Inflacja zmierza w kierunku 1 proc.
Spadek inflacji jest zgony z naszymi oczekiwaniami: bardzo szybki. Jeżeli utrzyma się w prognozowanym trendzie, na wiosnę inflacja spadnie do ok. 1 proc.
POLSKA
Inflacja w styczniu wyniosła 1,7 proc., wobec 2,4 proc. w grudniu – wynika ze wstępnych szacunków GUS. Dane zostaną zrewidowane po zmianie koszyka inflacyjnego, jednak wyraźnie widać, że realizowany jest scenariusz, o którym pisaliśmy kilkukrotnie – bardzo szybkiego i głębokiego spadku inflacji. Jest on determinowany czterema czynnikami: po pierwsze, spadającym popytem wewnętrznym i niską presją płacową; po drugie, stabilizacją cen surowców na świecie; po trzecie, obniżkami cen energii w Polsce; po czwarte, efektami wysokiej bazy sprzed roku. Co najmniej do połowy roku wszystkie wymienione czynniki powinny odgrywać istotną rolę w dalszym procesie dezinflacji. Dlatego do kwietnia inflacja może obniżyć się do przedziału 0,9-1,3 proc., w zależności od wydarzeń na rynku ropy i złotego. Druga połowa roku może przynieść ożywienie popytu wewnętrznego, słabsze będą również przejściowe efekty bazy. Jednak ożywienie gospodarcze będzie na tyle słabe, że inflacja nie powinna przekroczyć w tym roku 2 proc. Implikacje dla stóp procentowych są oczywiste: będą dalej spadały.
Podsumowanie: W tym roku inflacja nie powinna przekroczyć 2 proc. Nie licząc standardowego ryzyka ze strony kursu złotego, trudno wskazać na jakiekolwiek ryzyka dla inflacji.
ŚWIAT
Recesja w strefie euro jest głębsza od prognoz, co zwiększa niepewność co do skali oczekiwanego ożywienia w tym roku. Eurostat podał, że w IV kwartale 2012 r. PKB strefy spadł aż o 0,6 proc. kwartał do kwartału. Negatywnie zaskoczyły Niemcy ze spadkiem o 0,6 proc., tyle, że to akurat jest najmniejszy problem, gdyż bieżące dane miesięczne sugerują, że niemiecka gospodarka mocno odbija na początku 2013 r. Większy problem jest z Francją, Włochami i Hiszpanią. Kraje te tkwią w recesji i nie widać w nich oznak wyraźnego ożywienia. Prognozy wskazujące na wyjście całej strefy z recesji w połowie roku opierają się na poprawie koniunktury w Niemczech, USA i Chinach. Jeżeli jednak Francja i południe Europy nie wyjdą z dołka, powrócą obawy o wypłacalność tych krajów. Chmury znad Europy nie zostały zatem rozwiane.
Podsumowanie: Recesja we Francji i na południu Europy może potencjalnie zagrozić ożywieniu całej strefy w tym roku.
RYNEK FINANSOWY
Złoty osłabił się w ostanich dniach, a obligacje na krótszym końcu nieznacznie umocniły, co wskazuje na większe oczekiwana na cięcia stóp procentowych w Polsce. W ciągu tygodnia kurs EUR/PLN wzrósł o ponad 1 proc., do 4,1850 zł. W podobnej skali wzrósł kurs USD/PLN – do 3,1340 zł. W najbliższych dniach cena euro powinna utrzymać się w przedziale między 4,14 a 4,20 zł, zaś dolara między 3,09 a 3,15 zł. Rentowność obligacji dziesięcioletnich powoli ślimaczy się do góry i ten trend powinien zostać utrzymany pomimo nadchodzących obniżek stóp.
Podsumowanie: Wahania złotego i obligacji – choć wyraźne – utrzymują się w granicach z poprzednich tygodni. Nie kształtują sie nowe trendy.
Prognozy
Nadchodzący tydzień jest wypchany ciekawymi i ważnymi publikacjami. We wtorek poznamy dane o produkcji przemysłowej i budowlanej w Polsce za styczeń (nasza prognoza dla przemysłu: – 3 proc.). Pozwolą one ocenić, czy grudniowe załamanie w przemyśle było przejściowe. W strefie euro dziś w centrum uwagi będzie wystąpienie prezesa EBC Mario Draghiego (ważne pytanie, czy będzie starał się werbalnie osłabić euro), we wtorek indeks ZEW w Niemczech, w czwartek wstępne odczyty PMI dla strefy euro, a w piątek indeks IFO w Niemczech.
tabela |
Ekonomiczne sygnały
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości