Forex – pułapka dla „nieprzeciętnie uzdolnionych”

Kiedy Komisja Nadzoru Finansowego podała do publicznej wiadomości wyniki ankiety domów maklerskich, do szerokiego grona inwestorów dotarł komunikat: „Na rynku Forex traci 82 proc. inwestorów”. Dodatkowo, Komisja jasno przestrzegła, że inwestowanie z wykorzystaniem dźwigni finansowej wiąże się z wysokim ryzykiem, a ewentualna strata może być wyższa niż początkowy depozyt.

Na pierwszy rzut oka takie dane powinny powstrzymać niemal każdego przed inwestowaniem na tym rynku. Czy tak jest w istocie? Na podstawie liczby reklam w Internecie zachęcających do inwestowania na rynku Forex można przypuszczać, że coraz więcej Polaków podejmuje się sprawdzenia swoich sił.

Jak to można tłumaczyć? Dla niektórych osób taka informacja może działać wręcz odwrotnie i stanowić swego rodzaju wyzwanie – jeżeli tylko ma się wysokie mniemanie o sobie oraz uważa się swoje umiejętności za nieprzeciętne. Sukces może osiągnąć tylko jeden inwestor na pięciu. Brzmi kusząco?

W umyśle takiej osoby może pojawić się przekonanie, że to właśnie ona znajdzie się pośród tych 20 proc. wygranych. Należy zastanowić się gdzie tkwi błąd takiego myślenia? Jego podstawą jest to, że osoby które nie wierzą w swoje wyjątkowe umiejętności nie bawią się w ich sprawdzanie. Zatem 95 proc., a może nawet więcej dorosłych Polaków nigdy nie zainwestuje nawet złotówki na rynku akcji, nie wspominając już nawet o rynku terminowym – mówi Maciej Rogala, właściciel wortalu Emerytariusz.pl.

Inwestując na rynku Forex trzeba być świadomym istniejących zagrożeń oraz prawdopodobieństwa utraty zainwestowanych środków. Pamiętaj, że już jako posiadający ponadprzeciętne umiejętności, zachowujesz jedynie 10 – 20 proc. szans na sukces. Mówiąc bardziej obrazowo, na 80 – 90 proc. po upływie dwunastu miesięcy po twoim kapitale pozostaną jedynie blade wspomnienia – przestrzega Rogala.

Więcej informacji na temat rynku inwestycyjnego można znaleźć na stronie wortalu Emerytariusz.pl.

Maciej Rogala
wortal Emerytariusz.pl