Już w piątek odczyt PKB za drugi kwartał
W ubiegłym tygodniu inwestorzy wydawali się szczególnie faworyzować euro i jena podczas zamieszania towarzyszącego spotkaniom banków centralnych oraz gołębim komunikatom ze strony FED, które jednocześnie zaważyły na poziomach dolara.
Nieoczekiwany zwrot kierunku polityki banku centralnego Australii wysłał tamtejszą walutę na roczne minima. Natomiast dolar amerykański niespodziewanie osłabił się przed końcem piątkowej sesji. Powodem spadku były dane z rynku pracy, które wręcz zmiażdżyły nadzieje na szybsze zawężenie działań FED dotyczących polityki monetarnej. W parze walutowej z funtem, dolar zanotował skok. Scena jednak wyraźnie bardziej jest przychylna funtowi, gdy popatrzymy w kierunku tego tygodniowego raportu o inflacji.
Na początku ubiegłego tygodnia polski złoty osiągnął nowe sześciomiesięczne maksima względem dolara – wsparty apetytem na ryzyko inwestorów i utrzymywany na powierzchni przez przyszłe oznaki stabilizacji w strefie euro. Jednakże koniec miesiąca oraz wypowiedzi głównych decydentów banków centralnych zachmurzyły niebo tak bardzo, że złoty uległ kiepskiej pogodzie jeszcze przed weekendem.
Ostatnie dane – wydatki konsumentów oraz koniunktura w przemyśle – dały dobry budulec złotemu przed zapowiedzianym odczytem PKB za drugi kwartał, przewidzianym na 9 sierpnia. Przed tym jednak kurs złotego będzie uzależniony od publikacji ze strefy euro oraz odczytu przemysłowego z Niemiec. Również dane ekonomiczne z Chin powinno podnieść apetyt na ryzyko i pomóc głównym parom walutowym.
Agnieszka Durlej
Client Group Manager
Western Union Business Solutions Polska