Oprocentowanie lokat spada szybciej niż kredytów
Decyzje Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych wpływają na wysokość oprocentowania zarówno depozytów bankowych, jak i kredytów. Zmiana oprocentowania różnych produktów bankowych odbywa się jednak w różny sposób.
Upraszczając można przyjąć, że zarówno oprocentowanie kredytów jak i lokat bankowych oparte jest na tej samej stawce bazowej, którą stanowi WIBOR. W przypadku depozytów do tej bazy bank dolicza marżę, będącą dla niego kosztem, wynagradzając w ten sposób swoich klientów za pożyczone przez nich bankowi pieniądze. W przypadku kredytów, to bank otrzymuje wynagrodzenie w postaci stałej marży, za to, że zgodził się udzielić pożyczki.
Tylko nieliczne lokaty bankowe mają zmienne oprocentowanie. Większość oferowanych przez bank depozytów zakładanych jest na określony z góry procent, który nie zmieni się do końca trwania lokaty. To bezpieczniejsze dla klientów rozwiązanie szczególnie w przypadku długoterminowych depozytów zakładanych w czasie cyklu cięć stóp procentowych.
Podobnie jest w przypadku kredytów gotówkowych. W tym przypadku stałe oprocentowanie przez cały okres kredytowania działa jednak na niekorzyść, ponieważ oprocentowanie uruchomionego już kredytu nie spadnie nawet w przypadku pojawienia się na rynku nowych, tańszych ofert.
Inaczej jest w przypadku kredytów hipotecznych. Ich zdecydowana większość uruchamiana jest ze zmiennym oprocentowaniem. Oznacza, to że w czasie spłaty kredytu oprocentowanie może się wielokrotnie zmieniać w zależności od zmian stawki bazowej. Kredytobiorca najczęściej w ciągu trzech miesięcy od wzrostu lub spadku wartości WIBORu otrzymuje informację o aktualizacji oprocentowania i przyjęciu przez bank nowych, rynkowych stawek.
O ile w przypadku kredytów hipotecznych zmiana oprocentowania następuje automatycznie (zgodnie z wewnętrznymi regulacjami banku), to w przypadku lokat i kredytów gotówkowych zmiana uzależniona jest od polityki banku. Słabnąca akcja kredytowa, a co za tym idzie niższe zapotrzebowanie na pozyskanie gotówki od klientów sprawia, że banki są mniej skłonne do utrzymywania wysokich wynagrodzeń za depozyty. W związku z tym szybciej spada oprocentowanie lokat niż kredytów. Co ciekawe, szybciej nawet niż stopy procentowe.
Pod koniec 2012 roku średnie oprocentowanie 10 najtańszych kredytów wynosiło 11,66% (średnie oprocentowanie w 24 bankach biorących wtedy udział w badaniu przygotowanym przez Money.pl i M arketMoney.pl nie przekraczało 14,9%). Od tego czasu spadło ono o 0,76 punktów bazowych (-6,5 proc.). W tym samym czasie oprocentowanie 10 najlepszych lokat zmniejszyło się od 0,23 p.b. (-4,8 proc.) w przypadku lokat miesięcznych (obecnie wynosi 4,58 proc.), nawet do 1,03 p.b. (-16,1 proc.) w przypadku lokat trzymiesięcznych (aktualnie średnie oprocentowanie, to 5,38 proc.).
Niższe oprocentowanie nie oznacza jednak mniejszych zysków. Pieniądze trzymane w bankach statystycznie przyniosą większe zyski dzięki niższej inflacji. Średnie oprocentowanie 10 najlepszych lokat kwartalnych po uwzględnieniu podatku Belki wyniesie 4,36 proc. Po uwzględnieniu inflacji na poziomie 2,4 proc. realne zyski wyniosą prawie 2 procent w skali roku.
Konrad Pluciński
Ekspert MarketMoney.pl