Coraz słabsze nastroje konsumenckie negatywne dla sprzedaży detalicznej
Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna w cenach stałych zmniejszyła się w lipcu o 0,1% m/m wobec spadku o 2,8% w czerwcu, a tym samym obniżyła się ona już drugi miesiąc z rzędu.
Coraz słabsze nastroje konsumenckie negatywne dla sprzedaży detalicznej
Spadek dynamiki sprzedaży detalicznej liczonej w cenach stałych miał szeroki zakres i został odnotowany w większości kategorii, przy czym najsilniej obniżyła się ona w kategoriach „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (-15,1% r/r w lipcu wobec -10,5% w czerwcu), „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (5,4% wobec 7,9%) oraz „paliwa stałe, ciekłe i gazowe” (-13,8% wobec -12,6%). Na uwagę zasługuje również utrzymujący się spadek sprzedaży w kategoriach „meble, rtv, agd” (-5,3% wobec -7,0%) oraz „pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach” (-1,9% wobec -2,3%). W naszej ocenie odzwierciedla to pogarszające się nastroje konsumenckie związane z negatywnym wpływem rosnącej inflacji na dochody rozporządzalne gospodarstw domowych (por. MAKROpuls z 12.08.2022), a także coraz silniejsze spowolnienie wzrostu gospodarczego (por. MAKROpuls z 17.08.2022). Wsparcie dla takiej oceny stanowią opublikowane w ubiegłym tygodniu wyniki badań koniunktury konsumenckiej GUS, zgodnie z którymi Bieżący Wskaźnik Ufności Konsumenckiej (BWUK) ukształtował się w sierpniu na najniższym poziomie w historii. Uważamy, że słabe nastroje konsumenckie pozostaną w najbliższych miesiącach głównym czynnikiem ograniczającym wzrost realnej sprzedaży detalicznej.
Dynamika produkcji budowlano-montażowej poniżej oczekiwań
Zgodnie z danymi GUS produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 4,2% r/r w lipcu wobec 5,9% w czerwcu, co było poniżej konsensusu rynkowego (6,1%) i naszej prognozy (5,5%). W kierunku spadku dynamiki produkcji budowlano-montażowej pomiędzy czerwcem a lipcem oddziaływał efekt statystyczny w postaci niekorzystnej różnicy w liczbie dni roboczych (w czerwcu liczba ta była taka sama jak w 2021 r., podczas gdy w lipcu była ona o jeden dzień mniejsza jak rok temu).
Czytaj także: Produkcja budowlana w lipcu poniżej oczekiwań, a dołek dopiero przed nami >>>
Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się w lipcu o 0,5% m/m. W konsekwencji, ukształtowała się ona na poziomie niższym (o 4,7%) niż w lutym 2020 r., a więc w miesiącu, w którym pandemia nie wywierała jeszcze istotnego wpływu na aktywność w budownictwie. Kontynuacja spadku produkcji budowlano-montażowej była wcześniej sygnalizowana przez pogarszające się wskaźniki koniunktury w budownictwie, w szczególności zmniejszający się bieżący portfel zamówień znajdujący odzwierciedlenie w niższym wykorzystaniu mocy wytwórczych.
Kontynuacja spowolnienia w budownictwie
W strukturze produkcji na szczególną uwagę zasługuje obniżająca się dynamika produkcji budowlano-montażowej w kategorii „budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej” (2,2% r/r w lipcu wobec 5,0% w czerwcu), co jest związane z ograniczoną aktywnością inwestycyjną sektora publicznego. Niską dynamikę odnotowano także w kategorii „roboty budowlane specjalistyczne” (-1,4% wobec 3,1%), co jest naszym zdaniem spowodowane głównie wyhamowaniem nowych inwestycji przedsiębiorstw i mieszkaniowych. Z dalszym wyhamowaniem tempa wzrostu produkcji mamy do czynienia również w kategorii „budowa budynków” (11,7% wobec 15,2%), co odzwierciedla naszym zdaniem wygasanie efektu rozpoczętych w poprzednich kwartałach inwestycji prywatnych, szczególnie mieszkaniowych. Podtrzymujemy naszą ocenę, zgodnie z którą w najbliższych miesiącach aktywność w budownictwie będzie ograniczana przez narastające bariery podażowe (brak wykwalifikowanych pracowników i silny wzrost materiałów budowlanych) i popytowe (zmniejszenie dostępności kredytów mieszkaniowych i spadek popytu gotówkowego na mieszkania związany z niepewnością towarzyszącą wojnie w Ukrainie).
Podtrzymujemy nasz scenariusz technicznej recesji w Polsce
Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano montażowej, w połączeniu z opublikowanymi w piątek danymi o rynku pracy i produkcji przemysłowej, nie zmieniają naszego scenariusza zakładającego techniczną recesję w Polsce w II i III kw. br., czyli spadek odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu.
Jednocześnie uważamy, że dzisiejsze dane są neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.