Spowolnienie w USA przejściowe

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

dolar.flagausa.01.250x166Dziś sesja obfitująca w publikacje istotnych danych z gospodarek. O 10.00 GUS opublikuje raport o PKB w IV kw., który może być decydujący, jeśli chodzi o środową decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Dane Markit o PMI w przemyśle wskazują, że polski przemysł nadal z trudem wychodzi z załamania. Gospodarka minęła już jednak dołek spowolnienia, więc kolejne dane powinny pozytywnie zaskakiwać. W USA spowolnienie z końcówki roku miało przejściowy charakter i w najbliższych kilku kwartałach aktywność ponownie przyspieszy.

Rewizja danych o PKB w Stanach Zjednoczonych okazała się gorsza niż oczekiwano. Amerykańska gospodarka w IV kw. 2012 r. nie skurczyła się jak pierwotnie oszacowano, ale wzrost okazał się jedynie symboliczny. Dynamika PKB kw/kw w ujęciu zanualizowanym okazała się najniższa od I kw. 2011 r., kiedy wzrost wyniósł również 0,1 proc. Rok do roku, czyli w formie, w jakiej dane o PKB podaje m.in. GUS i Eurostat, amerykański PKB wzrósł o 1,6 proc. – najmniej od pięciu kwartałów.

W porównaniu do badania z poprzedniego miesiąca, poprawiły się wyniki handlu netto. Eksport spadł mniej, a import bardziej niż pierwotnie szacowano, dzięki czemu odczyt ogółem okazał się o 0,2 pp. wyższy. Słabiej zachowywała się natomiast konsumpcja, która zwiększyła się w IV kw. o 2,1 proc. kw/kw an. wobec wzrostu o 2,2 proc. we wstępnym raporcie i 2,3 proc. oczekiwanych przez rynek. To właśnie z powodu tej składowej PKB, raport okazał się niższy niż zakładano.

Słabego wyniku z IV kw. nie należy rozpatrywać jako początku kształtowania się negatywnej tendencji w największej gospodarce świata. Ku takiej tezie przemawia kilka czynników.

Po pierwsze, osłabienie dynamiki rozwoju spowodowane było w dużej mierze przez skumulowanie dwóch negatywnych czynników o charakterze sezonowym – znaczącego spadku zapasów oraz największego od 30 lat ograniczenia wydatków rządowych na zbrojenia. W najbliższych miesiącach podobny efekt już nie wystąpi.

Po drugie, końcówka roku w Stanach Zjednoczonych przebiegała po dyktando politycznej batalii związanej z tzw. problemem klifu fiskalnego. Mogło to mieć niebagatelny wpływ na skłonność Amerykanów do konsumpcji oraz aktywność inwestycyjną firm. Porozumienie w Kongresie znalazło pozytywne rozstrzygnięcie i nie będzie więcej negatywnie oddziaływać na wzrost w przyszłości.
Po trzecie, napływające w ostatnich tygodniach, cząstkowe dane z gospodarki USA wskazują na wyraźne przyspieszenie aktywności w I kw. 2013 r. Rośnie optymizm gospodarstw domowych, dalszej poprawie ulega sytuacja na rynku nieruchomości, rosną wskaźniki aktywności w przemyśle. Jednocześnie, słabszy na przełomie roku dolar wraz z przyspieszającą gospodarką Chin oraz stopniowym ożywieniem w Europie, powinno sprzyjać zwiększeniu eksportu.

Pierwsza połowa roku będzie zdecydowanie lepsza dla amerykańskiej gospodarki niż ostatnie sześć miesięcy 2012 r. Na razie nic nie wskazuje na to, by w III i IV kw. miało być inaczej. Dlatego można śmiało wysnuć prognozę, że w bieżącym roku gospodarka Stanów Zjednoczonych ponownie przyspieszy i osiągnie lepszy wynik niż w dwóch poprzednich latach. W całym 2012 r. PKB wzrósł o 2,2 proc., a w 2011 r. o 1,8 proc. r/r. Czynnikiem ryzyka dla realizacji tej prognozy jest wpływ na gospodarkę polityki ograniczania deficytu budżetowego. Dziś, z powodu braku porozumienia politycznego, weszły w życie automatyczne cięcia wydatków.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS