Ekonomiczne Sygnały, 18.11.2014
Złoty był wczoraj mocniejszy, a obligację stabilne. Głównym wydarzeniem dla rynku mogła być wypowiedź mistrza werbalnej polityki pieniężnej, czyli Mario Draghiego - prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Powiedział on w Parlamencie Europejskim, że jeżeli inflacja w strefie nie zacznie przyspieszać, wówczas EBC wprowadzi skup obligacji skarbowych, czyli luzowanie ilościowe na wzór tego, co robiły inne banki centralne.
Luźna polityka EBC może być w nadchodzącym roku czynnikiem sprzyjającym umocnieniu polskiej waluty. Sowa Draghiego powinny też przypominać, że temat luzowania polityki pieniężnej nie zszedł z wokandy – również w Polsce. Jeżeli EBC wprowadzi skup obligacji skarbowych, może to wywierać presję na nasz bank centralny. Na razie obniżki stóp to odległy temat, ale nie temat zupełnie zamknięty.
Podsumowanie: Złoty mocniejszy m.in. pod wpływem wypowiedzi prezesa EBC.
POLSKA | Deficyt budżetowy po październiku był o 40 proc. mniejszy od harmonogramu, co pokazuje dobrą kondycję budżetu państwa. To daje rządowi przestrzeń do stabilizacji polityki fiskalnej w przyszłym roku – po raz pierwszy od czterech lat polityka fiskalna nie będzie oddziaływała negatywnie na wzrost gospodarczy. Duża część tej poprawy wynika z niższych wydatków na obsługę długu i inwestycje, ale swoją rolę odgrywają również wyższe dochody podatkowe, mimo że rosną wolniej niż w pierwszej połowie roku. Deficyt budżetowy łącznie po październiku wyniósł 27,2 mld zł, wobec harmonogramu na poziomie 43,5 mld zł. Przy utrzymaniu obecnych tendencji w dochodach i wydatkach, deficyt na koniec roku może wynieść ok. 30 mld zł, czyli aż 17 mld zł poniżej planu. Ustawa budżetowa na przyszły rok zakłada wzrost deficytu aż do 46 ml zł – wykonanie będzie zapewne niższe, ale widać ewidentnie zmianę kierunku polityki fiskalnej. Jeżeli chodzi o dochody podatkowe, które są jakimś papierkiem lakmusowym koniunktury, to ich wzrost jest umiarkowany. Wzrost dochodów z VAT wyniósł w październiku 4 proc., a średnia trzymiesięczna wynosi 1,9 proc. To znacznie mniej niż 14 proc. średnio w pierwszej połowie roku. Częściowo to efekt niższej inflacji, a częściowo niższego wzrostu popytu. Ale silnego osłabienia gospodarki w tych danych nie widać (patrz wykres).
Podsumowanie: Budżet ma się bardzo dobrze, co otwiera rządowi drogę do stabilizacji polityki fiskalnej w roku wyborów.
POLSKA | Wzrost zadłużenia przedsiębiorstw utrzymuje się na w miarę wysokim poziomie, sugerując, choć też nie przyspiesza tak jak na początku 2014r. Dane pochodzą z piątku, ale dziś dopiero jest okazja je omówić. W październiku zadłużenie przedsiębiorstw było o 9,1 proc. wyższe niż przed rokiem – wynika z danych o podaży pieniądza. We wrześniu wzrost wyniósł 8,9 proc. Miesięczny wzrost (po odsezonowaniu) wyniósł 0,4 proc., wobec 1 proc. we wrześniu. Średnia trzymiesięczna, tzw. momentum, wynosi 0,8 proc., wobec 0,7 proc. we wrześniu, czyli jest dość wysoka, choć w pierwszych miesiącach roku momentum przekraczało 1 proc. Wzrost w październiku częściowo wynika z osłabienia złotego, które automatycznie podnosi wartość zadłużenia w walutach obcych. Po odjęciu tego efektu w samym październiku dałoby się zauważyć słabość dynamiki zadłużenia. Choć jest to pewnie zwykłe zaburzenie w trendzie. A trend jest dość stabilny. Na razie na dużo wyższą dynamikę nie ma co liczyć, bo wśród firm istnieje podwyższona niepewność co do otoczenia zewnętrznego polskiej gospodarki.
Podsumowanie: Zadłużenie firm rośnie w solidnym tempie, choć w październiku widać było słabość popytu na kredyt.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
BIZ Bank