Brak miary
Wszystkim emocjonującym się sytuacją wokół kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich przypomnę, że skala i waga problemu a priori wyklucza działania tyleż pochopne, co powszechnie obowiązujące.
Dobrze, że w miniony piątek odbyły się w tej sprawie konsultacje w KNF. Dobrze, że nie przyniosły, bo przynieść nie mogły przełomu. Tytuł w sobotniej Rzeczpospolitej wieszczący, jakoby banki torpedowały ostatnią propozycję Andrzeja Jakubiaka jest tyleż bałamutny, co nieprawdziwy.
Trudno zresztą mieć pretensję do kolegów po piórze, skoro miarę rzeczy, obiektywizm badacza i brak dystansu do własnej roli w nie tak dawnych decyzjach dotyczących udzielania kredytów w szwajcarskiej walucie tracą były Przewodniczący KNF i były Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej.
Jak powiedział po spotkaniu Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz – rzecz wymaga namysłu, rzetelnego policzenia, przeglądu nadzorczych i regulacyjnych zapisów – również europejskich, oraz symulacji zgodnych z najwyższymi standardami w zakresie rachunkowości. Stawką jest bowiem zaufanie i stabilność całego systemu bankowego, którego interesariuszami obok kredytobiorców są depozytariusze, akcjonariat, wreszcie sfera realna gospodarki, a to ona generuje miliony miejsc pracy. Skoro zresztą o miejscach pracy mowa, to generują je decyzje krajowych i zagranicznych inwestorów. W tym więc kontekście należy rozważać wszelkie decyzje i ich dalekosiężne następstwa.
Sam Przewodniczący Jakubiak wielokroć przy innych okazjach mówił o wadze dialogu z rynkiem i wydaje się, że taki dialog się toczy. Również przy udziale reprezentantów rządu i przedstawicieli Kancelarii Prezydenta. Wśród wielu głosów i propozycji na plan pierwszy wybija się oczekiwanie włączenia w proces toczących się konsultacji Banku Centralnego, którego Prezes już zadeklarował gotowość w tej mierze.
Nastroje uspokoiły z jednej strony oświadczenia i decyzje samych banków, stabilizujący się stopniowo kurs szwajcarskiej waluty, oraz szeroka akcja informacyjna zainicjowana przez Związek Banków Polskich, wsparta szeregiem propozycji i sugestii określanych umownie mianem sześciopaku.
Moja prywatna mini sonda wskazuje, że zarówno ojciec rodziny jak i singielka – oboje posiadają długoterminowe zobowiązania w CHF, na cele mieszkaniowe – pomimo zróżnicowanej sytuacji życiowej i zawodowej, nie wykazują zaniepokojenia, co więcej nie podjęli do chwili obecnej renegocjacji warunków spłaty kredytu uznając to za przedwczesne.
Doświadczenie węgierskie wskazuje wyraźnie, że błędem było przyjęcie dla wszystkich frankowiczów jednego rozwiązania. W efekcie przewalutowania system stracił 1/3 rezerw dewizowych, zaś gospodarka spowolniła do poziomu piętrzącego koleje problemy natury makro i mikroekonomicznej.
Warto o tym pamiętać w obliczu powtarzających się akcji protestacyjnych i podgrzewania nastrojów populistycznymi wypowiedziami samozwańczych demiurgów ekonomii, którzy dzisiaj podnoszą larum, również w imię partykularnie rozumianych interesów, podczas gdy w roku 2006 nawoływali do uwolnienia franka, bądź dyskretne milczeli.