OPEC napędza dług
Przez cały czwartek obserwowaliśmy zjazdy rentowności 10Y Bundów. Była to odpowiedz na niższe niż oczekiwano odczyty inflacji w Europie oraz towarzyszące temu spekulacje na temat możliwego uruchomienia klasycznego QE przez ECB. W efekcie długi koniec krzywej przesunął się o 3 pb. i osiągnął rekordowo niski poziom 0,70%, papiery 5Y zeszły o 1 pb. do 0,11%, zaś 2Y pozostały na poziomie -0,4%.
Rentowności francuskich papierów 10Y także osiągnęła rekord spadając poniżej 1,0%. Poza spadkami inflacji wpływ na to miały gwałtownie zniżkujące ceny ropy, które zsuwały się po ogłoszeniu komunikatu OPEC o utrzymaniu podaży na dotychczasowym poziomie. W związku ze świętem na rynku amerykańskim nie rejestrowano handlu.
Krajowy rynek papierów skarbowych pozostawał przez cały dzień stabilny, po rejestrowanych w środę zjazdach. Pewne ruchy można było zauważyć w przypadku stawek IRS, gdzie krzywa przesunęła się w dół o 2 pb. w długim końcu. Nieco wyraźniejsze zmiany rejestrowano w wypadku stawek FRA, które obniżyły się o 2-3 pb. na całej długości krzywej. Przesunięcie to jest równoznaczne z postępującym powrotem do dyskontowanie stóp NBP na poziomie 1,25% w horyzoncie od maja 2015 do maja 2016.
Piątek nie powinien przynieść dużych zmian w wycenie krajowych papierów skarbowych. Pewną pozytywną dla inwestorów na rynku obligacji niespodzianką może być publikacja danych o wzroście PKB w Polsce w 3q14 wraz ze składowymi, oraz wg starej (ESA95) i nowej metodologii (ESA201). Konsekwencją tego może być niewielka poprawa wycen obligacji. W dalszym ciągu sądzimy, że odczyt wedle starej metodologii nie przekroczy 3,0% r/r. Drugim czynnikiem, który może pozytywnie wpływać na krajowy dług będzie publikacja danych o inflacji w Eurostrefie. Tutaj odczyt może być istotnie poniżej oczekiwań rynkowych, zlokalizowanych na poziomie 0,3% r/r. Jednak łączna skala ruchu stawek i rentowności w dół nie będzie imponująca, ze względu na spodziewany dobry wynik sprzedaży detalicznej w Niemczech. W przypadku stawek FRA spodziewamy się kontynuacji zniżek stawek oraz przysuwania się ich dolnego punktu w czasie.
W czwartek Amerykanie obchodzili Święto Dziękczynienia i zamiast do pracy ruszyli do kuchni przyrządzać indyki, a dokładniej czynić ostatnie szlify, gdyż przyrządzanie świątecznego indyka wraz z marynowaniem trwa około 24 godzin. Tego dnia indyka zjada 96% Amerykanów, ofiarą pada zaś ponad 45 milionów ptaków. Zgodnie z tradycją Prezydent USA Barack Obama „ułaskawił” wczoraj parę indyków. Brak amerykańskich inwestorów na rynkach nie oznaczało jednak, że w świecie finansów nic się nie działo.
W czwartek w centrum uwagi pozostawała inflacja w Niemczech i Hiszpanii, koniunktura gospodarcza w Eurolandzie i wystąpienie prezesa EBC Mario Draghi-ego. Szczególnie bacznie obserwowane był dane inflacyjne, prezes EBC przemawiając w zeszłym tygodniu we Frankfurcie wskazywał, że jeśli tylko inflacja nie będzie wracać do celu zgodnie z oczekiwaniami, bank centralny nie zawaha się przed rozszerzeniem programu skupu aktywów.
Tymczasem, listopad przyniósł pogłębienie deflacji w Hiszpanii, wskaźnik HICP zanotował spadek do -0,5% w relacji rocznej z poziomu -0,2% w październiku. Wskaźnik CPI dla hiszpańskiej gospodarki spadł natomiast w listopadzie do -0,4% r/r z poziomu -0,1% r/r miesiąc wcześniej. To najgłębsza deflacja od sierpnia (-0,5% r/r). Dane przyczyniły się do umocnienia dolara. Początkowo przecena wspólnej waluty nie była jednak głęboka z pomocą przyszły bowiem dane o nastrojach w strefie euro. Indeks nastrojów gospodarczych wzrósł powyżej rynkowych oczekiwań do poziomu 100,7 pkt, co oznacza wzrost wskaźnika już drugi miesiąc z rzędu. Jednakże opublikowane po południu dane z Niemiec jeszcze bardziej nasiliły oczekiwania na luzowanie polityki w strefie euro. Inflacja HICP spadła w listopadzie do 0,5% r/r, czyli do najniższego poziomu od lutego 2010 roku. Analitycy oczekiwali odczytu na wysokości 0,6% wobec 0,7% w październiku. Miesiąc do miesiąca wskaźnik cen pozostał bez zmian. Lepiej od szacunków wypadł zaś indeks GfK, który obrazuje zaufanie niemieckich konsumentów, wynosząc w grudniu 8,7 pkt wobec 8,5 pkt miesiąc wcześniej i prognozowanych 8,6 pkt. Ostatecznie kurs EURUSD zszedł w okolice wsparcia na 1,245 i na tym poziomie rozpoczyna ostatnią sesję bieżącego tygodnia.
Złoty lekko osłabiał się podczas czwartkowej sesji, kurs EURPLN chwilowo ocierał się o opór na poziomie 4,184. Generalnie jednak na krajowym rynku walutowym wczorajszy handel przebiegał stabilnie, a nieduża zmienność wynikała z obchodzonego w czwartek w USA Święta Dziękczynienia i braku handlu na amerykańskiej giełdzie.
Spokoju nie mieli zaś rosyjscy inwestorzy, w czwartek rubel pogłębił spadek po informacji, że OPEC nie zdecydował się na cięcie dostaw ropy na rynek. Kurs USDRUB ustanowił nowe historyczne maksimum, przełamują opór na poziomie 49,0. To reakcja rynku na przecenę ropy. Wczoraj notowania odmiany brent spadły już w okolice 72,00 USD za baryłkę, a od początku roku surowiec ten straciła jedną trzecią swej wartości. Rosyjski budżet bezpośrednio zależy od cen ropy i dlatego rosyjska waluta jest tak mocno związana z cenami ropy.
W piątek w centrum uwagi rynków światowych znajdą się dane inflacyjne ze strefy euro oraz sprzedaż detaliczna w Niemczech. W kraju oczekiwać będziemy przede wszystkim finalnych odczytów dot. PKB za 3q14 opublikowanych wraz z całą strukturą, na co zwracamy uwagę już od kilku dni i uważamy za istotne dane w kontekście polityki monetarnej RPP. Z danych wstępnych wynikało, że w ub. kwartale dynamika wzrostu wyniosła aż 3,3% r/r, co zaskoczyło większość ekonomistów (ankietowani wskazywali na wzrost rzędu 2,6-2,78% mając na uwadze dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w badanym okresie).
Konrad Soszyński,
Joanna Bachert,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank polski