Fundusze: uwaga na koszty zarządzania
Koszty związane z uczestnictwem w funduszu inwestycyjnym potrafią znacząco ograniczyć potencjalne zyski. Na ostateczny wynik inwestycji najbardziej rzutuje wynagrodzenie za zarządzanie funduszem.
Gdy etap wyboru strategii inwestycyjnej mamy już za sobą, trzeba się zastanowić który, spośród wielu podobnych funduszy, najlepiej wybrać. Decyzję w dużym stopniu powinno się podejmować w oparciu o analizę kosztów, pamiętając jednak, że taniej nie zawsze znaczy lepiej. Dotychczasowe zyski osiągnięte przez fundusz są ważne, ale należy pamiętać, że nie ma żadnej gwarancji, że będą się one powtarzać. Dlatego, koncentrując się wyłącznie na kosztach, policzyliśmy, jak bardzo mogą one rzutować na potencjalne zyski funduszu.
Opłaty ponoszone przez uczestnika funduszu inwestycyjnego dzielą się na dwa typy: prowizje wynikające z operacji dokonywanych jednostkami uczestnictwa (zakup, konwersja, umorzenie) oraz wynagrodzenie za zarządzanie. Pierwsze, tzw. opłaty manipulacyjne czy dystrybucyjne, pobierane są jednorazowo, w chwili dokonywania konkretnej operacji. Z kolei wynagrodzenie za zarządzanie naliczane jest każdego dnia wyceny, po trochu pomniejszając bieżącą wartość jednostki każdego dnia wyceny. Jego maksymalna wartość w statutach funduszy podawana jest jako określony procent od średniej wartości aktywów netto (WAN) funduszu w skali roku.
To, w jakim stopniu na wartość naszej inwestycji wpływa prowizja przy zakupie jednostek, jest proste do policzenia. Przy wpłacie 1000 zł, od których zapłacimy 5-proc. prowizję, faktycznie zainwestujemy 950 zł. Zatem jeśli wartość jednostki wzrośnie o 50 proc., to nasz zysk wyniesie nie 50 proc., tylko 42,5 proc. (950 zł * 1,5 = 1425 zł).
Na przykładzie naszych wyliczeń, przeprowadzonych przy założeniu dokonania jednorazowej wpłaty, w sześcioletnim okresie trwania inwestycji i zmianie wartości jednostki uczestnictwa wynoszącej minus 14,4 proc. (posłużyliśmy się dziennymi wahaniami jednostki uczestnictwa jednego z funduszy polskich akcji w latach 2007-2012, w tym okresie większość funduszy przyniosła straty), każdy dodatkowy punkt procentowy prowizji przy zakupie, przełożył się na uszczuplenie ostatecznej stopy zwrotu o ok. 0,9 p.p. Jeżeli więc prowizja wynosiłaby 5 proc., zysk wyniósłby nie wspomniane minus 14,4 proc., a minus 18,7 proc. (-14,4 proc. minus 4,3 p.p. – zgodnie z załączoną tabelą).
Z powyższej tabeli można się też przekonać, w jakim stopniu na wynik funduszu może rzutować wysokość opłaty za zarządzanie. W tym przypadku wpływ jest znacznie większy. Wynika to oczywiście z faktu, że opłata ta jest naliczana przez cały czas trwania inwestycji, każdego roku. W naszym przykładzie każdy dodatkowy punkt procentowy opłaty za zarządzanie, wpłynął na obniżenie ostatecznej stopy zwrotu o ok. 3-3,5 p.p. (przy założeniu zerowej prowizji od zakupu). Załóżmy czysto hipotetyczną sytuację, w której dwa fundusze zarządzane są w bardzo zbliżony sposób (w ich portfelach są akcje tych samych spółek, w tych samych proporcjach). Różnią się tylko wysokością opłaty za zarządzanie – w pierwszym przypadku wynosi ona 2 proc., a w drugim 4 proc. W naszym przykładzie, posługując się powyższą tabelą, można łatwo odczytać, że ta różnica przełożyłaby się na ponad 6 p.p. różnicy w wysokości ostatecznej stopy zwrotu, -21,2 proc. do -27,4 proc., na niekorzyść funduszu z wyższą opłatą.
Podany przykład służy zobrazowaniu w jakim stopniu poszczególne rodzaje opłat w funduszach inwestycyjnych mogą wpływać na ich przyszłe wyniki. Nie należy zapominać, że jest to tylko przykład i podane przez nas szacunkowe wartości procentowe, pokazujące w jakim stopniu opłaty umniejszają zyski, nie są wartościami stałymi – w każdym przypadku są nieco inne. Niemniej, relacja pomiędzy nimi zazwyczaj jest zbliżona. A to z kolei prowadzi do wniosku, że decydując się na wybór konkretnego funduszu i porównując wysokość prowizji z wysokością rocznej opłaty za zarządzanie, o wiele większą uwagę powinno się zwracać na tę drugą. Często na przykład można spotkać się z promocjami, polegającymi na obniżeniu bądź całkowitym zniesieniu opłaty dystrybucyjnej. Korzyść uzyskana z tego tytułu, choć generalnie pozytywna, ma jednak niewielkie szanse na zrekompensowanie kosztów zarządzania, jeśli – w porównaniu z konkurencją – są one w danym funduszu wysokie.
Bernard Waszczyk,
Open Finance