Rynki po południu – oczekiwanie na FED

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

hft.brokers.01.400x137Rynek wyraźnie wstrzymał oddech przed dzisiejszą decyzją FED. Przy niemal pustym kalendarium makroekonomicznym zmienność podczas dzisiejszej sesji walutowej jest niewielka. Na rynku giełdowym sytuacja jest dużo ciekawsza, ponieważ drugi dzień z rzędu kontratakują sprzedający, choć z różnym efektem.

Zdecydowana większość ekspertów nie spodziewa się wielkich zmian w polityce monetarnej FED po dzisiejszym posiedzeniu. Stopy procentowe mają pozostać na niezmienionym poziomie, a komunikat również nie powinien ulegać większym zmianom. W dodatku po styczniowym posiedzeniu nie jest zaplanowana konferencja Janet Yellen, dlatego przy takiej okazji FOMC nie ma tak naprawdę pola manewru. Gdyby chciał wprowadzić istotne zmiany polityki monetarnej, to prezes FED powinna mieć okazję od razu wytłumaczyć, dlaczego Rezerwa Federalna zdecydowała się na taki, a nie inny krok. Jeśli mamy spodziewać się zmian w komunikacie, to w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na spadające oczekiwania inflacyjne, co teoretycznie mogłoby zaszkodzić dolarowi. Oczywiście, w ostatnim czasie banki centralne mocno zaskakiwały, dlatego na wszelki wypadek warto o 20:00 czasu polskiego obserwować rynek.

Europejskie parkiety drugi dzień z rzędu próbują wykonać korektę, ale na razie większych skutków to nie przynosi. Niemiecki DAX zyskuje około 0,6%, francuski CAC40 znajduje się dokładnie w okolicy wczorajszego zamknięcia, a włoski FTSE MIB spada o zaledwie 0,3%. Nieco gorzej wygląda sytuacja w Hiszpanii, gdzie IBEX spada o 1,4%, a mały krach obserwujemy w Atenach, gdzie Athex traci prawie 10%. Bardzo mocno są przeceniane greckie banki, które coraz bardziej dyskontują możliwe bankructwo Grecji. Temat Grecji będzie zatem istotny w nadchodzących tygodniach, ale jego wpływ możemy obserwować głównie w krajach peryferyjnych Strefy Euro.

Solidnie wygląda dziś GPW, gdzie WIG20 zyskuje niemal 1%, będąc jednym z najlepszych indeksów giełdowych na świecie. Nieco gorzej radzi sobie złoty, który traci względem wszystkich głównych walut. Za dolara płacimy obecnie 3,75 zł; za euro 4,24 zł, za franka 4,14 zł; a za funta 5,68 zł.

Mateusz Adamkiewicz,
Analityk Rynków Finansowych,
HFT Brokers