Talmudyczne zagadki
Obiekt w norweskim Lillehammer nigdy nie był szczególnie ulubionym miejscem naszych skoczków. Jednak konia z rzędem temu, kto wytłumaczy mi, dlaczego na tzw. skoczni normalnej, gdzie decyduje w pierwszym rzędzie siła odbicia Maciej Kot osiągając trzecią odległość pierwszej kolejki konkursu i lądując cztery metry dalej od Richarda Freitaga zajmuje ósmą lokatę o cztery pozycje gorszą, od znakomitego, skąd inąd rywala?!
Wszystko za sprawą zagregowanych wartości siły i kierunku wiatru, których średnia przekłada się na noty uzyskiwane przez zawodników.
Dobrze, że w biegach narciarskich nie da się nic uśrednić i pierwszy na mecie wygrywa, tak jak w sobotni poranek stało się to udziałem, po raz 28my, niezawodnej Justyny Kowalczyk.
W Sejmie rzeczową debatę nad OFE zastąpiły inwektywy, wzajemne oskarżenia i bon moty. Gorzej, że krokodyle łzy nad rządowym przedłożeniem wylewali głównie ci, którzy w bliższej, bądź dalszej przeszłości mieli szansę jeśli nie uzdrowić, to w każdym razie gruntownie zreformować system, który okazał się nie do końca przejrzysty, mało efektywny, z a to bardzo kosztochłonny.
Co do rozstrzygnięć, czas pokaże na ile były słuszne. Już dzisiaj jednak wolałbym wiedzieć, co znaczy ustawowe sformułowanie ” stopniowo przekazywane”.. do ZUS, oraz dlaczego ” na dziesięć lat przed przejściem na emeryturę”, a nie np. rok po przejściu.
Tego jednak nikt nie wyjaśnia, nie uzasadnia, ale przecież władza wie lepiej, co jest dobre dla obywateli.
Jeszcze lepiej wie to Jarosław Gowin, albo tak mu się wydaje. Nie porwał mnie jednak, ani przemówieniem, ani argumentacją, ani towarzystwem w którym chce tworzyć nowy byt polityczny. W gronie bardziej znanych i kojarzonych powszechnie nazwisk znalazłem bowiem polityka, który był już w karierze w PSL, Samoobronie, PIS-ie i PJN-ie. Po „drodze” bywał przewodniczącym sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi, oraz ministrem w tymże resorcie? Czy wiecie Państwo o kim mowa?