Czy najbliższe miesiące powinny przynieść kontynuację dobrych rezultatów polskiego sektora bankowego?

Czy najbliższe miesiące powinny przynieść kontynuację dobrych rezultatów polskiego sektora bankowego?
Prezentowane opinie (zebrane w sierpniu 2025 r.) stanowią odzwierciedlenie prywatnych poglądów i nie wyrażają stanowiska żadnej z instytucji, z którymi ich autorzy są związani zawodowo. Zdjęcia: archiwa prywatne.


Agata Filipowicz-Rybicka
dyrektor Działu Analiz Makroekonomicznych, główna ekonomistka Alior Banku:

W najbliższych miesiącach sektor bankowy w Polsce będzie funkcjonował w otoczeniu makroekonomicznym sprzyjającym poprawie popytu na kredyt, a zarazem podwyższającym presję na marże. Nasze prognozy wskazują na przyspieszenie wzrostu PKB do ponad 3,5% oraz powrót inflacji w kierunku celu NBP pod koniec roku, a RPP będzie nadal łagodzić politykę monetarną. To środowisko sprzyja wzrostowi dochodów gospodarstw domowych i konsumpcji, co widocznie podbija kredyt konsumpcyjny, a spadające stopy procentowe dają więcej przestrzeni dla kredytu mieszkaniowego. Niższe stopy procentowe pobudzają też akcję kredytową w sektorze przedsiębiorstw. Po pierwszym półroczu widać poprawę na poziomie kredytów operacyjnych, a ostatnie miesiące zaczynają widocznie potwierdzać ożywienie również w obszarze kredytów inwestycyjnych, co jest odpowiedzią firm na już uwidoczniony oraz spodziewany wzrost popytu ze strony konsumentów. Po stronie inwestycji kluczowe jest także rozpoczęcie projektów strategicznych na poziomie sektora publicznego, które stymuluje dodatkowe finansowanie po stronie prywatnej.

Jednocześnie banki będą musiały zmierzyć się z rosnącymi kosztami operacyjnymi, presją płacową oraz niepewnością regulacyjną, a niższe stopy procentowe to niższy poziom wyniku odsetkowego banków. Badania NBP sugerują też rosnącą presję konkurencyjną, co można tłumaczyć rosnącym apetytem banków na sprzedaż kredytów, w przeddzień spodziewanego hamującego wyniku odsetkowego.

Sebastian A. Roy
Sebastian A. Roy
Departament Analiz Makroekonomicznych, Bank Pekao:

Źródłem optymizmu w sektorze bankowym jest przede wszystkim utrzymujący się, silny popyt na kredyt, zwłaszcza mieszkaniowy (ze strony gospodarstw domowych) i inwestycyjny (ze strony przedsiębiorstw). Dostrzegam tutaj rolę czynników strukturalnych: niezaspokojonych potrzeb mieszkaniowych Polaków i przyspieszających inwestycji transformacyjnych. Obydwa te czynniki sprawiają, że w środowisku spadających stóp procentowych Polacy chętnie sięgają po kredyt bankowy, aby pozyskać kapitał. Wolumen sprzedaży kredytów hipotecznych jest dodatkowo wspierany przez wzrosty nominalnych cen nieruchomości. Uważam, że pozytywne efekty wymienionych zjawisk przeważą nad ujemnym wpływem luzowania monetarnego na wynik banków.

Spoglądając w dalszą przyszłość, można jednak dostrzec sygnały mieszane dla wyników sektora. Z jednej strony zapowiadany przez Ministerstwo Finansów wzrost stawki CIT dla banków w oczywisty sposób i bezpośrednio przełoży się na pogorszenie rachunku zysków i strat, ograniczając możliwości dalszej poprawy rentowności polskich instytucji finansowych. Jednak równolegle zapowiedziane zmiany w konstrukcji podatku bankowego mogą nieco odciążyć sektor – z jednej strony zmniejszając bezpośrednie obciążenia podatkowe, a z drugiej umożliwiając bankom zwiększenie aktywności na rynku kredytowym, co mogłoby częściowo zrównoważyć negatywne skutki podwyższenia CIT.

Dr Kamil Stolarski
Kamil Stolarski
menedżer Zespołu Analiz Giełdowych, Santander Biuro Maklerskie:

Spodziewam się, że banki będą bić rekordy w dwóch najbliższych kwartałach. Zysk sektora w drugim kwartale br. był rekordowy i wyniósł 12,8 mld zł. Ten poziom osiągnięto mimo wysokich kosztów prawnych związanych z hipotekami walutowymi, które przekroczyły 3 mld zł. Zakładam, że rekord padnie w trzecim kwartale, bo czwarty będzie mocniej obciążony rezerwami na kredyty CHF.

Spodziewam się utrzymania wyników odsetkowych w kolejnych miesiącach. Środowisko stóp pogorszyło się, ale nadal sprzyja. Bilanse banków rosną – napędzane depozytami po stronie pasywów i obligacjami po stronie aktywów. Banki zmniejszyły wrażliwość marży odsetkowej na spadki WIBOR-u – są one bilansowane instrumentami pochodnymi, a większą część bilansu stanowią aktywa stałoodsetkowe. Obligacje, które trafiły na bilans w czasie COVID-19, rolowane są przy wyraźnie wyższych rentownościach.

Jestem optymistyczny co do kosztów operacyjnych w drugiej połowie br. Rozsądne wydaje się odsunięcie większych wydatków, gdzie zarządy mają swobodę, na rok 2026 – ze względu na zmiany w prawie i spodziewaną wyższą stawkę CIT.

Jestem spokojny o koszty ryzyka – patrząc na rynek pracy, nie spodziewam się pogorszenia jakości portfela kredytowego w najbliższych kwartałach.

Obawiam się jednak, że wyniki sektora pogorszą się w 2026 r. Kluczowe będzie podniesienie stawki CIT do 30%. Wyniki mogą być obciążone wyższymi kosztami i mniejszymi przychodami. Zakładam też dalsze cięcia stóp, co utrudni poprawę wyniku odsetkowego.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK