Trump pcha świat ku recesji – teraz awantura z Meksykiem
Rynki zareagowały na to nerwowo, podobnie jak na wcześniejsze kroki w wojnie handlowej z Chinami. Spadła rentowność obligacji skarbowych USA, gdyż analitycy spodziewają się, że wojna handlowa z Meksykiem spowoduje spowolnienie amerykańskiej gospodarki, na co Rezerwa Federalna USA będzie musiała zareagować rozluźnieniem polityki pieniężnej i obniżką stóp procentowych.
Zagrożone interesy amerykańskich firm
W roku 2018 Stany Zjednoczone sprzedały do Meksyku towary wartości 265 mld USA, a kupiły za 346,5 mld USD. W I kwartale b.r. amerykański eksport do Meksyku pozostał na tym samym poziomie co przed rokiem, zaś import wzrósł o 5 %.
Gospodarka Meksyku jest ściśle powiązana z gospodarką północnego sąsiada. Od zawarcia w 1994 roku porozumienia NAFTA o wolnym handlu obroty między obu krajami wzrosły 6-krotnie. Eksport Meksyku do USA wynosił w roku 1994 49,5 mld USD, zaś w 2018 346,5 mld USD.
Za południową granicę przeniosło się wiele amerykańskich fabryk, które ściśle kooperują z zakładami produkcyjnymi w USA. Przerwanie tego łańcucha lub zakłócenie poprzez wprowadzenie ceł odbije się na gospodarce obu krajów.
Pokerowa zagrywka?
Pod koniec ubiegłego roku podpisany został nowy traktat handlowy, nazywany USMCA, który skorygował w niewielkim stopniu traktat NAFTA. Nałożenie przez Trumpa cel na import z Meksyku jest złamaniem tego traktatu.
Możliwe są dwa scenariusze. Bardziej optymistyczny zakłada, że amerykański prezydent po raz kolejny stosuje swą ulubioną taktykę negocjacyjną. Grozi partnerowi ogromnymi konsekwencjami, by osiągnąć w końcu znacznie skromniejszy cel, na przykład zobowiązanie rządu Meksyku, że zwiększy kontrole na granicy i aktywniej będzie zwalczał gangi nielegalnie przerzucające emigrantów na północ.
Trump taką deklarację uzna za swój osobisty sukces, czym pochwali się na twitterze i zyska dodatkowe punkty w przyszłorocznych wyborach.
…i czarny scenariusz
Możliwy jest jednak scenariusz bardziej pesymistyczny. Cła zostaną rzeczywiście wprowadzone, a ich poziom będzie stopniowo rósł. Spowoduje to spadek produkcji przemysłowej w Meksyku i zahamuje wzrost w Stanach Zjednoczonych.
Na razie gospodarka amerykańska utrzymuje wysoką dynamikę. W I kwartale wzrost PKB wyniósł 3,1 % w porównaniu z I kwartałem 2018.
Ale kolejne działania Trumpa – najpierw wymierzone w Chiny, a obecnie w Meksyk, mogą doprowadzić do spowolnienia, a jednocześnie wzrostu w USA inflacji, gdyż do cen towarów doliczone zostaną taryfy celne. Osłabienie wzrostu USA, a nawet recesja spowodowałyby spadek koniunktury na całym świecie.