekiwać świetlanej przyszłości.  Pozycja dolara wobec euro wygląda zatem pozytywnie. Obecne poziomu kursu EURUSD zapewne nie odzwierciedlają pełnego zdyskontowania rozpoczęcia podwyżek stóp przez Fed. Według naszych prognoz sierpień na eurodolarze powinniśmy zakończyć w okolicach 1,09. W kontekście polityki monetarnej FOMC warto zwrócić uwagę na dane inflacyjne z USA (19.08), bowiem Fed przede wszystkim patrzy na rynek pracy i inflację, a dopiero później analizuje sprzedaż detaliczną, czy produkcję przemysłową. Zgodnie z ankietą przeprowadzoną przez agencję Bloomberga w dniach 7-12 sierpnia, aż 77% ankietowanych zakłada, że Fed zdecyduje się na pierwszy od 2006 roku wzrost kosztu pieniądza podczas wrześniowego posiedzenia decyzyjnego.

Tymczasem na krajowym rynku długu początek bieżącego tygodnia nie przyniósł większych zmian w jego obrazie. Uwagę inwestorów wciąż przyciąga głównie sytuacja na rynkach zewnętrznych. Nasze papiery reagują na to, co dzieje się na notowaniach niemieckiego Bunda i amerykańskich Treasuries. Lepsze dane krajowe mogą nieco ciążyć cenom polskich obligacji. W ocenienie części ekonomistów stopy procentowe w Polsce mogą jednak pozostać na obecnym, rekordowo niskim, poziomie do końca 2016 roku, gdyż silny wzrost gospodarczy równoważy presję na spadki cen, związaną z taniejącymi surowcami. Na core markets poniedziałkowa sesja przyniosła spadki rentowności. Rynek dogłębnie analizuje każdą daną zza oceanu w kontekście decyzji Fed o terminie rozpoczęcia normalizacji polityki monetarnej w USA. Wątpliwości, czy to już czas na podwyżkę, wzbudziła wczorajsza publikacja obrazującego kondycję przemysłu w stanie Nowy Jork indeksu Empire State, który spadł do poziomu najniższego od 2009 roku. We wtorek w centrum uwagi dane z rynku pracy w USA (pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte inwestycje budowlane).

Joanna Bachert
PKO Bank Polski
Biuro Strategii Rynkowych