NFP oddalają tapering

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.01.150x233We wtorek najważniejszym wydarzeniem dnia była publikacja dot. rynku pracy w USA. Rynek walutowy raport NFP zinterpretował jednoznacznie - brak w najbliższym czasie szans na rozpoczęcie taperingu. Reakcja była adekwatna do wyciągniętych wniosków: kurs EUR/USD zbliżył się do 1,38 zaś EUR/PLN spadł do 4,16. Na rynku długu najważniejsza była aukcja obligacji. MF sprzedało papiery o maksymalnej wartości 12 mld PLN i tym samym realizowało potrzeby pożyczkowe na cały 2013r.

We wtorek najważniejszym wydarzeniem dnia była publikacja dot. rynku pracy w USA. W oczekiwaniu na raport non-farm payrolls (NFP) dolar konsolidował się w pobliżu minimów z ostatnich dni. Kurs EUR/USD kurczowo „trzymał” się okolice 1,367 nie reagując na żadne nowe doniesienia. Kondycji rynku pracy jest bowiem głównym determinantem rozpoczęcia taperingu przez Fed. Ponadto, wielu uczestników rynku jest przekonanych, że negatywne skutki zawirowań wokół budżetu USA i ponad dwutygodniowy przestój w działaniu administracji rządowej dodatkowo skłonią Fed, by na dłużej utrzymać ultra-łagodną politykę. Stąd do momentu publikacji danych na rynku głównej pary walutowej widać było silne skupienie.

W naszej ocenie warto jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych doniesień. Ostrzegawcze sygnały wysyła Bundesbank, wskazując na ryzyko przewartościowania niemieckiego rynku nieruchomości i widząc pośrednio problem w zbyt luźnej polityce prowadzonej przez EBC. Niska stopa procentowa w strefie euro sprawia, że dostępność kredytów hipotecznych jest coraz większa. Inwestorzy w poszukiwaniu bezpiecznej przystani dla swoich pieniędzy lokują je w nieruchomości. Niemniej bank uspokaja, iż jest mało prawdopodobne, aby stanowiło to realne zagrożenie dla gospodarki Niemiec, podkreślając, że kredyty, również te krótkoterminowe, są trudniej dostępne niż w innych krajach europejskich. Dzisiaj niemiecki resort gospodarki opublikuje najnowsze szacunki PKB na lata 2013-2014 i jak zasygnalizował wczoraj Frankfurter Allgemeine Zeitung rząd Niemiec podwyższył swoją prognozę wzrostu gospodarczego na 2014r. do 1,7% z 1,6% utrzymując jednocześnie poziom dynamiki PKB na ten rok na poziomie 0,5%. Spodziewane postępujące ożywienie u naszych zachodnich sąsiadów, ale też i w całej strefie euro może coraz częściej przywoływać dyskusje nt. dalszego utrzymywania przed EBC luźnej polityki pieniężnej. 

Złoty tracił w pierwszej połowie wczorajszego handlu w Europie. Obok niepewności związanej z raportem NFP we wtorek dodatkowo negatywny impuls dała rozczarowująca publikacja danych krajowych dot. sprzedaży detalicznej. W reakcji na doniesienia GUS kurs EUR/PLN wzrósł do 4,183.

Zamiast oczekiwanego wzrostu o 4,6% r/r (wg Parkietu) wrześniowa dynamika sprzedaży zwiększyła się jedynie o 3,9% r/r. Nie pomógł efekt kalendarza (pomimo korzystnego układu dni), ani dobra sytuacja w sektorze motoryzacyjnym (na co zwracaliśmy uwagę w naszej poprzedniej publikacji), zaszkodziła zaś niska sprzedaż żywności i napojów. Niemniej wtorkowa publikacja świadczy o powolnym, ale jednak nadal utrzymującym się ożywieniu gospodarczym. Dane pokazują wzrost sprzedaży dóbr trwałego użytku, co sugeruje poprawę nastrojów i sytuacji dochodowej gospodarstw domowych. W sierpniu dynamika sprzedaży detalicznej wynosiła 3,4% r/r.  Choć opublikowana równocześnie stopa bezrobocia nie miała wpływu na nastroje inwestorów warto wspomnieć, że stabilizacja we wrześniu na poziomie 13,0% r/r wpisuje się w dotychczasowy trend poprawiającej się sytuacji na rynku pracy.

Deprecjacyjny trend złotego przerwała publikacja wyników wtorkowej aukcji obligacji skarbowych. Podaży rzędu 8-12 mld PLN odpowiedział popyt na poziomie blisko 16,5 mld PLN, z którego zaspokojone zostało 12 mld PLN. Pierwsza w historii aukcja z tak wysoką podażą i z takim wynikiem musiała pozytywnie wpłynąć na nastroje krajowych inwestorów. Optymizmu nie starczyło jednak na zniesienie przedpołudniowych strat, przeważyły najprawdopodobniej obawy o fundamenty (sprzedaż detaliczna w kraju i niewiadoma związana z wydźwiękiem publikacji NFP). W oczekiwaniu na dane z USA kurs EUR/PLN oscylował w okolicach 4,18.

Departament Handlu USA podał, że we wrześniu w sektorze poza rolnictwem przybyło 148 tys. nowych miejsc pracy jednocześnie rewidując w górę dane za sierpień o 24 tys. i w dół o 15 tys. za lipiec. Nieoczekiwanie do 7,2% spadła też wrześniowa stopa bezrobocia. Jak słusznie uwagę zwrócili nasi ekonomiści, „(…) trend dynamiki zatrudnienia w sektorze pozarolniczym obniżył się (143 tys. os. miesięcznie w ostatnim kwartale vs. 182 w 2q), zbliżając się do poziomów, przy których FOMC podejmowało decyzję o rozpoczęciu otwartej rundy programu QE (135 tys.).”

Rynek walutowy raport NFP zinterpretował jednoznacznie – brak w najbliższym czasie szans na rozpoczęcie taperingu. Reakcja była adekwatna do wyciągniętych wniosków: kurs EUR/USD wzrósł do ponad 1,375 zaś EUR/PLN spadł do 4,16 a kontrakty na amerykańskie indeksy poszły w górę. A zatem tak jak wskazywaliśmy, słabsze dane pozwoliły wspólnej walucie na ustanowienie nowego, tegorocznego szczytu względem dolara. Niemniej, oporu na 1,38 USD za euro nie udało się przetestować. Dzisiaj trudno może być o dalsze wzrosty, kalendarz publikacji makroekonomicznych pozbawiony jest istotnych pozycji. W centrum uwagi znaleźć może się jedynie publikacja protokołu z posiedzenia Banku Anglii, ale informacje te nie powinny istotnie wpływać na eurodolara.

Na rynku stopy procentowej wydarzeniem dnia była aukcja obligacji skarbowych. Ministerstwo Finansów emitowało papiery serii OK0116, IZ0823 i DS1023 za 8-12 mld PLN. Była to najwyższa podaż w historii rynku. Tak duża emisja w październiku nie była jednak przypadkowa, ponieważ jeszcze w tym tygodniu będą wykupowane obligacje DS1013 i wypłacane odsetki od obligacji, głównie dla serii DS na łączną kwotę prawie 28 mld PLN. Per saldo zatem inwestorzy netto otrzymają środki w wysokości około 16 mld PLN. I to właśnie duży napływ środków na rynek zapewnił sukces wczorajszej ofercie. MF sprzedało obligacje o maksymalnej wartości 12 mld PLN przy popycie na poziomie 16,5 mld PLN (nie uwzględniając aukcji dodatkowych, była to najwyższa emisja w historii). Tym samym MF realizowało też potrzeby pożyczkowe na cały 2013r. i rozpocznie teraz prefinansowanie. Rentowność OK0116 wyniosła 3,065% (4,8 mld PLN), DS1023 4,302% (1,4 mld PLN), a cena IZ0823 105,00 PLN (5,8 mld PLN). Poziomy cenowe były zbliżone do naszych oczekiwań. Już przed aukcją widać było mniejsze zainteresowanie DS1023 – w ciągu dwóch dni ich rentowności wzrosła aż o 10 pb. Dzięki sygnalizowanemu przez RPP możliwemu wydłużeniu okresu utrzymywania niskich stóp procentowych w Polsce (o tym we wtorek znowu mówił prezes NBP M. Belka) z kolei bardzo wysoki był popyt na obligacje OK0116. Taki rozkład popytu zakładaliśmy, niemniej pewnym zaskoczeniem może być tak duże zainteresowanie inwestorów papierami IZ0823, których ostatecznie MF wyemitował najwięcej (o ich atrakcyjności i wycenie pisaliśmy w raportach specjalnych). Naszym zdaniem jest to dowód, że rynek zaczyna dostrzegać ryzyko wzrostu inflacji w perspektywie 2014r., a obligacje indeksowane inflacją w kolejnych tygodniach mogą zyskiwać na wartości, szczególnie w relacji do papierów stałoprocentowych.

Aukcja została neutralnie przyjęta przez rynek. Dopiero po publikacji słabszych od oczekiwań rynkowych danych z amerykańskiego rynku pracy doszło do wyraźnego spadku rentowności obligacji (o 2-6 pb), podobnego co do skali jak na rynkach bazowych.

131023.ryn.proc.01.300x

Joanna Bachert
Mirosław Budzicki
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski