Syriza bez większego wpływu na polski rynki
Nowy tydzień na rynku głównej pary walutowej rozpoczynamy w okolicach 1,1225 USD po tym jak w piątek euro wciąż pozostawało pod presją spadkową nasiloną zapowiedzią rozpoczęcia od marca europejskiego QE opartego już o skup obligacji rządowych. W rezultacie, pod koniec ubiegłego tygodnia kurs EURUSD spadł poniżej 1,12.
Wsparciem dla wspólnej waluty nie stała się nawet publikacja pozytywnych danych dot. koniunktury w gospodarce w strefy euro (PMI dla przemysłu na poziomie 51 pkt, zaś dla usług na poziomie 52,3 pkt). Lekko rozczarował zaś sektor przemysłowy w Niemczech (spadek PMI do 51 pkt), co jednak zostało zrekompensowane poprawą koniunktury w przemyśle Francji (wzrost PMI do 49,5 pkt).
Na rynku krajowym złoty utrzymywał w piątek trend wzrostowy zapoczątkowany w połowie ubiegłego tygodnia, spychając kurs EURPLN poniżej wsparcia na 4.22. Inwestorzy najwyraźniej zakładają, że zwiększenie ekspansji ilościowej przez EBC będzie wpływać pozytywnie na naszą walutę w kolejnych miesiącach, gdyż część z tej kwoty najprawdopodobniej zostanie zainwestowana poza strefę euro i może trafić na nasz rynek. Poza tym istotnie powinien poprawić się klimat inwestycyjny na rynku, działania EBC powinny obniżyć poziom awersji do ryzyka, na czym skorzystałyby kraje EM, w tym Polska. Tym samym mamy szansę po części stać się beneficjentem polityki EBC.
Na rynku pojawiają się jednak opinie, że QE w wykonaniu EBC może być mniej efektywne niż jego pierwowzory z USA i potem z Wielkiej Brytanii i nie wystarczy by podźwignąć gospodarkę strefy euro. Ekonomiści zauważają bowiem, że gdy w USA zainaugurowano QE, średnie koszty kredytu w okresie 10 lat wynosiły ok. 4% (w Wielkiej Brytanii ok. 3,5 proc.), a porównywalny wskaźnik dla strefy euro wynosi ok. 1,5%. W naszej ocenie europejskie QE powinno jednak wystarczyć, by przyciągnąć część kapitału zagranicznego na nasz rynek. Jak już jednak zaznaczaliśmy to, w jakiej skali złoty zdoła się umocnić będzie zależało od kolejnych decyzji (a przede wszystkim skali) normalizacji polityki monetarnej Fed.
Większość uczestników rynku nadal zakładała, że FOMC na pierwszą podwyżkę stóp zdecyduje się w połowie br. Dalej rosnący w siłę dolar może zacząć jednak niepokoić gołębią część Fed i skłaniać ich do oddalania oczekiwań rynkowych, co do terminu rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej w USA. Oprócz EBC również innym głównym bankom centralnym (Szwajcaria, Kanada, Turcja, czy Danii tną stopy silniej niż oczekuje rynek, zaś Australia, Wielka Brytania, czy Nowa Zelandia wydłużają sobie czas do normalizacji polityki) daleko jest do postawy Fed. W naturze jastrząb to samotnik i prócz okresu godowego nie łączy się w pary, ale jastrząb-Fed może tej samotności nie wytrzymać. Obecnie więc pytaniem pozostaje: przy jakim poziomie EURUSD FOMC zacznie martwić się poziomem rodzimej waluty. Posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej zaplanowane jest na przyszły tydzień (27-28 stycznia) i najprawdopodobniej powtórzona zostanie na nim kwestia „cierpliwości” w temacie podwyżek stóp. Jeśli padłaby jakakolwiek gołębia sugestia możemy stać się świadkami realizacji zysków z krótkich pozycji w euro.
Obok decyzji EBC do poprawy nastrojów na EM przyczyniły się też publikowane dane z Chin. Wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu wytwórczego Państwa Środka wskazał w styczniu delikatne ożywienie rosnąc do 49,8 pkt z 49,6 pkt w grudniu, a co ważniejsze szczegółowa analiza pokazuje poprawę w segmentach produkcyjno-eksportowych, a tym co ma negatywne przełożenie na wynik jest niski poziom cen. Dane pokazują, że gospodarka chińska odczuwa pozytywny wpływ luzowania polityki monetarnej, sugerując, że produkcja będzie rozwijać się w przyzwoitym tempie w kolejnych miesiącach
W tym tygodniu obok posiedzenia Fed warto jest zwrócić uwagę na indeks Ifo dla Niemiec (mocny ZEW każe spodziewać się przyzwoitego wyniku, prognoza to 106,2 pkt), inflacji HICP (dla Niemiec i strefy euro) oraz kolejnych danych z USA (w tym dot.: zamówienia na dobra trwałe, indeksów Conference Board i U. Michigan oraz wst. danych o PKB za 4q14). W kraju zaś opublikowane zostaną raporty dotyczące sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia, wskaźnika wyprzedzającego koniunktury BIEC oraz flash PKB za 4q14. Wygrana wyborów w Grecji przez partię Syriza może mieć negatywny wpływ na wycenę złotego.
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski